Balotelli oskarżany o antysemityzm

Football Association przeprowadzi dochodzenie w sprawie grafiki zawierającej antysemicki język, którą Mario Balotelli zamieścił na jednym z portali społecznościowych poprzedniej nocy. Obrazek na profilu Instagram kontrowersyjnego napastnika Liverpoolu zawiera wizerunek bohatera gier komputerowych Super Mario pod nagłówkiem „Nie bądź rasistą”.

Wśród kilku napisów poniżej znajduje się fraza „skacze jak czarny i zbiera monety jak Żyd”. Grafika została szybko usunięta z jego profilu, a krótko po tym Balotelli napisał na Twitterze: „Moja mama jest Żydówką, przymknijcie się proszę. (sic)”.

Liverpool jest świadomy zaistniałych kontrowersji. Rzecznik klubu powiedział wczoraj: - Wiemy o grafice i o tym, że nasz gracz szybko usunął swojego posta. Odbędziemy z nim na ten temat rozmowę.

Dziś FA rozpocznie dochodzenie, prawdopodobnie Liverpool podejmie również wewnętrzne kroki dyscyplinarne. Całą sprawę pogarsza fakt, że incydent miał miejsce zaledwie tydzień po oskarżeniu prezesa Wigan, Dave’a Whelana o rasistowskie komentarze na temat Żydów i Chińczyków. Wywołało to ogromne oburzenie mediów.

Balotelli ominął trzy ostatnie mecze Liverpoolu z powodu kontuzji pachwiny. Nie zagra także w dzisiejszym spotkaniu z Leicesterem. Od czasu transferu z AC Milan wartego 16 milionów funtów włoski napastnik zdobył zaledwie dwie bramki, jednak żadna z nich nie padła w lidze angielskiej. Jego przyszłość pozostaje niepewna.

W kolejnym poście na Twitterze Balotelli powiedział: - Dobrze wiem, że ci próbujący mnie „zabić” za nieudane chwile, będą musieli trzymać się swojego planu nawet wtedy, gdy znowu zacznę strzelać.

Czekający na akcję ze strony FA Włoch opublikował rano na Twitterze przeprosiny.

„Przepraszam, jeśli kogokolwiek obraziłem. To miał być antyrasistowski post z humorem. Teraz rozumiem, że wyrwany z kontekstu mógł mieć odwrotny efekt. Nie wszyscy Meksykanie mają wąsy, nie wszyscy czarni wysoko skaczą i nie wszyscy Żydzi kochają pieniądze. Użyłem grafiki stworzonej przez kogoś innego, ponieważ był tam Super Mario. Pomyślałem, że to zabawne i nie mogące nikogo urazić. Jeszcze raz przepraszam”.

Paul Joyce