WHU
West Ham United
Premier League
27.04.2024
13:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1199

Suárez: Cieszę się razem z Hendo i fanami LFC


Luis Suárez, ciesząc się z faktu zdobycia tytułu mistrzowskiego przez jego były klub, uznał Jordana Hendersona za "jednego z najlepszych kapitanów w historii Liverpoolu".

Napastnik Barcelony przyglądał się z daleka jak The Reds zostali w czwartkowy wieczór nowymi mistrzami Anglii po 30-letnim okresie oczekiwania na tytuł.

- To dla mnie zaszczyt móc porozmawiać z wami i fanami Liverpoolu. Również jestem podekscytowany, ponieważ grałem tam kilka lat i mam tam wielu przyjaciół - mówił Suárez w rozmowie z liverpoolfc.com.

Henderson jest jedynym piłkarzem z obecnego składu, który grał z Suárezem na Anfield - ten odszedł z Liverpoolu w 2014 roku - mimo to Urugwajczyk z uznaniem wypowiedział się o przemianie swojego byłego kolegi z zespołu w seryjnego zwycięzcę.

- Gdy widziałem, jak w zeszłym roku wygrywał Ligę Mistrzów, cieszyłem się wraz z nim. Dlaczego? Ponieważ, jak niektórzy zapewne wiedzą, miał pewne problemy z tatą, do tego miał dobre i złe momenty w Liverpoolu - mówił 33-latek.

- Gdy wzniósł trofeum, spełniło się jego marzenie, jednak ucieszyłbym się gdyby wzniósł puchar mistrzowski, bo to naprawdę dobry człowiek. Czasem z nim rozmawiam, mówiłem mu: "W tym sezonie macie naprawdę wielką szansę" i był tym podekscytowany.

- Oglądamy niektóre mecze Liverpoolu, gdy możemy i wtedy widzimy tego Jordana, kapitana ze środka pola. Dużo mówi do swoich kolegów, to bardzo ważne, by mieć pewnego kapitana. Dla mnie Jordan jest jednym z najlepszych kapitanów w historii Liverpoolu.

Poniżej zapis całego wywiadu z Luisem Suárezem...

Luis, grałeś w zeszłym sezonie przeciwko Liverpoolowi w Lidze Mistrzów. Co czyni ten zespół tak trudnym przeciwnikiem?

Myślę, że mentalność zawodników jest bardzo ważna na boisku. Przyjechaliśmy do Liverpoolu z trzybramkowym prowadzeniem w dwumeczu, jednak gdy grasz tam, oni mają swoich kibiców, menedżera, a piłkarze są skupieni i skoncentrowani na boisku. To trudne. Strzelili w pierwszym kwadransie i zyskali pewność, która pozwoliła im na kontynuowanie swojej gry, a w drugiej połowie zagrali fantastycznie. Musimy to zaakceptować. Gdybyśmy zdobyli gola, moglibyśmy mieć szansę, by grać dalej, ale myślę, że to po prostu naprawdę dobrzy piłkarze.

Jak wspominasz Jordana i jak bardzo cieszysz się jego sukcesem?

Cieszę się z nim, bo gdy przychodził do Liverpoolu klub nie miał najlepszego okresu. Przyszedł z Sunderlandu i ciężko jest, gdy przechodzisz w Anglii do większego klubu. Myślę, że gdy miał obok siebie Stevena Gerrarda, mógł zobaczyć jaki on jest, jak bardzo oddany jest Liverpoolowi. Myślę, że najlepszym nauczycielem, jakiego miał, był Steven.

Prawie zdobyłeś tytuł z Liverpoolem w 2014 roku. Indywidualnie byłeś niesamowity w tym sezonie, co cię wówczas motywowało?

Gdy widzisz atmosferę na Anfield, to jest to motywacja, a kiedy wracasz (po zawieszeniu w 2013 roku) i kibice ci pomagają - to naprawdę ważne. Gdy piłkarze akceptują to, że wróciłeś, by pomóc drużynie, jest to bardzo ważne w osiągnięciu skupienia i utrzymaniu pewności siebie. Myślę, że nie powinniśmy zapominać o tym, co zrobiliśmy w tamtym sezonie, bo nie mieliśmy zbyt wielu piłkarzy. Mieliśmy dużą szansę na wygranie ligi, jednak myślę, że wciąż możemy być zadowoleni z tego sezonu.

Zdobyłeś 31 goli w Premier League i zgarnąłeś wiele indywidualnych wyróżnień w tym sezonie, więc wspominasz ten okres z dumą?

Myślę, że jeden z moich najlepszych okresów w życiu miał miejsce, gdy mieszkałem w Liverpoolu, w tamtym sezonie - gdybym wtedy oddał strzał z 40 metrów, pewnie by wpadł! Taką miałem pewność i kibice pomagali mi. Dawałem z siebie wszystko na boisku i tęsknię za tym wsparciem kibiców Liverpoolu, gdy grałem.

Wygrałeś z Liverpoolem Puchar Ligi w 2012 roku. To chyba miłe, że mogłeś sięgnąć choć po jedno trofeum w czasie swojego pobytu w klubie?

Oczywiście. W ostatnim roku mojej gry na Anfield byłem bardzo smutny z powodu kibiców (że nie udało się sięgnąć po tytuł). Wiem, że niektórzy kibice Liverpoolu byli na mnie źli, bo świętowałem gola zdobytego przeciwko The Reds na Camp Nou w zeszłym sezonie. Jest mi smutno z tego powodu. Akceptuję to i mam nadzieję, że rozumieją moją sytuację: graliśmy u siebie i to był półfinał Ligi Mistrzów. Przeżyłem tam jedne z najlepszych chwil w moim życiu i myślę, że kibice nie zapomnieli, jakie miałem nastawienie grając w koszulce Liverpoolu. Teraz muszą się pewnie bardzo cieszyć z wygrania Premier League.

Na koniec powiedz, jak bardzo cieszy cię to, że kibice będą mogli zobaczyć swój zespół wznoszący trofeum ligowe po raz pierwszy od 30 lat?

Jeśli chodzi o mnie, to świetna wiadomość dla kibiców, piłkarzy i wielu ludzi pracujących w klubie. Pracuje tam wielu ludzi i przez 30 lat nie mogli poczuć, jak to jest, gdy Liverpool wygrywa Premier League. Mają teraz ku temu naprawdę dobrą okazję, by móc się tym wreszcie nacieszyć. Myślę, że wszyscy są szczęśliwi i podekscytowani na myśl o chwili, w której Jordan wzniesie trofeum. Myślę, że oni potrzebowali tego, to było potrzebne dla kibiców Liverpoolu, dla całego klubu, dla ludzi. Bardzo się z tego cieszę razem z nimi.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (9)

Nodramawegotlallana 27.06.2020 19:38 #
Jestem w 100% przekonany, że Suarez i Coutinho płaczą po nocach po tych swoich decyzjach opuszczenia LFC.
LiveTom 27.06.2020 19:40 #
Coutinho może i tak, ale Suarez swoje w Barcelonie osiągnął.
wicked93 27.06.2020 19:44 #
Przecież Suarez odniósł masę sukcesów w Barcelonie... Coutinho nie dostał szansy w Barcelonie.
lfcproud23 27.06.2020 20:30 #
Suárez jest najemnikiem, nie używam tego słowa w znaczeniu pejoratywnym lecz technicznym, świadczy swoje usługi za co pobiera wynagrodzenie i należy go darzyć sentymentem takim jakim on darzy nas. Jesteśmy dla niego klubem jednym z wielu tak jak i on był graczem jednym z wielu, z całą pewnością nie żałuje, że stąd odszedł więc nam pamięć jego wyczynów nie powinna zaślepiać oczu. Co do tego drugiego, to wprawdzie mocno się napracował żeby z Anfield dać nogę, ale ze względu na to co było potem przypuszczalnie był moment kiedy żal go gdzie-niegdzie ścisnął, i nie należy go żałować, ma czego chciał...
Tommyy 27.06.2020 19:44 #
Myślę, że Suarez nie płacze. Rzeczywiście, kiedy gra przeciwko tobie to się go nienawidzi. Cieszy mnie, że nie identyfikuje się z klubem, tylko, że spędził tu kilka lat. Ale trzeba przyznać, że była i jest maszyna.

A Coutinho płacze.
Duda 27.06.2020 22:16 #
W sumie to nawet nie chodziło o tą radość po jego bramce. Jeszcze gorsze były te ciągłe zaczepki, szukanie minimalnego kontaktu, aby się położyć czy jego zachowanie po 3 bramce, gdzie biegnąc do Messiego zaśmiał się prosto w twarz Robertsona.
LiveTom 27.06.2020 22:54 #
Po prostu on taki jest na boisku i jeśli nie gra dla twojej drużyny to raczej jest irytujące. Ja mimo wszystko miło wspominam to co wyprawiał na boisku w koszulce LFC.
Pabloitto 28.06.2020 00:09 #
Suarez to najemnik, ale świetny najemnik, kiedy gra w danym zespole daje z siebie wszystko dlatego dobrze go wspominam, był znakomity kiedy grał dla nas, nie chodziło mu tylko o dobrą wypłatę, chciał z nami wygrać coś ważnego, niestety nie udało mu się, w Barcelonie spełnił swoje piłkarskie marzenia., przeszkadzało mi w nim tylko jego szaleństwo, czasem wpadał w jakiś amok podgryzania, sporo symulował i dyskutował ze wszystkimi.
cezarkop 28.06.2020 00:35 #
Luis jest najemnikiem jak 99 procent piłkarzy na świecie i co w tym dziwnego. Grał u nas dawał z siebie 150 procent, a może i więcej i za to należy mu się szacunek. Winić go za to że chciał sukcesów to kompletna głupota i hipokryzja odszedł tam gdzie mu to zapewniono i dostał to o czym marzy każdy zawodnik.

Pozostałe aktualności

Werdykt Kloppa po porażce z Evertonem  (1)
25.04.2024 10:29, A_Sieruga, liverpoolfc.com
VVD: Musimy poprawić wiele elementów  (3)
25.04.2024 09:09, Loku64, Liverpoolfc.com
Dyche: Kibice byli niesamowici  (4)
25.04.2024 07:40, RosolakLFC, evertonfc.com
Statystyki  (7)
24.04.2024 23:23, Zalewsky, SofaScore
Alisson o derbach i szansach na tytuł  (1)
24.04.2024 15:18, Margro1399, liverpoolfc.com
Argumenty za zatrudnieniem Arne Slota  (47)
24.04.2024 12:39, Bartolino, Sky Sports