Kim jest Danny Ings?
Danny Ings jest jednym z sześciu piłkarzy, którzy dołączyli już tego lata do Liverpoolu, opinie na temat byłego napastnika Burnley są wśród kibiców The Reds bardzo podzielone. Jednym z takich kibiców jest pracujący do niedawna dla Burnley Wojciech Falenta, który postanowił napisać dla LFC.pl kilka słów o ulubieńcu Turf Moorf, zapraszamy!
Danny Ings jest jednym z najbardziej utalentowanych młodych piłkarzy na Wyspach. To wszechstronnie wyszkolony napastnik, dobrze wpisujący się w filozofię gry Brendana Rodgersa.
Ings jest obdarzony nie tylko ponadprzeciętną szybkością, ale przede wszystkim imponującym startem do piłki. Wychodząc do podań z głębi pola – zarówno w boczne sektory, jak i za plecy środkowych obrońców – jest bardzo trudny do kontrolowania. Co więcej, podobnie jak Adam Lallana, jest świetnie skoordynowany i w rzadko spotykany, bardzo naturalny sposób operuje piłką obiema nogami, nawet znajdując się w pełnym biegu. W rezultacie potrafi uwolnić się spod opieki rywala i wypracować sobie miejsce na małej przestrzeni. Dzięki swoim umiejętnościom technicznym jest świetnie predysponowany do gry kombinacyjnej i powinien szybko znaleźć wspólny język z Coutinho, Sterlingiem, Lallaną czy Sturridge’em – tak jak z Harrym Kane’em podczas czerwcowych finałów mistrzostw Europy do lat 21.
Co ważne w preferowanym sposobie gry Rodgersa, Ings świetnie nadaje się do prowadzenia wysokiego pressingu za sprawą swojego zaangażowania i agresywności w grze bez piłki. Wysoki pressing był jedną z cech charakterystycznych Burnley, prowadzonego przez byłego współpracownika Rodgersa w Watfordzie, Seana Dyche’a. Ingsowi został też wpojony nawyk walki o odbiór piłki natychmiast po jej stracie. Nierzadko zdarza mu się wręcz wracać głęboko na własną połowę boiska, niezależnie od tego, czy piłkę stracił on sam czy któryś z jego partnerów. Ings nie jest również „chucherkiem”. Jest dobrze zbudowany. Potrafi się zastawić i utrzymać piłkę tyłem do bramki, a także wygrać piłkę w powietrzu.
Spośród 11 goli na poziomie Premier League dla Burnley, Ings po cztery strzelił prawą nogą i głową, a trzy lewą nogą. Dzięki dobremu ruchowi bez piłki w polu karnym potrafi zamienić się w napastnika wykańczającego akcję, jak i samemu przygotować sobie pozycję do strzału, a także oddać groźne uderzenie z dystansu. Dorobek 11 bramek w pierwszym sezonie gry w angielskiej elicie w barwach broniącego się przed spadkiem beniaminka może wydawać się imponujący. Choć Ings potrafi wykańczać sytuacje podbramkowe z zimną krwią, na razie nie czyni jednak tego z wystarczającą na tym poziomie regularnością. (W przeciwnym wypadku niewykluczone, że trafiłby do klubu z pierwszej czwórki.)
Poprawa skuteczności wydaje się dla Ingsa naturalnym kierunkiem rozwoju. Inny element, nad którym będzie pracował pod okiem Rodgersa, stanowi świadomość tego, co dzieje się wokół niego w momencie, gdy prowadzi piłkę. Ings ma tendencję do spuszczania głowy w dół. To przekłada się na złe boiskowe decyzje w postaci niedostrzegania partnerów czy niedokładnych podań.
Co być może najważniejsze, obok predyspozycji technicznych, taktycznych i fizycznych, Ings wykształcił w sobie odpowiedni charakter do gry na najwyższym poziomie. W wieku 18 lat opuścił rodzinne południe kraju i przeniósł się sam na północ Anglii. Następnie zmagał się z dwiema kolejnymi kontuzjami kolana. W rezultacie co prawda pozostał wyluzowanym, acz bystrym, ale stał się również dojrzałym człowiekiem, skoncentrowanym na swojej karierze. Ings jest zdeterminowany, by ciągle się rozwijać – czasami aż za bardzo, co niekiedy przekłada się na instynktownie, zamiast z zimną krwią, podejmowane boiskowe decyzje. W przypadku serii meczów bez strzelonego gola, choć naturalnie traci pewność siebie, posiada jednak w sobie wystarczająco dużo mentalnej siły, by konsekwentnie kontynuować dotychczasową pracę.
Ings może potrzebować trochę czasu, aby przystosować się do wymagań i otoczki wokół klubu będącego globalną marką. Jest jednak doskonale predysponowany technicznie, taktycznie i fizycznie do filozofii gry swojego nowego trenera, a dzięki swoim cechom charakteru oraz obecności wokół siebie wcześniej wymienionych piłkarzy wysokiej jakości może się tylko rozwinąć. To, jak dużo wniesie do gry Liverpoolu, będzie zależało od okoliczności oraz tego, w jakiej roli i jakim stopniu zdecyduje się wykorzystać go Rodgers.
Wojciech Falenta
Były dziennikarz klubowy Burnley FC.
Wojciecha możecie znaleźć na portalu społecznościowym twitter: (@wofalenta)
Komentarze (3)