Osób online 1219

Luis Díaz nie zamierza spocząć na laurach


Luis Díaz jest zdeterminowany, aby utrzymać albo nawet podnieść poziom swoich występów dla Liverpoolu po niesamowitym początku w klubie.

Kolumbijczyk z marszu wszedł na swój wysoki poziom po transferze z FC Porto w styczniowym oknie transferowym, bezproblemowo wpasowując się do żądnego trofeów zespołu Jürgena Kloppa.

Díaz ponownie zwrócił na siebie uwagę w wygranym meczu z Manchesterem United na Anfield we wtorek, strzelając pierwszego gola w ostatnim z coraz dłuższej listy wspaniałych występów dla The Reds.

Jednak sam zawodnik jest przekonany, że stać go na więcej - musi tylko bardziej oswoić się ze swoją rolą na boisku.

W dzisiejszym programie meczowym zawodnik z numerem 23 o swojej adaptacji na Anfield napisał tak:

- Myślę, że to, co najbardziej rzuca się tu w oczy, to intensywność gry.

- Nasze ustawienie taktyczne oraz fakt, że muszę również bronić, to póki co najtrudniejsze rzeczy dla mnie. Oczywiście, ten aspekt był obecny w mojej grze jeszcze w czasach gry w Porto i wydaje mi się, że sporo udało mi się tam nauczyć. Jednak tutaj z pewnością wciąż będę rozwijał również ten element gry.

- Jestem zachwycony pobytem w klubie i tym, jak szybko się zadomowiłem. Dzielenie szatni z grupą tak świetnych sportowców, z takim menedżerem, to dla mnie absolutna przyjemność.

- Najważniejsze jest dla mnie jednak, żeby pomagać drużynie i żeby kontynuować swoją dobrą grę, żeby, tak samo jak zawsze, ciężko pracować na treningach - to pozwoli mi osiągnąć wielkie rzeczy z tym klubem, a tego pragnę najbardziej.

Díaz oficjalnie został piłkarzem Liverpoolu 30 stycznia, ale zdążył poznać zespół Kloppa, gdy The Reds trafili na Porto w fazie grupowej obecnej edycji Ligi Mistrzów.

Kiedy później nadarzyła się okazja, by zostać członkiem ekipy Niemca, skorzystał z niej.

- To oczywiste, jak wielką instytucją jest ten klub, jaką prezentuje jakość. Dlatego ciągle próbowałem podpisać ten kontrakt - mówił Díaz.

- Menedżer? Jest niesamowity! Tak bym go opisał, gdybym miał użyć jednego słowa, w tym krótkim okresie, który spędziliśmy razem pracując.

- Jest bardzo skromną, twardo stąpającą po ziemi osobą, jest też bardzo spokojny. Stara się, aby wszyscy jego zawodnicy byli zadowoleni, a to dla mnie bardzo ważne.

- Na początku myślę, że bardziej chodziło mu o to, żeby powiedzieć mi, co do tej pory robiłem dobrze. Próbował mi przekazać, że chodzi tylko o to, żebym dalej robił to, do czego byłem przyzwyczajony.

- Chciał, żebym wiedział, że do tej pory grałem bardzo dobrze i że powinienem po prostu starać się robić dalej to samo - grać w piłkę z radością i uśmiechem, oczywiście jednocześnie włączając w to wszystko nasze plany taktyczne i instrukcje.

Díaz zdobył swoje pierwsze trofeum w klubie niecały miesiąc po rozpoczęciu przygody na Merseyside, biorąc czynny udział w zdobyciu Carabao Cup po wygranym finale z Chelsea na Wembley.

Do zgarnięcia w sezonie 2021/22 pozostały jednak jeszcze trzy puchary, a Díaz chce odegrać swoją rolę w dążeniu Liverpoolu do bezprecedensowej poczwórnej korony.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Souness wyróżniony za swoją działalność  (0)
17.06.2024 21:16, Bartolino, liverpoolfc.com
Reprezentacja Węgier liczy na wsparcie kibiców  (0)
17.06.2024 18:57, Wiktoria18, thisisanfield.com
Suárez: Darwin to wspaniały facet  (0)
17.06.2024 12:32, AirCanada, thisisanfield.com
Jutro poznamy terminarz na nowy sezon  (1)
17.06.2024 12:07, AirCanada, liverpoolfc.com
Keane: Nie sądzę, by Trent sobie poradził  (0)
17.06.2024 09:05, RosolakLFC, thisisanfield.com
Gakpo: To był trudny mecz  (1)
16.06.2024 17:47, A_Sieruga, liverpoolfc.com