Carrick: Jesteśmy gotowi
Michael Carrick wierzy, że Manchester United będzie odpowiednio przygotowany do niedzielnej rywalizacji z Liverpoolem, pomimo porażki w meczu z Chelsea Londyn.
Czerwone Diabły, które usadowiły się na szycie tabeli Premier League przegrały ostatni mecz na Stamford Bridge z broniącą tytułu Chelsea Londyn.
Wtorkowy rezultat spowodował, że Manchester ma na chwilę obecną 4 punkty przewagi nad Arsenalem i rozegrany jeden mecz więcej od Kanonierów. Liderzy tabeli mają przed sobą jeszcze wiele ciężkich spotkań.
Wizyta na Anfield i pojedynek z odwiecznym rywalem jest kolejnym przystankiem w kalendarzu United. Z pewnością nie będzie im łatwo wygrać, ponieważ Liverpool pod wodzą Kennego Dalglisha uczynił ogromny postęp.
Pomocnik Manchesteru wierzy jednak, że Czerwone Diabły zareagują w odpowiedni sposób. On sam jest podekscytowany możliwością rozegrania kolejnego ważnego spotkania tak szybko po porażce z Chelsea.
- W tym momencie czujemy się zdołowani, ale wierzymy, że możemy to szybko zmienić - powiedział Carrick MUTV.
- Podnosiliśmy się po porażce już nie raz i mam nadzieję, że uczynimy to znów w spotkaniu z Liverpoolem.
- Musimy pozbyć się myśli o wtorkowej porażce i zapomnieć o niej. Mamy w niedzielę ważne spotkanie i wierzę, że będziemy odpowiednio przygotowani. Musimy być.
- To leży w naturze najlepszych. Idziemy naprzód i wyciągamy wnioski z porażek, staramy się w kolejnym spotkaniu poprawiać popełnione błędy. Będziemy gotowi.
Po meczu z Chelsea sir Alex Ferguson skrytykował sędziego Martina Atkinsona, również Carrick uważa, że kluczowe decyzje w meczu były gwizdane przeciwko United.
Pomocnik był także zawiedziony postawą kolegów, którzy nie pokazali pełni możliwości w drugiej połowie spotkania z The Blues. Po tym jak w pierwszej grali bardzo dobrze dzięki czemu objęli prowadzenie po bramce Rooneya.
- Jest to bardzo rozczarowujące, zwłaszcza po tak dobrej pierwszej połowie - powiedział Carrick.
- Na początku kontrolowaliśmy przebieg meczu. W drugiej połowie nie byliśmy już tak szybcy i zdecydowani w naszej grze i podaniach, ale wciąż czuliśmy się dobrze i sądziłem, że możemy zdobyć drugą bramkę.
- Pewne decyzje sędziowskie nie były dla nas korzystne i ostatecznie przegraliśmy spotkanie co było dla nas bardzo ciężkie do zaakceptowania.
- Decyzje podjęte przez Atkinsona miały ogromny wpływ na przebieg meczu. W tak ważnych spotkaniach każdy gwizdek sędziego musi być w 100% właściwy, dlatego tym bardziej jesteśmy rozczarowani.
- Co mogę powiedzieć więcej? Takie porażki są dla nas bolesne - dodał na koniec Carrick.
Komentarze (0)