FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1614

Liverpool pożegnał się z kreatywnością


Ci, którzy martwili się o to, jak będzie sobie radził Liverpool pod nieobecność Mohameda Salaha i Sadio Mané, nie mogą się czuć uspokojeni. 

Pierwszy poważny test, odkąd gracze ci wylecieli na Puchar Narodów Afryki, był w wykonaniu drużyny Jürgena Kloppa festiwalem frustracji. Po raz pierwszy od dziewięciu miesięcy the Reds zakończyli mecz na Anfield bez zdobycia bramki. Klopp przyjmował wyzywający ton, gdy mówił, że to dopiero pierwsza połowa rywalizacji. 

- Jest 0-0. Arsenal prawdopodobnie czuje, że jest w lepszej sytuacji, ale my nie uważamy, że ten dwumecz się dla nas skończył. Będziemy próbować ponownie - powiedział. 

- Wiemy, że możemy grać lepiej i wiemy, że musimy grać lepiej. 

Wygrana na Emirates w przyszły czwartek może sprawić, że fatalny pierwszy mecz odejdzie w zapomnienie. 

Sposób w jaki Liverpool nie poradził sobie z Arsenalem, pomimo posiadania jednego zawodnika więcej przez ponad godzinę gry, po tym jak czerwoną kartkę otrzymał Granit Xhaka, nie będzie miał znaczenia, jeśli uda się zapewnić sobie miejsce w finale z Chelsea na Wembley. 

Jeśli jednak nie uda się tego dokonać, to wszystkie palce będą wskazywać na ten występ, pełen błędów, braku jakości i błędnych decyzji. 

To przypomnienie, że wraz z wyjazdem Salaha, Mané i Keity, Liverpool nie tylko pożegnał się ze strzelaniem bramek, ale również z kreatywnością. Salah ma już na koncie nie tylko 16 bramek w lidze, ale również 9 asyst. To on sprawia, że coś się dzieje. Jego przyspieszenie i niezwykłe umiejętności sprawiają, że jest w stanie stworzyć coś z niczego, ponieważ potrafi operować na małych przestrzeniach. 

Bardzo brakowało Egipcjanina przeciwko przeciwnikowi, który skutecznie zamknął się po tym, jak Granit Xhaka został wyrzucony z boiska, za znokautowanie Diogo Joty tuż przed polem karnym. Wieczory takie jak ten tylko wzmacniają pozycję agentów Salaha w negocjacjach, ponieważ widać, że bez niego nie ma Liverpoolu. 

Najważniejsze jest to, że Liverpool podawał powoli i przewidywalnie. Gdy zawodnicy dochodzili do obiecujących sytuacji, nagle wszystko zaczynało się walić. Brakowało iskry i sprytu. 

Klopp wystawił najsilniejszy możliwy skład, jego drużyna miała posiadanie piłki na poziomie 78%, a mimo to musiała czekać do 92. minuty na pierwszy celny strzał, który oddał Curtis Jones. Arsenal docenia ten remis, ale mógł nawet wygrać, gdyby nie świetna obrona Alissona, którą powstrzymał Bukayo Sakę. 

Nieobecność Salaha zeszła się w czasie z fatalną formą Trenta Alexandra-Arnolda, po powrocie z izolacji spowodowanej koronawirusem. W jego przypadku to rzadkość. Alexander-Arnold, który zaliczył tak samo jak Salah, dziewięć asyst w lidze w tym sezonie, wczoraj stracił piłkę 24 razy. Młody Anglik w tym sezonie ligowym zalicza statystycznie 3,1 kluczowego podania na mecz, ale w czwartek nie zaliczył ani jednego. Jego zazwyczaj wymierzone co do centymetra dośrodkowania, szybowały wysoko w przestworza. 

Zarówno Salah, jak i Alexander-Arnold stworzyli po 11 groźnych szans bramkowych w tym sezonie Premier League. Na trzecim miejscu znajduje się Mané, który ma na koncie 7 wykreowanych sytuacji. Dwóch z tych zawodników jest teraz w Kamerunie, a trzeci spędził ostatni tydzień w izolacji i nie był sobą. Opcje Kloppa są ograniczone, ponieważ Divock Origi i Thiago są ciągle kontuzjowani. Menadżer wybrał do środka pola na mecz z Arsenalem raczej zawodników pracowitych, a nie dynamicznych. Po czerwonej kartce dla Xhaki nie spieszył się również ze zmianami. 

Z pewnością na boisku nie byli potrzebni jednocześnie James Milner i Jordan Henderson wraz z Fabinho, w sytuacji, gdy Liverpool właściwie tylko atakował. 

Jones, który został wprowadzony za Milnera po godzinie gry szybko pokazał dlaczego powinien był wejść wcześniej. Wniósł do gry coś nowego, wbiegając między zawodników Arsenalu i sprawiając im problemy. Pomocnik zaliczył również dwa kluczowe podania (tylko Andy Robertson zaliczył więcej) oraz oddał jedyny celny strzał, wybroniony przez Ramsdale'a. Jones musi zagrać w pierwszym składzie przeciwko Brentford w niedzielę. 

Trójka napastników w postaci Takumiego Minamino, Roberto Firmino i Diogo Joty, była najlepszym na co mógł sobie pozwolić Klopp, ale oni również nie błysnęli. Cała trójka ma łącznie tylko 3 asysty w tym sezonie Premier League i to było widać. Brakowało tempa, siły i zrozumienia. 

Nie otrzymywali oni zbyt wielu dobrych piłek. Wpływ na to mogła mieć ostatnia zniżka formy Jordana Hendersona, ale też żaden z nich starał się wykreować coś samemu. Arsenal miał z nimi zbyt proste zadanie. 

- Podjęliśmy kilka złych decyzji. Za bardzo się spieszyliśmy. Wyglądało to tak, jakbyśmy poczuli zbyt dużą presję po czerwonej kartce - powiedział Klopp. 

- Nie byliśmy wystarczająco kreatywni. Wiele rzeczy robiliśmy nie wystarczająco dobrze. 

Firmino i Jota nie oddali nawet jednego strzału w ciągu 90 minut, natomiast Minamino oddał ich 6, ale żaden nie sprawił problemów Ramsdalowi. Japończyk musiał schować głowę w dłoniach, po tym jak wykopał piłkę wysoko na the Kop w końcówce spotkania. 

Noce takie jak ta, bez wątpienia kierują uwagę na inwestycje w skład dokonane przez właścicieli. Tego lata przyszedł tylko Ibrahima Konaté. To sprawiło, że na klub spadła krytyka za to, że nie załatał dziur po odejściu Georginio Wijnalduma i Xherdana Shaqiriego, decydując się na zaufanie młodym Hervey'owi Elliottowi i Kaide Gordonowi. 

Klopp z pewnością chciałby mieć teraz więcej ofensywnych opcji, ale jak na razie nie ma śladu wzmocnień. 

Musi pracować z tym co ma i próbować znaleźć formułę, która pozwoli przełamywać obronę rywali bez użycia najgroźniejszych broni. Terminarz jest stosunkowo łaskawy podczas Pucharu Narodów Afryki: Brentford, Arsenal, Crystal Palace i Cardiff City. 

Jeśli jednak Salah, Mané i Keïta mają wrócić do drużyny, która nadal rywalizuje na wszystkich frontach, to spotkanie tak fatalne jak to, nie może się powtórzyć. 

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (11)

kuczq 14.01.2022 15:28 #
Wczoraj napisałem, że Arnold po jednym treningu jest lepszy niż Neco, ale nie miałem racji.
Guzik14 14.01.2022 15:58 #
Zastanawiam się nad zagraniem 4-2-3-1 z Jonesem na Lewym Skrzydle, Firmino na 10, Jota na 9 a Minamino/Gordon na prawym skrzydle, żeby choć trochę kreatywności Firmino mógł w rozegraniu pokazać.
MG75 14.01.2022 16:16 #
Ostatnie mecze to system 4-0-3, gramy bez drugiej linii, w najlepszym razie 4-1-3 biorąc pod uwagę Fabinho.
Elnino6786 14.01.2022 16:39 #
Przecież jest wystarczająca głębia składu.
użytkownik zablokowany 14.01.2022 16:42 #
Obecnie w pomocy mamy tylko Fabhino, ale on nie jest od zadań ofensywnych. Angielscy drwale nie dość że nie są kreatywni, to jeszcze stracili atut wybiegania. Henderson od kilku miesięcy jest pod formą, rusza się jak wóz z węglem, a techniki to on nigdy nie miał, co pokazuje próbując jakieś nieudane wrzutki i podania. Ma błyski, ale to za mało. Z całym szacunkiem do Milnera, ale wieku już nie oszuka. Widać, że powoli gaśnie.

Potrzebujemy zawodnika typu Keita czy Thiago, ale z lepszym zdrowiem, bo nie ma komu rozgrywać akcji.
adamne 15.01.2022 02:59 #
Curtis w pucharze nieźle się zaprezentował, potrafi ściągnąć na siebie obrońców, urwać i podać albo strzelić. Szkoda że tak późno wszedł, pod nieobecność Thiago i Keity on chyba powinien pełnić rolę zawodnika kreatywnego na środku.
radoLFC 14.01.2022 17:21 #
Pomyśleć że nie mamy Shaqiriego, który ma dośrodkowanie i strzał, a mamy Minamino, który.... się stara! 🤦
Elnino6786 14.01.2022 20:43 #
I świetnie wygląda na treningach
Redzik90 14.01.2022 20:52 #
Brak kreatywności bierze się tylko i wyłącznie z tego, że non stop od paru lat gramy cały czas to samo. Taktyka, którą każdy czyta jak otwartą książkę i właśnie tylko dzięki KREATYWNOŚCI niektórych zawodników ciągle jesteśmy na topie. Ale włos się na głowie czasem jeży na to, że Jurgen nawet nie próbuje nic zmienić. Grał to samo w Mainz, Dortmundzie i Liverpool'u. W końcu musi się to wypalić.
Madara 15.01.2022 06:48 #
Ci którzy pieprzą tu głupoty o wysokich wymaganiach Salaha i o tym aby go puścić latem teraz niech się palną paluszkiem w czachę.
użytkownik zablokowany 15.01.2022 14:47 #
Nie, to Klopp pożegnał się z kreatywnością. Z Arsenalem wystawił najwiekszy beton w środku pola jaki jest tylko możliwy.

Pozostałe aktualności

Klopp po meczu z Atalantą  (4)
19.04.2024 00:27, Kubahos, liverpoolfc.com
Statystyki  (1)
18.04.2024 23:15, Zalewsky, SofaScore
Nie będzie powtórek meczów w FA Cup  (4)
18.04.2024 16:33, AirCanada, Sky Sports
Mascherano zdradza kulisy transferu na Anfield  (4)
18.04.2024 16:25, Margro1399, thisisanfield.com
Atalanta - Liverpool: Sytuacje kadrowe  (0)
18.04.2024 12:18, AirCanada, liverpoolfc.com