Koniec marzeń o tytule
Piłkarze Liverpoolu U-18 zremisowali 2:2 z Wolverhampton i tym samym pogrzebali swoje szanse na mistrzostwo w Barclays Premier Academy League. The Reds skończyli rozgrywki na drugim miejscu w tabeli, z punktem straty do Evertonu.
Liverpool dwukrotnie prowadził za sprawą trafień Henoca Mukendi, ale Wilki odpowiedziały bramkami Liama McAlindena i Anthony'ego Forde. Rodolfo Borrell wstawił do składu Michaela Robertsa z zespołu rezerw. Wszystko było uszykowane na wywalczenie mistrzostwa, ale to goście, w piątej minucie meczu, pierwsi stworzyli groźną sytuację bramkową.
Po prostopadłym podaniu reprezentant Irlandii Północnej Johnny Gorman znalazł się sam na sam z Tyrellem Belfordem, ominął go, strzelił, ale piłkę z linii bramkowej wybił Stephen Sama.
Liverpool szybko odpowiedział. Po podaniu Kristjana Emilssona szansę miał Toni Silva, ale akcja nie skończyła się golem.
W 19 minucie nerwy kibiców w Kirkby zostały uspokojone. Podanie Adorjana otworzyło drogę do bramki Henoce Mukendi, a ten nie pomylił się i strzałem po ziemii posłał piłkę do siatki.
Węgier uczestniczył niemal w każdej akcji The Reds, a w 30 minucie omal nie skopiował swojej asysty sprzed 11 minut. Po podaniu Adorjana przed szansą ponownie stanął Mukendi, ale tym razem jego strzał w świetnym stylu obronił Aaron McCarey.
Druga bramka dla Liverpoolu wisiała w powietrzu i po dośrodkowaniu Joe Rafferty'ego tylko Toni Silva wiedział, jakim cudem nie trafił do bramki Wolves.
Pięć minut przed przerwą jedną z nielicznych groźnych sytuacji stworzyli goście. Podkręconym strzałem z rzutu wolnego popisał się Forde, ale piłka poszybowała minimalnie obok słupka.
W przerwie Borrell zmienił Emilssona na Michael Ngoo, który kilka dni wcześniej, również w meczu z Wolverhampton ustrzelił hat-tricka.
Ale trzy minuty po wznowieniu gry był już remis.
Dośrodkowanie Jordana Cranstona z prawego skrzydła trafiło wprost na głowę McAlindena, który nie dał szans Belfordowi.
To był najgorszy z możliwych start drugiej połowy dla Liverpoolu, lecz w 60 minucie The Reds ponownie wyszli na prowadzenie. Mukendi wywalczył piłkę z prawej strony boiska, popędził w stronę bramki i świetnym uderzeniem, niemal z 30 metrów, trafił w długi róg bramki strzeżonej przez McCarey'a.
60 sekund później kibice mogli cieszyć się z trzeciego gola dla Liverpoolu, ale po podaniu Mukendi do bramki nie trafił Ngoo.
Wraz z upływem czasu wzrastał napór Wolverhampton. 12 minut przed końcem regulaminowego czasu gry Ford wyrównał wynik meczu strzałem z 25 metrów.
Liverpool rzucił się do ataku, kapitalną okazję miał Sama, ale ją zmarnował. Chwilę później strzał Silvy został zablokowany, a uderzenie Ngoo obronił McCarey.
Oblężenie bramki Wolves trwało w najlepsze, z prawej strony pola karnego strzelał Silva, ale nie trafił do siatki. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem z boiska wyleciał Craig Roddan, który głośno wyładowywał swą frustrację gdy arbiter nie podyktował rzutu karnego po upadku Ngoo.
Liverpool U18: Belford, Rafferty, McGiveron, Coady, Sama, Roddan, Roberts (Walsh 87), Silva, Mukendi, Adorjan, Emilsson (Ngoo 46). Unused subs: King, Stephens, Hatch.
Komentarze (0)