Glen o odejściu z Liverpoolu
Przygoda z Liverpoolem doświadczonego, prawego obrońcy - Glena Johnsona wydaje się dobiegać końca. Reprezentantowi Anglii wraz z końcem sezonu kończy się kontrakt i zawodnik już kieruje swój wzrok w kierunku innego klubu.
Johnson oświadczył, że w grę wchodzi kilka klubów i sam rozważa wszystkie opcje, zwłaszcza te spoza granic Wielkiej Brytanii.
30-latek, któremu latem kończy się kontrakt przyznał, że nie ma planów renegocjacji jego obecnej umowy.
Reprezentant Anglii najbardziej jest łączony z przenosinami do włoskiej Romy. Zawodnik już teraz może podpisać wcześniejsze porozumienie z klubem do którego przeniesie się po zakończonym sezonie Premier League.
Zapytany o kontrakt Johnson powiedział - Nie mam żadnych wieści. Nie było żadnych rozmów o renegocjacji.
- W tej chwili nie mam pojęcia gdzie będę grał w przyszłym sezonie. Nie myślałem o tym.
- Mam dwa miesiące na podjęcie decyzji i zobaczymy co się stanie. W tej chwili skupiam się na treningu i jak najlepszej grze.
O przenosinach do zagranicznego klubu powiedział: - Podoba mi się pomysł wyjazdu z Wysp.
- Było kilka rozmów. Wciąż jestem młodym zawodnikiem i przeprowadzka byłaby dużą frajdą dla moich dzieciaków. Nie myślę jednak o tym w tej chwili. Poczekamy, zobaczymy.
Brendan Rodgers w styczniu powiedział, że chce, aby Johnson został w klubie, ale sytuacja jest skomplikowana przez to, że ma kontrakt z jedną z najwyższych tygodniówek w klubie.
Johnson na tydzień zarabia około £120.000 i sam zainteresowany odrzucił możliwość przedłużenia kontraktu z Liverpoolem przy jednoczesną obniżką pensji.
W związku z aktualną wyjściową jedenastką Liverpoolu i systemem jakim zaczął grać Brendan Rodgers przygoda Johnsona z the Reds wydaje się dobiegać końca.
Johnson przybył do Merseyside w 2009 roku z Portsmouth. Wtedy zawodnik sprowadzony przez Rafę Beniteza kosztował klub 18 milionów funtów. Trepiony przez kontuzje Anglik zdobył 9 bramek w 192 występach.
Niedzielny pojedynek z Blackburn Rovers był jego pierwszym od meczu w czwartej rundzie FA Cup z Boltonem w styczniu.
Komentarze (13)
PS. niech pieniądz światem nie rządzi bo sie wkur...e i bedzie zle :D
YNWA