SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1362

Inny punkt siedzenia - z miasta


Czekanie już prawie że zakończone, sezon 2015/2016 rusza za kilka godzin, dlatego też końca dobiega mój krótki cykl wywiadów z kibicami zespołów z czołówki Premier League, serdecznie zapraszam na ostatnią część "Innego punktu siedzenia!".

Dzisiaj oczy wszystkich kibiców Premier League zwrócone są już na boisko, do gry wracają nasi ulubieńcy i każdy marzy o jak najlepszym sezonie w wykonaniu swojej drużyny. W całym tym zamieszaniu do studia lfc.pl na poranną kawę udało mi się jednak zaprosić jednego z kibiców Manchesteru City - Patryka Idasiaka, zapraszam!

Już za kilka godzin rusza sezon 2015/16, zanim jednak usiądziemy głęboko w fotelach i zapniemy pasy, opowiedz nam o tym co sądzisz o poprzednich rozgrywkach?

Jeśli chodzi o ligę, to co Ci mogę powiedzieć? Chelsea była nie do ruszenia. U siebie nie przegrali meczu, a w delegacjach tylko trzy razy. Z Newcastle, które im wybitnie nie leży, z wybuchem formy Harry’ego Kane’a i nic nieznaczący mecz z WBA. My przegraliśmy z Burnley, Crystal Palace, West Hamem i Stoke u siebie. Za dużo tego było. W Pucharze Anglii odpadliśmy z Aitorem Karanką i jego Boro, który – coby nie mówić taktycznie zmiótł wtedy z podłogi Pellegriniego, więc niespodziewane, acz w pełni zasłużone odjechanie kombajnem z pucharu. Za to tylko 0-2. Zawsze mogło być przecież 1-8. Ligę Mistrzów zostawiłem na koniec. Tutaj mimo wszystko drużyna pokazała charakter. Będąc pośmiewiskiem po 4 meczach (porażka w ostatnich minutach z Bayernem, remis w ostatnich minutach z Seydou Doum… yyy CSKA, remis u siebie z Romą, porażka u siebie z Seydou Doumb… yyy z CSKA). Mieliśmy szansę na pobicie własnego niechlubnego rekordu – trzech punktów w fazie grupowej. Tymczasem Sergio Aguero w ostatnich minutach okazał się być katem Bayernu, ku mojej nieopanowanej radości (biegałem jak szalony po całym barze pełnym ludzi), a w jeszcze ważniejszym spotkaniu – drużyna bez kilku kluczowych zawodników (Kompany, Toure, Aguero) pojechała do Rzymu, wywożąc trzy punkty i awans z gorącego terenu. Do tego bramkę dołożył mój idol – Pablo Zabaleta. Później co prawda Messi odwiózł nas na taczce do Manchesteru, a Joe Hart uratował przed dwucyfrową porażką. Różnica była taka jak pomiędzy jakością Contry i Wiedźmina. Przynajmniej Barcelona zdecydowanie wygrała Ligę Mistrzów. Żal więc mniejszy.

The Citizens wykonali kilka ruchów transferowych podczas trwającego wciąż okienka, jak oceniasz to co działo się w ostatnich tygodniach na Etihad?

Nawet mnie nie denerwuj. Fabian „idę albo nie idę” Delph jako alternatywa do środka pola. Nie widzi mi się to. Środek pola jest naszą najsłabszą formacją. Wszystko w zasadzie jest zależne od iworyjskiego malkontenta. Jeśli Yaya Toure gra słabo, to automatycznie gorzej wygląda przy jego boku Fernandinho, bo Fernando gorzej już wyglądać nie może. A przecież Yaya to już stary dziad. Milner odrzucał propozycje przedłużenia kontraktu. W porządku, nic na siłę. Fajnie, że przeszedł akurat do Liverpoolu, dobrze będzie widzieć Benteke, robiącego użytek z wrzutek „Hamesa”. Sterling był najlepszy w pre-season. I mówcie co chcecie – ale to będzie udany transfer. Dobrze mu się gra z Silvą, widać to. Przepłacony, nieprzepłacony? Czy to ważne? Nie moje pieniądze, nie Twoje i nie Twoich rodziców ani nawet nie państwowe. Za to szczerze trzymam kciuki za Richardsa w Aston Villi. Wreszcie pozbyliśmy się Joveticia, ale za Dzeko (saga transferowa do AS Roma) możemy zapłakać, kiedy kontuzjowany będzie Aguero, a Bony będzie nadal w „formie”. Alternatywą jest jeszcze młody Iheanacho, ale właśnie… Pellegrini i stawianie na młodych? Ciemno to widzę. Możemy tym samym jeszcze niespodziewanie sprowadzić jakiegoś napastnika. Pogba powiedział, że do City nie chce, a Wolfsburg nie sprzedaje piłkarzy, bo buduje silny zespół. Z wielkiego spodziewanego trio, raczej skończy się na Sterlingu. Temat Otamendiego też upadł.

A ruchy którego z pozostałych klubów Premier League oceniasz najlepiej?

Tylko nie powiedz, że się Wam podlizuję, bo dostaniesz w twarz. Najlepsze zakupy zrobił Liverpool. Brakowało napastnika po Suarezie. Teraz jest Benteke, który jednak potrafi mieć spory zastój. Miejmy jednak nadzieję, że koledzy mu na to nie pozwolą. Ja widzę większy potencjał w Ingsie. Jeśli Belgowi będzie kiepsko szło, to Ings za to na pewno się odnajdzie. Do tego pozyskaliście playmakera Firmino, co trochę na pewno odciąży Coutinho. Prawa obrona będzie hulać aż miło, bo przyszedł Clyne. Brakuje tylko partnera dla Sakho, bo Skrtel gra jednak coraz gorzej. No i nasz „Hames”. A to już klasa sprawdzona w Premier League. Jeszcze Ci powiem, że się nie zdziwię, jeśli po kilku babolach Mignoleta bramkę obsadzi rudy Bogdan. Po Jonesie bym się tego nie spodziewał, ale Bogdan to wyższa półka. To było wasze okienko.

Jak zapatrujesz się na ambitne ruchy zespołów tzw. "środka tabeli" jak Swansea czy West Ham?

Swansea to takie małe miasto w Walii, które niespodziewanie staje się drużyną góry tabeli Premier League (pierwsza dziesiątka). Najbardziej znanym pozyskanym nazwiskiem jest oczywiście starszy Ayew. Brakowało lewego obrońcy, ściągnęli więc Francka Tabanou z St Etienne. Z Ligue 1 raczej jestem ciemny jak wyjazdowe stroje City w tym sezonie, ale znając politykę transferową Swansea – pewnie gościu będzie śmigał. Szykują jeszcze jakiś spory transfer na koniec, tak przypuszczam. Za to West Ham wymienił playmakera – z Downinga na Payeta. To tak jakbyś wymienił Golfa 3 na Mercedesa S 63.

Do Premier League trafiło tego lata już kilku ciekawych piłkarzy spoza Wysp Brytyjskich, który z nich najbardziej Cię interesuje?

Gerard Deulofeu. Co prawda ten chłopak w Anglii już grał, ale wrócił do swojej ex dziewczyny. W Barcelonie żadnych szans na przebicie nie miał, Sevilla też zaoferowała mu mniej minut, niż oczekiwał. W konsekwencji – Roberto Martinez wyciągnął anielską dłoń do Hiszpana, mając w pamięci sezon 13/14, w którym przecież niemal do końca bili się o TOP 4. Gerard był jedną z kluczowych postaci tamtego okresu. Jestem też ciekaw jak spisze się cała złota paczka sprowadzona do Watford. Wygląda mi to na QPR vol.2, ale nie chcę oceniać po okładce. Behrami, Prodl, Holebas, Arlauskis, Britos. Znane nazwiska, a w tym sezonie połączy je właśnie ukąszenie szerszenia.

Jak oceniasz szansę angielskich zespołów w europejskich pucharach? Uda się w końcu powrócić do półfinałów? Jak z Ligą Europy, może któraś z drużyn postanowi "bocznymi drzwiami" wejść do Ligi Mistrzów?

Wcale się nie zdziwię, jeśli ostatnią drużyną, która odpadnie z europejskich pucharów będzie Southampton. No i West Ham może powalczyć. Żartowałem, West Ham właśnie odpadł. Swoją drogą - niezły idiotyzm w ich braku konsekwencji. Przegrywają wszystko pod koniec sezonu, podkreślając, że w lidze już niczego nie ugrają, a uważają na kartki/faule, żeby obronić miejsce w Lidze Europy za fair play. A potem wystawiają rezerwy, żeby przegrać z Rumunami. Choć trzeba wziąć pod uwagę, że zmienił się treneiro. Być może Big Sam marzył o podboju LE i tym samym grze w LM, nie wiem. Ligi Mistrzów nie mam ochoty komentować. Mourinho będzie chciał zmazać blamaż z poprzedniego roku. Stawiam na ćwierćfinał. Manchester United? Przypisują sobie już fazę grupową, a mogą się przejechać. Arsenal jest nieprzewidywalny jak „Gra o Tron”, więc nawet nie podejmuję tematu. Fajnie byłoby zobaczyć choć trzy angielskie zespoły w ćwierćfinale. Niech będzie to City, Chelsea i Arsenal. Manchester United niech odpada w przedbiegach. Trzeba poświęcić jakiegoś żołnierza.

Jakie cele stoją przed The Citizens w nadchodzącym sezonie?

Chciałbym, żeby moje chłopaki doszły do ćwierćfinału LM. Mieć wreszcie szczęście w losowaniu i spróbować wygrać grupę, trafić na słabszego rywala z drugiego miejsca, a potem awansować do 1/4. Właściwie – może to głupie – ale to by mi wystarczyło. Przejście tej pieprzonej bariery z napisem jedna ósma. Liga Mistrzów jest moim kompleksem. Ludzie na całym świecie myślą, że City to cienki klubik, bo nie potrafi grać w Champions League. Mają prawo tak myśleć, ale trzeba im to prawo odebrać. Dwa razy była grupa, dwa razy Barcelona, teraz pora na dwa ćwierćfinały. Wychodzi na to, że ligę wygrywamy też co dwa lata. Wypada więc na ten sezon. Ale ja stawiałbym na Arsenal. Oni wreszcie poczuli krew. Trochę się ich obawiam. Pellegrini miał wygrać pięć pucharów w pięć sezony. Takie dostał ultimatum na początku swojej przygody. Zdobył najpierw dwa, a w zeszłym zero. Choć ja nie wierzę w takie słowa kompletnie. Podobnie jak w zapewnienia piłkarzy o wierności i uczciwości. No chyba, że takim piłkarzem jest Pablo Zabaleta. Jemu wierzę.

Celem wielu klubów na ten sezon jest zagwarantowanie sobie miejsca w TOP 4, myślisz, że obecny skład "wielkiej czwórki" się utrzyma czy jednak któryś z pretendentów popsuje humor ubiegłorocznej czołówce?

Chciałbym wreszcie zmiany warty. Dlatego tak mocno kibicowałem Evertonowi dwa sezony temu. Kolega Soska pisał, że musiałaby się stać katastrofa, żeby coś uległo zmianie. Moyesolandia albo Benitezolandia. Raczej czwórka się nie zmieni. Choć nie ukrywam, że widziałbym Liverpool w miejscu Manchesteru United. Będzie to trudne, ale wykonalne. Wypali wam Benteke, to wszyscy będą trzęśli porami. Boję się czasami, żebyśmy to my nie wylecieli z czwórki. Doświadczenie doświadczeniem, ale właściwie gramy ciągle tym samym składem. Daj Boże, żeby Sterling wniósł nową świeżość. Byłem lekko przestraszony, kiedy w zeszłym sezonie złapaliśmy zadyszkę. Planowałem już szczerze powiedziawszy wizytę na polskim stadionie w LE. Chłopaki jednak dali radę, powygrywali wszystko do końca, a Pellegrini zdołał jakimś cudem uratować swoją posadę.

Czy jest wśród zawodników Pellegriniego ktoś, dla kogo ten sezon może okazać się kluczowym w jego karierze?

Kluczowy, czyli mogę to też rozumieć jako ostatni? Mam nadzieję, że będzie to kluczowy sezon dla Fernando. I odejdzie do jakiegoś Milanu albo innego Interu. Będzie to pewnie ostatni sezon DemiLegend, który przenosi się do Nowego Jorku. Chciałbym, żeby jego naturalnym następcą został Jason Denayer. Chłopak nie jest wychowankiem City, co wielu błędnie klepie bez sensu. Żaden homewgrown. Chociaż kto tam wie. To jego trzeci sezon w City, ale trzeba mieć pełne trzy, bo wymagane jest chyba 36 miesięcy. Brakowało nam homegrownów, to ściągnęliśmy Robertsa z Fulham, który pewnie rozegra tyle minut, ile jesteś w stanie wytrzymać bez oddychania. Denayer przeszedł w wieku 18 lat, ze szkółki Jeana-Marca Guillou. Dziwne, że nie podwędził go Arsenal, bo przecież oni mają umowę z tą szkółką, no ale ich problem. Ja Jasona poznałem w tym rewelacyjnym meczu z Bayernem, wygranym w LM 6 do 0, w którym nawet strzelił gola. Od razu „wpadł mi w oko”, dałem follow na TT, zanim był jeszcze w modzie! Potem ten rewelacyjny krok z wypożyczeniem do Celticu, gdzie stał się gwiazdą i nawet wpakował kilka goli. Swoją drogą naszym to idzie w tym Celticu. Nawet Guidetti walił tam siaty, a ostatnio strzela nawet… Boyata. Drugi brylancik to Iheanacho, najlepszy zawodnik Mundialu U17 w 2013 roku, gdzie jego Nigeria wygrała trofeum, a on wpakował sześć bramek. W pre-sezonie jarałem się za każdym razem jak był przy piłce. Dżeko i Jovetić zrobili miejsce. Aguero ma niestety szklane nogi, a Bony nogi z kości słoniowej. Dlaczego nie dać szansy Iheanacho, który świetnie gra już drugi raz w pre-sezonie? Aha, to też nie jest homegrown ani wychowanek.

No i tak jeszcze szybko zanim się ten sezon zdąży zacząć - kogo w maju będą wychwalać dziennikarze, a kogo ganić za zmarnowanie fortuny na nieudane transfery?

Chciałbym, żeby Aguero ominęły kontuzje, wtedy ma realne szanse na rywalizację z Hazardem. Mistrzostwo po hipstersku na Arsenal. Jeśli nie oni – to my. Mourinho łapy precz, już ostatnio popsuł zabawę i był sezon bez emocji. Jeśli Arsenal zgarnie mistrzostwo, to najlepszym zawodnikiem wybiorą oczywiście Sancheza. Ale ja najlepszym zawodnikiem i tak wybiorę Jedinaka, bo uwielbiam skurczybyka. Ewentualnie przyznałbym mu ją ex aequo z jego kolega Bolasiem, który tym sezonem wywalczy sobie transfer do klubu z TOP 5. Odleciałem? I tak nie tak bardzo jak Dion Dublin, który typuje zwycięstwo Manchesteru United w Premier League. Kto zostanie królem strzelców? Na pewno nie Kane. Więcej goli od niego będzie miał Troy Deeney. Rooney wraca na atak i też puknie ze 20, tak czuję. Mam nadzieję, że starczy im to na Ligę Europy. Rozczarowanie transferowe pasuje mi do Manchesteru United. Możesz sobie wybrać kto. Pedro? Depay? Dobra, już się nad nimi nie pastwię. Niech zrobi to CSKA Moskwa albo inne Monaco.

------------------------------------

Patryka możecie spotkać na popularnym portalu społecznościowym twitter (@PatrykIdasiak).

Z tego miejsca chciałbym też podziękować wszystkim, dzięki którym seria ta miała prawo bytu - zachęcam jeszcze raz do zapoznania się z tekstami Krzyśka, Olka, Jakuba i Pawła.

Chelsea

Manchester City

Arsenal

Manchester United

Tottenham Hotspurs

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

PiotrekS 08.08.2015 11:10 #
ffs, straszny bełkot. Nie ma porównania z poprzednimi wywiadami.
Krystiankov 08.08.2015 12:26 #
No strasznie się to czyta. Perełki:

-"Nawet mnie nie denerwuj"

-"bo dostaniesz w twarz"

-"Chciałbym, żeby moje chłopaki doszły(..)"

Chłopak chodzi na Pogoń i ma ewidentnie podejście do wywiadów podobne do Radka Janukiewicza. Różnica jest taka, że tamten udzielał wywiadu na gorąco po przegranym meczu, ten chyba po prostu reprezentuje taki poziom.
Jetzu 08.08.2015 12:35 #
Cóż - Patryk udzielił bardziej osobistej opinii niż reszta kolegów, jednym się to spodoba (widziałem pozytywne reakcje na twitterze np.) innym nie - taki urok :) Uważam jednak, że wgląd w to co się dzieje w City dał całkiem okej.

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com