Osób online 1308

Stevie i Carra składają hołd Gary'emu


Kapitan Liverpoolu Steven Gerrard i vice-kapitan Jamie Carragher złożyli hołd Gary’emu Ablettowi, byłemu piłkarzowi the Reds, który zmarł w niedzielną noc.

- Po pierwsze i przede wszystkim był to naprawdę dobry facet, niesamowicie przysłużył się klubowi jako zawodnik oraz trener i to naprawdę smutny dzień dla wszystkich związanych z Liverpoolem, jednak najważniejsza w tej sytuacji jest jego rodzina i jesteśmy z nimi myślami – powiedział Gerrard.

- Jestem pewien, że wszyscy związani z Evertonem mówią to samo, a to świadczy o tym jak wielki był Gary, był darzony szacunkiem przez obie strony. To był niesamowity człowiek i profesjonalista. Był entuzjastyczny i wszyscy zawodnicy, którzy grali pod jego skrzydłami w rezerwach oraz piłkarze z pierwszej drużyny, wiele się od niego nauczyli.

- Pracowałem z Garym tylko w kilku sesjach treningowych, ale od razu było widać, że był dobrym trenerem. Co najbardziej zapadło mi w pamięć to, to jak się zachowywał; zawsze miał uśmiech na twarzy i był pozytywnie nastawiony i osobiście mnie to dotknęło, tak jak i innych zawodników.

- Był wspaniałą osobą. Znałem go, gdy był tutaj trenerem i wykonał tu wspaniałą robotę, m.in. wygrywając ligę w swoim drugim sezonie. Miał dobre relacje z chłopakami, szczególnie tymi młodszymi – dodał Carragher.

- Niewielu ludzi było związanych z obydwoma klubami, tak jak on, zarówno jako gracz, jak i trener; jednak, żaden z klubów nie powiedział ani złego słowa na jego temat, co jest wystarczającym dowodem na to jak ważną osobą był.

- Po tym jak zareagowali piłkarze i tym jaką wykonał tu pracę można poznać jak wspaniałym był trenerem; zatrudniliśmy go z Evertonu, więc mówi to wiele o nim i o tym jak był dobry.

- Jeżeli porozmawiasz z młodymi chłopakami jak Martin Kelly i Jay Spearing i zobaczysz jak grają w pierwszej drużyny, to będziesz miał świadomość, jaki wpływ miał na ich kariery i ile trzeba mu przypisać zasług za ich rozwój.

- Był świetnym piłkarzem zarówno w Liverpoolu, jak i Evertonie; wygrał FA Cup z obydwoma zespołami. Coś takiego z pewnością już się nigdy nie wydarzy, więc jest to wielkie osiągnięcie. Grał w Liverpoolu z takimi piłkarzami jak Barnes, Beardsley i Aldridge, a możliwość grania w takim zespole jest czymś wyjątkowym. Kiedy poszedł do Evertonu, również grał z niesamowitym zespołem, w którym był m.in. Joe Royle.

- To był wspaniały facet i zawsze miał na twarzy uśmiech; takiego go zapamiętam. Gdy widywaliśmy, po tym jak już zachorował, wciąż miał w sobie to coś, co podnosiło nas na duchu. To dobrze świadczy o nim, jako człowieku. Z pewnością wszystkim będzie go brakowało, ale w szczególności jego rodzinie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com