I | Po pierwsze my jesteśmy tylko strażnikami. The Kop to energia, podejście, serce i dusza Liverpoolu FC. Nikt nie jest jej właścicielem, ale razem tworzymy legion, jedyną w swoim rodzaju moc. |
II | Nie ma drugiej takiej trybuny na świecie. The Kop jest jedyna w swoim rodzaju. To kolebka stadionowej kultury, humoru, pieśni – prawdziwy dwunasty zawodnik. The Kop nadaje nowe trendy. Nigdy nie podążała za nimi. Jako kibice Liverpoolu my także nie powinniśmy podążać za trendami i zwyczajami reszty kraju. Może to przybierać formę pieśni rodem z niższej ligi, namiętnego klaskania, albo noszenia nakrycia głowy w stylu yokel, ale The Kop zawsze zasługuje na więcej. |
III | „Liverpool FC istnieje, żeby być źródłem dumy dla swoich kibiców. Nie ma żadnych innych powodów.” Jeśli to jest przysięga klubu skierowana do nas, to teraz przedstawimy nasze przyrzeczenie: „Będziemy wspierać zespół w chwilach triumfu i porażki. Zawsze będziemy dawać im siłę.” |
IV | Prawem natury jest to, że każdy kibic ma swoich ulubieńców. Jednak zostawmy całe negatywne nastawienie w pubach, szkołach i wszędzie, gdzie jest miejsce do dyskusji. Gdy postawimy nasze stopy na Anfield, jesteśmy Czerwoni i mamy jeden cel – pomóc wygrać naszej drużynie. |
V | Przychodźmy na stadion wcześniej. W celu zrobienia z Anfield miejsca wyjątkowego, a także wspierania drużyny i natchnienia ich wiarą. Także po to, żeby przeciwnicy wiedzieli, gdzie się znajdują. Gdy oba zespoły wychodzą na rozgrzewkę, chcemy, by serca naszych bohaterów biły mocniej, a przeciwnicy się bali. Wszyscy kochamy przedmeczowe rozmowy, ale sprawmy również, żeby The Kop gotowała się. |
VI | 15 kwietnia 1989 roku tysiące z nas wyruszyły, żeby wspierać nasz ukochany zespół w półfinale FA Cup. 96 z nas nigdy nie powróciło do domu. Zawsze będzie oddawać cześć i pamięć tym, którzy zginęli na Hillsborough. Okazując im i ich rodzinom szacunek, a także gardząc pozbawionymi skrupułów i współczucia pismakami, którzy napisali pełen kłamstw tekst na temat ludzkiej tragedii, nigdy nie kupimy, ani nie będziemy czytać gazety The Sun i potępiamy czytanie choćby urywka tego dziennika przez każdego kibica Liverpoolu. |
VII | To jest nasz zwyczaj i przywilej, że jako Liverpoolczycy może witać kibiców z innych części świata. Oczekujemy od wszystkich kibiców, niezależnie od wieku, gdziekolwiek nie siedzą na stadionie, okazania jednakowego szacunku miastu, z którego wywodzi się ich zespół. To nie jest miłe, gdy przyjezdni nas prowokują i mówią miejscowym, żeby się ‘uspokoili’. Niemądrze jest śmiać się wraz z gośćmi, którzy, śpiewają głupie piosenki na temat kradzieży samochodów. Wspierasz Liverpool FC, więc wspieraj też Liverpool. |
VIII | Zawsze bijemy brawo bramkarzowi drużyny przeciwnej. Jednak, jeśli on tego nie docenia – to niech ma za swoje! |
IX | „Liverpool FC ma kibiców na całym świecie”. Nie tolerujemy rasizmu. Wszyscy na całym świecie znają LFC. Od Nairobi do Nagoi, mamy kibiców, ludzi, którzy nas kochają, ponieważ postępujemy zgodnie ze „Zwyczajem Liverpoolu”. Mamy styl, honor, zasady. Jesteśmy globalną siłą z lokalnym sercem – naprawdę, jest to klub dla ludzi. |
X | Naszą własną ikoną, symbolem, ze względu na który The Kop jest legendarna na całym świecie, jest nasz hymn: „You’ll Never Walk Alone”. Jeśli miałaby być jedna rzecz, która nas wyróżnia spośród wszystkich kibiców, to jest to właśnie ten przedmeczowy rytuał, ten okrzyk bojowy, hymn naszego triumfu i okazjonalnego bólu. Jesteśmy strażnikami tego hymnu i musimy go podtrzymywać i przekazywać kolejnym pokoleniom w pierwotnym znaczeniu. Nigdy nie wolno nam osłabiać znaczenia tej pieśni, jej przekazu i jej wpływu poprzez krótkie śpiewy w środku meczu. Szanujmy nasz hymn i bądźmy z niego dumni, śpiewajmy powoli, całym naszym sercem, do samego końca, z szalikami wzniesionymi wysoko w górze. Amen. |