Osób online 1265

Gerrard: Wiem ile znaczą puchary


Po pokonaniu we wczorajszym meczu AFC Wimbledon, Steven Gerrard wypowiedział się na temat silnej więzi, która łączy go z kibicami pragnącymi tak jak on zdobywać krajowe puchary.

Gerrard dwukrotnie podnosił Puchar Anglii w latach 2001 oraz 2006. We wczorajszym spotkaniu jego dwie bramki zapewniły the Reds zwycięstwo i awans do kolejnej rundy.

Kapitan otworzył wynik spotkania strzałem głową, po dośrodkowaniu Javiera Manquillo. Następnie w 36 minucie Adebayo Akinfenwa wprawił lokalnych kibiców w ekstazę, dobijając piłkę z bliskiej odległości i wyrównując stan gry.

Ostatnie słowo należało jednak do Gerrarda. Po faulu na Coutinho, Anglik podszedł do piłki i precyzyjnym strzałem zdobył zwycięskiego gola.

Steve wyjaśnił w pomeczowej wypowiedzi dlaczego pozostanie w rozgrywkach było dla niego tak ważne.

- Gdybym nie był piłkarzem Liverpoolu, prawdopodobnie siedziałbym wczoraj na trybunach i dopingował drużynę. Wiem ile ten puchar znaczy dla każdego fana – mówi Gerrard.

- Dlatego właśnie zawsze daje z siebie wszystko, chociaż zdaję sobie sprawę, że nie jest to możliwe w każdym spotkaniu. Jednak niezależnie od tego, czy gram z Milanem w Lidze Mistrzów, czy Wimbledonem staram się walczyć na sto procent.

- Uczestnictwo w tym pucharze niezwykle mnie cieszy. Dorastałem kochając te zawody. Obecna edycja będzie dla mnie ostatnią, więc staram się czerpać z niej jak najwięcej i zajść, jak najdalej.

Po strzeleniu pierwszej bramki the Reds dali się stłamsić gospodarzom, którzy w rezultacie doprowadzili do remisu. W drugiej odsłonie meczu wspierani dopingiem pięciu tysięcy kibiców piłkarze Wimbledonu, dalej kontynuowali dobrą grę.

- Spodziewaliśmy się od przeciwnika oddania inicjatywy. Na tym polega piękno tego pucharu. Nie ma znaczenia, w której lidze występujesz i jak się w niej spisujesz, kwestię formy można wyrzucić przez okno. Obie drużyny stają się równe.

- Wielki szacunek dla naszego przeciwnika. Myślę, że menedżer może być dumny ze swoich podopiecznych. Grali fair i postawili nam trudne warunki.

W czwartej rundzie Liverpool czeka mecz z drużyną Bolton Wanderers. Gerrard liczy na kolejny udany występ i poprowadzenie zespołu do następnego etapu.

- Musimy skupić się na rywalu. Spotkanie z Boltonem z pewnością nie będzie należało do najprostszych. Znam Neila Lennona dość dobrze i wiem, że ustawi drużynę tak, aby sprawiła nam jak najwięcej problemów.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com