Flanagan wzorem dla młodych

W dzisiejszym wydaniu przyglądamy się wydarzeniom z ostatniego tygodnia i dowiadujemy się o postępach jakie poczynili Sheyi Ojo oraz inni, a także o wpływie Jona Flanagana na resztę drużyny.

Nazwanie tego tygodnia pracowitym to byłoby wielkie niedopowiedzenie. W niedzielę zagramy nasz trzeci mecz w ciągu 7 dni. Podejmiemy Sunderland na stadionie Chester City. Wielu piłkarzy jest dostępnych więc staramy się każdemu dać szansę do gry. Od początku nowego roku zaobserwowaliśmy znaczący wzrost formy całej drużyny, a to wszystko dzięki motywacji jaką piłkarze zyskali dzięki Kloppowi.

Zaczęliśmy tydzień szalonym meczem z Brighton, który ostatecznie wygraliśmy 4-3 po dogrywce, dzięki temu znaleźliśmy się w półfinale U-21 Premier League Cup. To był dobry występ pomimo tego, że w pewnym momencie przegrywaliśmy 1-3. Ostatnio byliśmy bardzo solidni w obronie, ale przeciwko Brighton straciliśmy 2 bramki po stałych fragmentach i jeszcze jedną po rzucie karnym. Świetną zmianę dali Ryan McLaughlin i Jerome Sinclair. Na ataku wystąpił Brooks Lennon i spisał się świetnie. Ciągle nękał obronę swoją ruchliwością. Teraz czeka nas mecz z West Hamem, który jeszcze nie ma terminu. To będzie wielki mecz bo Młoty znane są ze świetnej akademii, podobnie jak my. Ponadto ich trener Terry Westley to mój były współpracownik z Charlton. Świetnie będzie znowu go zobaczyć. Dla chłopaków gra w półfinale będzie świetnym przeżyciem.

Powrót Ryana McLaughlina to wielkie wzmocnienie. Jego kontuzja pleców była dla nas dużym ciosem. Pierwszą połowę sezonu spędził na wypożyczeniu w Aberdeen, a teraz potrzebuje regularnej gry. Wiemy, że potrafi być bezpośrednim zagrożeniem. Wystawiliśmy go w ostatnim meczu na prawej pomocy, przed Connorem Randallem i świetnie ze sobą współpracowali. Ryan bardzo ciężko pracuje aby zdobyć miejsce w składzie Irlandii Północnej na Euro 2016. Jeżeli ominą go kontuzje jest w stanie to osiągnąć.

W czwartek rozegraliśmy naprawdę ciężkie spotkanie przeciwko Middlesbrough. Przegrywaliśmy 1-0 i przez większość meczu graliśmy w osłabieniu, po tym jak Cameron Brannagan został surowo potraktowany przez arbitra. W tym meczu pełne 90 minut rozegrał Jon Flanagan i muszę przyznać, że jego postawa inspiruje cały zespół. Po tak długim rozbracie z piłką on po prostu wchodzi do drużyny jakby w ogóle nie miał przerwy w grze.

Sheyi Ojo strzelił 2 bramki przeciwko Middlesbrough, wliczając w to bramkę z jedenastu metrów w doliczonym czasie gry. Udowodnił, że ma nerwy ze stali. Bardzo się rozwinął i dojrzał podczas wypożyczenia do Wolverhampton. Ma dopiero 18 lat a już doskonale zdaje sobie sprawę ze swoich umiejętności i potrafi je wykorzystać. Jest również inteligentnym graczem, wie jak poruszać się po boisku i szybko uczy się nowych schematów. Myślę, że do końca sezonu strzeli jeszcze wiele bramek.

Do gry wrócimy w niedzielę, kiedy podejmiemy Sunderland. To zawsze ciężki przeciwnik. Na początku sezonu pokonali nas 1-0, kiedy wystawili bardzo doświadczony skład przeciwko naszej drużynie, która w dużej części składała się z debiutantów. Ostatnio jednak to my pokonaliśmy ich 4-3 w pucharze. Są aktualnie na drugim miejscu, a my mamy w nogach 120 minut gry po dogrywce przeciwko Brighton i czwartkowej gry w osłabieniu. Jesteśmy jednak zdeterminowani, żeby udowodnić, że jesteśmy w stanie pokonać każdego.

Będzie brakować kilku piłkarzy podczas niedzielnego starcia. Harry Wilson ma złamany palec u stopy więc jego powrót do zdrowia może trochę potrwać, ale nie mamy zamiaru go popędzać. Matty Virtue musiał zejść z boiska podczas meczu z Middlesbrough i nie do końca znamy jego sytuację. Jest jednak w dobrych rękach. To wielka szkoda bo prezentował się imponująco. Do gry powracają natomiast Lloyd Jones i Jack Dunn.