Osób online 1111

Hicks: Teraz będzie stabilniej


Tom Hicks, współwłaściciel Liverpoolu, dołączył do wielu, którzy piszą peany z powodu nowej umowy sponsorskiej i obiecał zmniejszyć zadłużenie klubu na Anfield oraz przyrzekł, że teraz nastąpi era stabilności.

Biznesmen z Texasu zaszedł nawet dalej, porównując sytuacje finansową Liverpoolu do Manchesteru City, dowodząc, że ten drugi model biznesowy jest 'nie do utrzymania'.

Hicks, który przyznał, że Carlsberg będzie dalej wspólpracował z klubem, pomimo otrzymania wartej 80 mln funtów czteroletniej umowy z bankiem Standard Chartered, co dowodzi, że klub jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, jak już zdążyli o tym opowiadać George Gillet Jr, drugi współwłaściciel, oraz Christian Purslow, dyrektor wykonawczy.

- Trzeba patrzyć na obroty, a nie na stan konta, a Liverpool jest w takiej sytuacji, że przepływ gotówki jest dlań bardzo pozytywny, więc mamy środki by móc rywalizować na boisku - to nasz obowiązek - przyznał Hicks. - Poziom naszego zadłużenia jest komfortowy i będziemy go sukcesywnie zmniejszać. Naszym celem być najmniej zadłużonym klubem z czołówki.

- Tym razem widzimy prawdziwą siłę marki i potęgę dobrze zarządzanego klubu. Wszystkie aspekty jego pracy są zadowalające. Wszystkie umowy sponsorskie powinny przynosić około 25-26 mln funtów rocznie - to duży skok jak na ten klub.

- Mamy jeszcze do końca sezonu kontrakt z Carlsbergiem. Aż do końca tego sezonu podpiszemy z Carslebergiem nowe umowy dotyczące innych rodzajów sponsoringu. Wciąż będą jednym z naszych najważniejszych partnerów, tyle że nie na koszulkach.

Rafael Benitez, manager Liverpoolu, ma nadzieję na wykorzystanie części z tych środków na poszerzenie składu, być może nawet już w styczniowym okienku transferowym, a Hicks jest tego świadomy:

- Znając Beniteza można się spodziewać, że będzie miał na to oko - powiedział Hicks. - Dzięki zwiększeniu obrotów możemy być bardziej konkurencyjni na boisku. Wszystko jest bardzo stabilne. Myślę, że sytuacja z zarządzaniem klubem bardzo się poprawiła. W tym upatruję naszego powodu do optymizmu.

W czasie, gdy Liverpool przygotowuje się do potyczki z Debreczynem w Lidze Mistrzów, właściciel skomentował poczynania na rynku transferowym, które ze strony Liverpoolu były bardzo skromne, kończąc na saldzie dodatnim, a ze strony Manchesteru City wręcz odwrotnie, wydając 120 mln funtów na zbudowanie prawie całej pierwszej XI, co zdaniem Hicksa jest nierealistyczne ekonomicznie:

- Sytuacja w City będzie bardzo niestabilna, nie będą w stanie dalej tak inwestować jeśli nie zapewnią sobie stabilizacji finansowej - powiedział. - Lecz jeśli dokonają poprawy w sposobie zarządzania finansami, być może uda im się wyjść na prostą w dłuższym okresie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com