Osób online 1462

Vladi wspomina Stambuł


6 lat temu po wspaniałej pogoni Liverpool doprowadził do remisu z AC Milan, by rozprawić się na koniec z włoskim gigantem w rzutach karnych. Jeden z wielu bohaterów tamtej nocy - Vladimir Smicer wraca wspomnieniami do mitycznego 25 maja 2005 roku.

Czech w 23 minucie pojawił się na placu gry w miejsce kontuzjowanego Harry'ego Kewella. Po pierwszej połowie już z placu gry patrzył jak Mediolańczycy jeszcze dwukrotnie pakują piłkę do siatki Jerzego Dudka.

Pomocnik odpowiedział w drugiej połowie bardzo dobrą grą, kiedy to w trakcie szalonych 6 minut The Reds strzelili 3 bramki a jedno trafienie przypadło właśnie na konto Vladiego.

Smicer był także jednym ze skutecznych egzekutorów rzutów karnych, kiedy to z zimną krwią wykonał jedenastkę w czwartej serii.

- W czasie zmiany Rafa mówił mi, żebym grał swoją piłkę i cieszył się grą. Odpowiedziałem mu 'Nie martw się szefie, to w końcu mój ostatni mecz.'

- Ponieważ przegrywaliśmy 0-1, Rafa chciał na boisku kogoś ofensywnego, jednak kiedy schodziliśmy do szatni z bagażem 3 bramek, pomyślałem sobie 'Dobra zmiana!'

- Wszyscy byli w szatni rozczarowani. Wiedzieliśmy, że taka okazja może się zdarzyć raz w naszej karierze a przegrywaliśmy do przerwy 0-3.

- Benitez był spokojny i wyciszony. Mówił, że czas zacząć strzelać bramki i zmienił ustawienie na 3-5-2 z Gerrardem za napastnikami.

- Powiedział nam: Mamy tutaj 40 tysięcy swoich kibiców, spróbujmy strzelić przynajmniej jednego gola, jeśli zrobimy to odpowiednio wcześnie, to być może uda nam się dołożyć 2 trafienie i wrócimy do gry.

- Powoli zaczynaliśmy wierzyć w jego słowa. Wychodząc z szatni i słysząc chóralne śpiewy naszych fanów, chcieliśmy coraz bardziej odrabiać dla nich straty.

- Pamiętam moją bramkę rzeczywiście bardzo dobrze. Didi Hamann podał mi piłkę do nogi i nie miałem innej opcji, aniżeli uderzenie w światło bramki, gdyż nie miałem nikogo ze swojej lewej i prawej strony. Spróbowałem strzału i piłka wpadła do siatki.

- To zdecydowanie jedna z najważniejszych bramek w mym życiu. Ten gol pozwolił mi dotknąć i wznieść w górę Puchar Europy. Nie strzelałem nigdy wielu bramek spoza pola karnego, dlatego byłem wyjątkowo szczęśliwy widząc piłkę w siatce.

- W czasie serii jedenastek było 2-2, kiedy podchodziłem do swego strzału. Nie byłem szczęśliwy widząc pudłującego Johna Arne Riise, gdyż gdyby trafił, mój strzał mógłby być ostatnim w serii i dającym Liverpoolowi puchar.

- Strzeliłem pewnie z karnego i czułem, że wykonałem swoje zadanie. Moja celebracja była dodatkową formą pożegnania z klubem.

- Zdecydowanie była to najbardziej podniosła chwila w mojej karierze. Grałem w finale Ligi Mistrzów, dwukrotnie trafiłem do siatki, więc to musiał być prawdziwy szczyt.

- Późno po meczu wróciliśmy do hotelu, razem z Igorem i Milanem poszliśmy do klubu nocnego i siedzieliśmy tam do białego rana, po czym wróciliśmy do hotelu i całą drużyną udaliśmy się w kierunku lotniska.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

W Liverpoolu zadowoleni z rozwoju Gordona  (0)
01.06.2024 16:34, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
LFC z Diamentowym Przyciskiem  (1)
31.05.2024 18:49, Margro1399, liverpoolfc.com
Doak walczy o wyjazd na Euro  (0)
31.05.2024 16:31, K4cper32, thisisanfield.com
Liverpool najchętniej oglądanym klubem w Europie  (5)
31.05.2024 16:11, Wiktoria18, thisisanfield.com
Moja historia z Liverpoolem - Ragnar Klavan  (0)
31.05.2024 14:43, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
FSG coraz bliżej przejęcia zespołu w NBA  (9)
30.05.2024 19:14, Bartolino, thisisanfield.com