Osób online 1185

Stevie: To było magiczne popołudnie


Steven Gerrard nie posiadał się z radości po wczorajszym charytatywnym meczu na Anfield. Kapitan podziękował serdecznie wszystkim piłkarzom, którzy poświęcili swój czas i uświetnili swoją obecnością to wydarzenie.

– Było fantastycznie. Przede wszystkim wspierane przez nas fundacje bardzo skorzystają na tym, że Anfield zapełniło się po brzegi.

– Ale to żadna niespodzianka. Znamy naszych kibiców i wiemy, że gdy chodzi o szczytny cel, zawsze są gotowi przyjść i okazać swe wsparcie. To był niesamowity, magiczny dzień, cieszyłem się każdą jego chwilą.

– Mecz rozegrany był w dobrym tempie i każdemu się podobało. Nikt nie odniósł żadnej kontuzji. Przez całe spotkanie z emocji włosy na karku stanęły mi dęba.

– Cudownie było mieć okazję ponownie zagrać na Anfield z kilkoma naszymi byłymi zawodnikami. Dostali szansę, by jeszcze raz poczuć atmosferę tego miejsca i pożegnać się w odpowiedni sposób, bo niektórzy z nich takiej możliwości wcześniej nie mieli.

– Najważniejsza oczywiście była pomoc dla fundacji, ale ten mecz dał również szansę kilku wyśmienitym i zasłużonym dla klubu piłkarzom pożegnać się z tymi wspaniałymi kibicami.

Tego dnia kibice zaprezentowali pełen repertuar słynnych przyśpiewek. W drugiej połowie wielkim aplauzem przywitali Fernando Torresa i Luisa Suareza, którzy wzmocnili ekipę Gerrarda.

Przy prowadzeniu 2:1 zespołu Jamiego Carraghera Urugwajczyk zdołał wywalczyć rzut karny. Kapitan chciał pozwolić wykonać jedenastkę jednemu z napastników, ale ostatecznie sam wziął na siebie tę odpowiedzialność.

– Woleli nie strzelać – z uśmiechem powiedział Gerrard. – Myślę, że nie chcieli zapamiętać swej ostatniej wizyty na Anfield przez pryzmat przestrzelonego karnego na oczach the Kop. I ja ich rozumiem.

– Cudownie było jednak móc z nimi zagrać i przekonać się, jak wiele dają zespołowi. Fantastycznie poruszają się po boisku. Żałuję jedynie, że nigdy nie było mi dane występować z nimi w jednej drużynie.

W pierwszej połowie Gerrardowi na boisku pomagali tacy gracze jak Xabi Alonso i Thierry Henry. Francuz, strzelec 228 bramek w 377 występach dla Arsenalu, zademonstrował wczoraj kilka przebłysków swoich fantastycznych umiejętności.

– Być może nie jest już taki szybki, jak dawniej, ale zachował swoją piłkarską klasę. Ci piłkarze wcale nie musieli przychodzić, mogli po prostu odmówić. Zrobili wiele, by się tutaj znaleźć.

– Niektórzy z nich mają za sobą dwie-trzy podróże samolotem - na przykład Ashley Williams, który wczoraj wystąpił w meczu reprezentacji Walii. Taki Luis w zeszłym tygodniu grał w El Clasico, a jednak ogromnie mu zależało, by się tutaj zjawić i zagrać przez 45 minut.

Fundusze zebrane podczas spotkania wesprą budowę nowego szpitala dziecięcego, a także zasilą konta klubowej fundacji i czterech innych lokalnych organizacji tego typu.

– Przez lata odwiedzaliśmy szpitale i hospicja dziecięce. My, jako piłkarze, możemy przynajmniej okazać im nasze wsparcie.

– Żaden z z zawodników nie odrzucił mojej propozycji, zjawili się wszyscy - ci, którym podróż zajęła godzinę, a także lecący nawet dwoma samolotami. To pokazuje, ile piłkarze robią dla tej społeczności.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

maz78 30.03.2015 11:18 #
Z tym pelnym repertuarem slynnych przyspiewek troche przesadzil.Co do Torresa,Suareza i Alonso ok.Natomiast byly takie momenty,gdy glosniejsi byli zawodnicy na boisku.Troszke piknikowa impreza,ale nie ma co sie dzwic,to byl mecz charetatywny.Bylo fajnie,jak zawsze na Anfield.
PiotrekLFC8Gerro 30.03.2015 23:45 #
czasami strach było się odezwać bo usłyszałby to cały stadion :P piknik na maksa, ale i tak było świetnie :)

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com