Osób online 1281

Przez cały mecz byliśmy słabi


Cóż, przez dotkliwą porażkę Liverpoolu przeciwko Tottenhamowi na White Hart Lane nie były to moje najlepsze urodziny. Od początku do końca był to koszmar i wszystko co mogło pójść źle, poszło źle.

Już wcześniej myślałem, że będzie to ciężki mecz. Tottenham wyszedł w ciekawym i dobrym składzie i dał nam kilka razy popalić.

Bardzo dobrze wystrzelili z bloków startowych i Liverpool po prostu nie potrafił sobie z nimi poradzić, szczególnie w pomocy.

Jak dla mnie Modric jest najlepszym pomocnikiem w lidze. Był niesamowity w meczu na Anfield w maju i po raz kolejny pokazał klasę. Swoją drogą strzelił niesamowitego gola.

Jednak niezależnie od tego jak dobrze grał Tottenham, to podstawowe błędy zadecydowały o porażce Liverpoolu. Byli bardzo naiwni przy próbach obrony i odbioru piłki i zarobili kilka głupich żółtych kartek, które ostatecznie przyczyniły się do tego wyniku.

Charlie Adam miał trochę pecha, że dostał drugą żółtą kartką, gdyż skupił się na piłce a nie zawodniku, ale rozumiem czemu został nią ukarany. To było ostre wejście i zapłacił karę za wcześniejszą głupią kartkę.

Martin Skrtel również głupio się zachował. Szczerze mówiąc byłem trochę zdziwiony, że wyszedł w podstawowej XI, gdyż nawet naturalni prawi obrońcy mają problem z Garethem Balem.

Wiem czemu Kenny zdecydował się wystawić go w wyjściowym składzie zamiast np. Johna Flanagana. Ma doświadczenie i siłę, ale jak dla mnie on się nie nadaje na prawą obronę i Bale to nam udowodnił.

Nie lubię nikogo wytykać palcem, ale on po prostu sobie tam nie poradził. Oczywiste było, że gdy będzie tam grał przeciwko Bale’owi i zarobił wcześniej żółtą kartkę, to skończy się to źle. Czasami oglądasz mecz i wiesz, że coś stanie i druga żółta kartka Skrtela była jedną z tych rzeczy.

Kolejną „niespodzianką” w wyjściowym składzie był Andy Carroll.

Tę decyzję Kenny’ego również jestem w stanie zrozumieć. Daje on różne możliwości w ataku, a poza tym musi grać, jeżeli chcemy, żeby był formie.

Andy jest teraz zdrowy, kontuzja go nie męczy, ale musi grać.

Myślę, że było widać jego wkład w mecz i pracę, jaką wykonał w niedzielę, ale wciąż są rzeczy, nad którymi musi popracować.

Jako środkowy napastnik musi częściej przebywać w polu karnym. Zbyt wiele razy musiał schodzić na boki goniąc za piłką, a nie na tym polega jego rola.

Kiedy grałem dla reprezentacji Irlandii mieliśmy w zespole Nialla Quinna. Gdyby Quinny nie znajdował się na dalekim słupku, kiedy piłka była grana szeroko, to Jack Charlton by go dosłownie zamordował. Andy jest podobny do Nialla pod wieloma względami. Jest dobry w powietrzu i mocno się trzyma na nogach. To właśnie z grą na boku ma największe problemy i tam nie daje drużynie tego co ma w sobie najlepsze.

Jestem jednak pewien, że Kenny nad tym popracuje i jakoś to rozwiąże. Kilku meczów na pewno mu w tym pomoże.

John Aldridge

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com