Osób online 1354

Fabinho odpowiedział na kilka luźnych pytań


Fabinho mianował Kostasa Tsimikasa największym śmieszkiem w drużynie, a także wyjaśnił, dlaczego właśnie Ronaldo jest brazylijską legendą, z którą chciałby zagrać.

Pomocnik The Reds wziął ostatnio udział w spotkaniu Q&A ze Sky Sports – poniżej prezentujemy najlepsze fragmenty wywiadu.

O ulubionym momencie w koszulce Liverpoolu…

Mecz z Barceloną, rewanż na Anfield. Mecz i wynik były niespotykane – ale chwila po ostatnim gwizdku, dzielona z innymi zawodnikami, sztabem i kibicami była najbardziej wyjątkowym momentem, czymś naprawdę specjalnym w mojej karierze. To jedno z najlepszych doświadczeń w całej mojej piłkarskiej karierze. Dlatego ten mecz był tak niezwykły.

O najtrudniejszym przeciwniku, z jakim miał do czynienia…

Prawdopodobnie Leo Messi. Zawsze chciałem zagrać przeciwko niemu, aby zobaczyć, jak radzi sobie na boisku. Messi jest jednym z najlepszych piłkarzy w historii sportu, ale zawsze chciałem się z nim zmierzyć, aby zobaczyć czy na żywo jest taki sam – i był naprawdę dobry. Myślę, że grałem przeciwko Messiemu może trzy razy. Za pierwszym razem strzelił nam dwie bramki, to był pierwszy mecz na Camp Nou w półfinale Ligi Mistrzów. Zawsze, gdy dostawał piłkę, mógł zrobić coś niezwykłego, jakieś podanie, indywidualna rajd. Tacy gracze nie potrzebują zbyt wiele, aby stworzyć zagrożenie.

O najzabawniejszym zawodniku w składzie The Reds…

Kostas Tsimikas, grecki Scouser. Ten facet jest po prostu szalony, zawsze żartuje ze wszystkimi. Wygląda na zawsze szczęśliwego, jest typem faceta, którego chcesz mieć w swoim towarzystwie. To naprawdę miły gość.

O brazylijskiej legendzie, z którą chciałby zagrać…

Ronaldo, O Fenômeno. Po Pele jest najlepszym Brazylijczykiem. Nie widziałem Pele grającego, dlatego wybrałem Ronaldo – oglądałem jego mecze, widziałem, jak wygrywał Mistrzostwa Świata z Brazylią i był wtedy najlepszym zawodnikiem turnieju. A więc Ronaldo. Co za napastnik – tempo, siła, zręczność. Chętnie bym z nim zagrał.

O swoim prawdziwym imieniu…

Nie nazywam się Fabinho. Nazywam się Fabio, Fabio Tavares, ale w Brazylii do każdego imienia dodajemy „inho”, więc zaczęto mnie nazywać Fabinho i do dziś nazywam się Fabinho. Kiedy zaczynałem karierę, zapytałem mamę, co woli – Fabinho czy Fabio – a ona odpowiedziała, że Fabinho, więc zostałem z Fabinho.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

FanLFC25 19.11.2022 11:50 #
Pamiętam tego wolnego z dupy dla Barcy przeciwko nam. Messi naskoczył na Fabsa a gwizdek zagwizdał wolnego Barcelonie XD
Snatchi 19.11.2022 14:08 #
Z dupy czy nie, rzut wolny wykonany perfekcyjnie, a 4:0 i tak rewanżuje cały mecz na Camp Nou :)
MG75 19.11.2022 20:06 #
Może paradoksalnie 0-3 było dla nas lepszym wynikiem niż 0-2 czy 1-3 (słupek Salaha), bo Barca pewnie miałaby inne nastawienie jadąc z mniejszą zaliczką.
FanLFC25 19.11.2022 11:52 #
Gdyby nasz bramkarz był napastnikiem - Alissoinho
Smuggler7 19.11.2022 19:30 #
Alissinho* - byleś blisko. :)
FanLFC25 19.11.2022 20:45 #
Racja, jedna litera za dużo

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com