FUL
Fulham
Premier League
21.04.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 866

100 piłkarzy, którzy wstrząsnęli The Kop: Kenny Dalglish

Pozycja w rankingu
1
Era 1978-1990
Pozycja Napastnik
Data urodzenia 1951-03-04
Miejsce urodzenia Glasgow
Przeszedł z Celtic
Odszedł do Zakończył karierę
Występy 529
Bramki 172

Życiorys

Zawsze może być tylko jeden Król, a człowiekiem, który jako jedyny w pełni zasłużył, żeby zasiadać na tronie na Anfield jest jedyny w swoim rodzaju Kenneth Mathieson Dalglish. Przez większość kibiców The Reds jest uważany za najlepszego piłkarza w historii klubu, jego szeroko pojęta wspaniałość wstrząsnęła The Kop bardziej niż cokolwiek innego.

Gdy przybył do klubu w sierpniu 1977 roku ciężko było sobie wyobrazić, jak Liverpool może osiągnąć jeszcze więcej po ostatnim triumfie w Pucharze Europy, jednak z niezwykłym Dalglishem w zespole kolejne trzynaście lat przyniosło jeszcze więcej sukcesów.

W przeciwieństwie do innych transferów Liverpoolu z tamtego okresu, Dalglish miał już wyrobioną markę, gdy przechodził z Parkhead na Anfield. Jego dokonania w zielono-białych pasach Celticu spowodowały, że był jednym z najbardziej pożądanych piłkarzy na Wyspach i The Reds musieli wydać rekordową sumę 440 000 funtów, żeby go pozyskać.

Reprezentant Szkocji przybył w celu zastąpienia poprzedniego Idola The Kop Kevina Keegana, który odszedł wcześniej tego samego lata do Hamburga. Jeśli ktokolwiek miał prawo zająć miejsce Keegana to był to właśnie Dalglish i obawy Liverpoolczyków, że nowy transfer się nie sprawdzi bardzo szybko przeminęły.

Dalglish znalazł drogę do bramki już po 7 minutach swojego ligowego debiutu dla The Reds w spotkaniu z Middlesbrough na Ayresome Park, a potem trzy dni w swoim pierwszym występie na Anfield pokonał bramkarza Newcastle, a Liverpool wygrał 2-0.

Idealnie wkomponował się w tą niezniszczalną czerwoną maszynę Paisleya i osiągnął rzecz praktycznie niemożliwą - pomógł im wspiąć się jeszcze o jeden, bądź nawet dwa stopnie wzwyż. Nowy Król The Kop ukoronował swój pierwszy sezon w klubie stając się najlepszym strzelcem minionych rozgrywek, a także popisał się jedynym trafieniem w Finale Pucharu Europy z FC Bruges na Wembley w 1978 roku - delikatnie podciął piłkę nad wybiegającym bramkarzem, coś co opanował do perfekcji.

Jego fenomenalna technika była uzupełniona piłkarską inteligencją światowej klasy. Może nigdy nie był najszybszy w fizycznym tego słowa znaczeniu, jednak jeśli na Olimpiadzie byłaby konkurencja szybkości myślenia to Kenny bez wątpienia zdobyłby złoto.

Jego talenty były bardzo eksponowane, jednak on sam nigdy nie szukał sławy, nie lubił, jak ktoś go wychwalał po heroicznych bojach i pozostał bardzo skromnym człowiekiem mimo jego narastającego statusu gwiazdy.

W 1979 roku jego wyjątkowe umiejętności zostały dostrzeżone przez brytyjskich dziennikarzy, którzy w głosowaniu wybrali właśnie Szkota Najlepszym Piłkarzem Roku. To była w pełni zasłużona nagroda dla człowieka, który wprowadzał kibiców w zachwyt wraz z każdym dotknięciem piłki.

Nigdy nie grał samolubnie, zawsze szukał lepiej ustawionego partnera, był takim boiskowym wizjonerem, który potrafił dostrzec rzeczy niewidzialne dla zwykłego ludzkiego oka. Pod koniec lat 70-tych David Johnson jako pierwszy korzystał z tych talentów, jednak to duet, jaki Kenny stworzył z Ianem Rushem poprowadził Liverpool do wielu sukcesów w latach 80-tych.

Rush stał się głównym snajperem zespołu, a Dalglishowi przypadło miano niepodważalnego stworzyciela i jeśli w tamtych czasach ktoś by liczył asysty to Kenny bez wątpienia byłby pierwszym piłkarzem w każdej Wirtualnej Drużynie.

W prawdziwym świecie był naprawdę bezcenny i rola, jaką odegrał w sukcesach klubu była ogromna. W 1983 roku dostał podwójną nagrodę dla Najlepszego Piłkarza Roku, bez wątpienia był najlepszym brytyjskim piłkarzem swojego pokolenia i zasłużenie jego nazwisko wymienia się obok takich sław, jak Maradona, Zico, Platini i Rummenigge.

Z piłką przy nodze był czystym geniuszem i z tych 172 bramek, które zdobył ciężko jest sobie przypomnieć choć jedną, która nie była wyjątkowa. Od już wcześniej wspomnianego trafienia w Finale Pucharu Europy do przepięknych podkręconych strzałów na Highbury, Portman Road i Goodison, wspaniałej indywidualnej akcji, gdy ograł całą obronę Manchesteru United na Maine Road, fenomenalnego woleja w Finale Pucharu Ligi z West Hamem na Villa Park i bramek, które przypieczętowały Mistrzostwo Anglii w meczach z Tottenhamem i Chelsea. Jest wiele więcej pamiętnych trafień i każdy ma swoje ulubione.

Jedno, co łączy te wszystkie trafienia to słynny sposób radości Kenny'ego; szybki obrót, ręce w górę i szeroki uśmiech, który był w stanie rozświetlić nawet najciemniejszą noc nad rzeką Mersey.

Uwielbienie, jakim darzyli go kibice z The Kop można opisać jako fanatyczne. Kibice kochali go na Anfield, jak nikogo innego i to uczucie było w pełni odwzajemnione. Jego nazwisko było pierwszym, jakie kibice zaczynali skandować i powstało wiele flag oddających hołd jego niezwykłej osobie.

Po tragedii, jaka miała miejsca na Heysel to on był zaskakującym, ale gorąco przyjętym następca Joe'a Fagana w roli grającego menadżera, a obawy, że będzie teraz spędzał więcej czasu przy linii bocznej, niż na boisku szybko odeszły w zapomnienie.

To po jego powrocie do drużyny pod koniec pamiętnego sezonu 1985/86 Liverpool rozpoczął serię kilkunastu spotkań bez porażki, dzięki której The Red sięgnęli po dublet w postaci Mistrzostwa Anglii i FA Cup i jak wiele mówi fakt, że to właśnie Dalglish "piłkarz" zdobył bramkę, która zapewniła tytuł mistrzowski.

Z biegiem lat liczba jego występów malała, ponieważ bardziej koncentrował się na pracy menadżera, jednak ciągle czasem byliśmy świadkami niezwykłego geniuszu tego piłkarza, który niczym mistrz uczył swoich uczniów.

Osiągnięcia Dalglisha w roli menadżera Liverpoolu scementowały jego legendarny status, ale to już na temat na inny dzień. Zrobił znacznie więcej niż potrzeba, żeby być słusznie ochrzczonym jako najlepszy piłkarz w historii Liverpoolu.

Kenny, przeszlibyśmy tysiące kilometrów, żebyś tylko wrócił do drużyny. Niech żyje niepodważalny Król The Kop!

Osiągnięcia: Mistrzostwo Anglii, (1978/79, 1979/80, 1981/82, 1982/83, 1983/84, 1985/86) Puchar Europy (1978, 1981, 1984), FA Cup (1986), Puchar Ligi (1981, 1982, 1983, 1984), Tarcza Dobroczynności (1977, 1979, 1980, 1982, 1986), Superpuchar Europy (1977), Najlepszy Piłkarz Roku PFA (1983), Najlepszy Piłkarz Roku wg dziennikarzy (1979, 1983)

Słynny fakt: Zdobył zwycięską bramkę w Finale Pucharu Europy w 1978 roku

Ciekawostka: W wieku 15 w 1966 roku lat miał nieudane testy w Liverpoolu i rozegrał spotkanie w drużynie "B", które zakończyło się porażką z Southport.

- Dla mnie on jest nie tylko najlepszym piłkarzem w historii Liverpoolu, ale prawdopodobnie największą piłkarską osobowością w historii brytyjskiej piłki. Jesteśmy najbardziej utytułowanym klubem, a on najlepszym piłkarzem w jego historii, więc nikt nie może być od niego lepszy. - Jamie Carragher na temat Kenny'ego Dalglisha