Oceny wg LFC.pl
Glen Johnson i Javier Mascherano otrzymali najwyższe noty po bezbramkowym remisie Liverpoolu z Blackburn. Najgorzej oceneni zostali Gerrard, Kuyt i Riera.
Ocena wyjściowa: 6
Pepe Reina - 6 - nie miał dużo pracy, bo choć Blackburn stworzyło sobie dużo świetnych okazji do strzelenia gola, to nie potrafiło trafić w światło bramki. Hiszpan miał szczęście, gdy na początku drugiej połowy w sytuacji sam na sam strasznie pogubił się Franco di Santo. W końcówce spotkania zaliczył też dobre wyjście przed pole karne, zmuszając Kalinicia do oddania niecelnego strzału.
![](admin/obrazki/Reina/33.jpg)
Glen Johnson - 7,5 - dobry występ w obronie. Ofensywnie nie był tak groźny i aktywny, jak w poprzednich meczach, co nie przeszkodziło mu w wykonaniu fantastycznego rajdu i dograniu do Ngoga, który z bliskiej odległości nie trafił na pustą bramkę.
![](admin/obrazki/Johnson/31.jpg)
Jamie Carragher - 7 - poprawny występ, choć musi popracować nad zgraniem z Aggerem, które zanikło po licznych kontuzjach Duńczyka.
![](admin/obrazki/Carragher/19.jpg)
Daniel Agger - 7 - zagrał na tym samym poziomie, co Carragher. Częściej próbował podchodzić z piłką na połowę Blackburn, ale nic z tego nie wynikało.
![](admin/obrazki/Agger/11.jpg)
Emiliano Insua - 6,5 - Argentyńczyk nie miał łatwego życia: najpierw musiał współpracować z powolnym, niezdecydowanym Rierą, potem z Benayounem i Kuytem, a w pierwszej połowie w paradę wchodził mu nawet Steven Gerrard! Przyzwoity mecz, ale oczekuję większego wkładu w poczynania ofensywne. Przydarzyło się też parę wpadek w obronie.
![](admin/obrazki/Insua/13.jpg)
Yossi Benayoun - 5 - nieobecny. Nie miał z kim współpracować w ataku, a akcje zdane na własną technikę i szybkość nie wychodziły, bo Blackburn broniło mądrze i twardo.
![](admin/obrazki/Benayoun/43.jpg)
Lucas Leiva - 6,5 - rozgrywał na dobrym poziomie, ale nie zachwycił. Tak, jak Insua - przyzwoicie, ale chcemy więcej.
![](admin/obrazki/Lucas/19.jpg)
Steven Gerrard - 4 - nie tak miał wyglądać pięćsetny występ Anglika w barwach Liverpoolu. Niepotrzebne próby dryblingu, niecelne podania i słabe strzały, które można policzyć na palcach jednej ręki. Grał zbyt samolubnie, a wisienką na torcie był aktorski upadek w polu karnym Blackburn, na który nie nabrał się arbiter.
![](admin/obrazki/Gerrard/34.jpg)
Javier Mascherano - 7,5 - świetny w destrukcji, w rozegraniu średni, w ataku - bezużyteczny. Jego największą wadą jest bardzo sprecyzowana specjalizacja - nadaje się tylko i wyłącznie do rozbijania ataków rywala. Nie będę narzekał, bo dzisiaj robił to bardzo dobrze.
![](admin/obrazki/Mascherano/1.jpg)
Albert Riera - 4 - przeszedł obok meczu. Nie potrafił błysnąć dryblingiem, nie stworzył żadnej groźnej sytuacji podbramkowej.
![](admin/obrazki/Riera/11.jpg)
Dirk Kuyt - 4 - po każdym meczu Liverpoolu coraz trudniej jest mi znaleźć słowa, którymi można opisać formę Holendra. Nie radzi sobie ani na skrzydle, ani jako osamotniony napastnik.
![](admin/obrazki/Kuyt/26.jpg)
David Ngog - 5 - od razu po wejściu na boisko próbował przyśpieszyć akcje Liverpoolu, ale w mgnieniu oka dostosował się do sennej dyspozycji kolegów z drużyny. Okazja, którą zmarnował - owszem - nie była tak banalna, jak mogła się wydawać. Jednak zawodnik, który trenuje prawie codziennie z najlepszymi trenerami, powinien ją wykorzystać. Zabrakło koncentracji.
![](admin/obrazki/Ngog/13.jpg)
Nabil El Zhar - 6,5 - zapomniany 23-latek wniósł na boisko bardzo dużo. Szybki, błyskotliwy, kilka razy nieźle wystraszył obronę Blackburn. Zabrakło jednej, świetnej akcji, która przesądziłaby o wyniku meczu.
![](admin/obrazki/Elzhar/4.jpg)
Komentarze (0)