Osób online 1096

Achterberg kazał Alissonowi biec w pole karne


John Achterberg wyjawił, że spojrzał na zegarek i to zachęciło go do wezwania Alissona Beckera, by ten pobiegł w pole karne rywali przy rzucie rożnym. Bramkarz zdobył niezwykłego gola, który zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo nad West Bromwich Albion. 

- Nie mieliśmy nic do stracenia - powiedział trener. 

Bramkarz dołączył w polu karnym do swoich kolegów z pola, by pomóc im przy rzucie rożnym wykonywanym przez Trenta Alexandra-Arnolda. The Reds remisowali 1-1 na The Hawthorns. 

Jakkolwiek nieprawdopodobnie to brzmi, to właśnie Alisson wyskoczył najwyżej do piłki i strzałem głową posłał piłkę w długi róg bramki rywali, zapewniając drużynie Jürgena Kloppa zwycięstwo 2-1. Liverpool dzięki temu goni najlepszą czwórkę i ostateczne miejsce w tabeli zależy tylko od niego. 

Ta scena buzowała od prawdziwych emocji, a bramka z pewnością pozostanie ikoniczną. 

- Moja reakcja była taka jak wszystkich. Skakałem jak szalony. Ostatnia minuta, zwycięski gol - powiedział Achterberg w poniedziałek rano. 

- Bardzo cieszymy się z powodu Alissona i z powodu występu drużyny. Walczyliśmy, tworzyliśmy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystywaliśmy. Przeciwnik postawił nam trudne warunki, więc musieliśmy znaleźć sposób by to przezwyciężyć. Była 94 minuta i nie mieliśmy nic do stracenia. 

- Spojrzałem na zegarek. Była 94 minuta i pomyślałem, że to może być ostatnia akcja meczu, a musieliśmy wygrać. Krzyknąłem więc do niego "biegnij w pole karne!" Ali nie patrzył w stronę ławki dopóki nie krzyknąłem. Po prostu stwierdziłem, że nie mamy nic do stracenia i musimy zgromadzić w polu karnym wszystkich. 

- Ta technika... jest naturalny we wszystkim co robi, w graniu i w główkowaniu. To było wspaniałe wykończenie. 

Po meczu Alisson udzielił emocjonalnego wywiadu, w którym odniósł się do trudnych miesięcy, które przeżył po stracie w lutym swojego ojca - Jose. 

- Chciał iść dalej i grać - powiedział Achterberg. 

- Chcieliśmy być dla niego dobrzy, porozmawiać z nim w odpowiednim czasie by mieć pewność, że wszystko w porządku. Wspieraliśmy go i całą jego rodzinę. 

- To nie była łatwa sytuacja, ale Ali wierzy, że jego ojciec wciąż nad nimi czuwa. Właśnie to uczucie towarzyszyło mu wczoraj. Miałem to samo poczucie, że jego ojciec czuwał nad nim. 

- Gdy rozmawialiśmy na boisku po meczu, powiedziałem mu, że wierzę, że jego ojciec był tam z nim. To było niezwykle emocjonalne, ponieważ mieliśmy okazję poznać jego ojca i jego rodzinę. To był trudny moment, ale on chciał iść dalej. 

Gdy Alisson wrócił po wywiadzie do szatni, przywitał go ogłuszający aplauz kolegów z drużyny. 

- Słyszałem to z szatni trenerskiej, a to dość daleko! Dobrze było to słyszeć. Wszyscy byli z niego dumni, ale także z całej drużyny, ponieważ ciągle walczymy. Chcemy wygrywać i osiągać sukcesy razem. 

Liverpool wchodzi w ostatni tydzień sezonu wiedząc, że jeśli wygra oba mecze, z Burnley i Crystal Palace, zapewni sobie miejsce w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. 

- Pozostanie w wyścigu było bardzo ważne. Musieliśmy wygrać, każdy to wiedział. Próbowaliśmy wszystkiego, więc super, że się udało. 

- To oczywiście była również niezwykła chwila dla Alego, po tym wszystkim przez co przeszedł w tym sezonie, po tych wszystkich kontuzjach, które nam się przytrafiły. To było również ważne dla drużyny. Po meczu mogliście zobaczyć te wszystkie emocje, związane z tym co przytrafiło się jego ojcu. 

- Teraz musimy się skupić, ponieważ przed nami kolejne trudne wyzwanie w środę. Musimy walczyć, tworzyć sobie sytuacje i trzymać ich na dystans. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com