100 ważnych wspomnień
Pozycja w rankingu
62
Opis
Kenny Dalglish zrezygnował z prowadzenia Liverpoolu w lutym 1991, po niewiarygodnym spotkaniu FA Cup na Goodison Park z Evertonem, zakończonym wynikiem 4-4. Cztery razy wychodziliśmy na prowadzenie, a Everton za każdym razem wyrównywał, to był fantastyczny mecz. Kenny zrezygnował dwa dni później.
Felietonista serwisu This is Anfield wspomniał ostatnio ten niewiarygodny remis na Goodison Park:
- Nawet jeśli ten mecz skończyłby się rezultatem 0-0, to i tak byłby zapamiętany po prostu dlatego, iż był ostatnim pod wodzą Kenny'ego Dalglisha. To jest także pierwsze spotkanie, które było tak niesamowite, że wydane zostało na kasetach wideo (nie był to finał pucharu). To była piąta runda FA Cup, a samo spotkanie było fantastyczne.
Liverpool obejmował prowadzenie cztery razy za sprawą Iana Rusha, Johna Barnesa i Petera Beardsleya, a Everton wciąż odrabiał straty. Po błędzie Steve'a Nicola Graeme Sharp zdobył bramkę dla Evertonu, a w końcówce trafił ponownie, by doprowadzić do dogrywki. Liverpool wyszedł na 3-2, jednak wtedy wprowadzony z ławki Evertonu Tony Cottee wyrównał. Barnes strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii the Reds i wyprowadził zespół na 4-3, jednak wkrótce ponownie trafienie wyrównujące zaliczył Cottee, w dramatycznych okolicznościach.
Niestety to kapitalne spotkanie zostało przyćmione rezygnacją Kennego Dalglisha, który niemal natychmiast zrezygnował. Pamiętam, że miałem wówczas ferie zimowe i oglądałem popołudniowe wiadomości, kiedy usłyszałem tę informację. Z początku nie wierzyłem w to co mówiono, sądząc, że są to plotki albo kłamstwa. Kiedy jednak zobaczyłem minę mojego taty po jego powrocie do domu wiedziałem, że to wszystko prawda. Powtórzony mecz Liverpool przegrał 0-1, po bramce Dave'a Watsona.
Kenny opuścił Liverpool po zdobyciu ośmiu tytułów mistrzowskich w lidze i trzech Pucharach Europy z The Reds, najpierw jako zawodnik, następnie menadżer. Jednakże w 2009 Dalglish powrócił do Liverpoolu obejmując jedno ze stanowisk w Akademii, jednocześnie będąc ambasadorem klubu i reprezentantem w sprawach komercyjnych i biznesowych na całym świecie.
Felietonista serwisu This is Anfield wspomniał ostatnio ten niewiarygodny remis na Goodison Park:
- Nawet jeśli ten mecz skończyłby się rezultatem 0-0, to i tak byłby zapamiętany po prostu dlatego, iż był ostatnim pod wodzą Kenny'ego Dalglisha. To jest także pierwsze spotkanie, które było tak niesamowite, że wydane zostało na kasetach wideo (nie był to finał pucharu). To była piąta runda FA Cup, a samo spotkanie było fantastyczne.
Liverpool obejmował prowadzenie cztery razy za sprawą Iana Rusha, Johna Barnesa i Petera Beardsleya, a Everton wciąż odrabiał straty. Po błędzie Steve'a Nicola Graeme Sharp zdobył bramkę dla Evertonu, a w końcówce trafił ponownie, by doprowadzić do dogrywki. Liverpool wyszedł na 3-2, jednak wtedy wprowadzony z ławki Evertonu Tony Cottee wyrównał. Barnes strzelił jedną z najpiękniejszych bramek w historii the Reds i wyprowadził zespół na 4-3, jednak wkrótce ponownie trafienie wyrównujące zaliczył Cottee, w dramatycznych okolicznościach.
Niestety to kapitalne spotkanie zostało przyćmione rezygnacją Kennego Dalglisha, który niemal natychmiast zrezygnował. Pamiętam, że miałem wówczas ferie zimowe i oglądałem popołudniowe wiadomości, kiedy usłyszałem tę informację. Z początku nie wierzyłem w to co mówiono, sądząc, że są to plotki albo kłamstwa. Kiedy jednak zobaczyłem minę mojego taty po jego powrocie do domu wiedziałem, że to wszystko prawda. Powtórzony mecz Liverpool przegrał 0-1, po bramce Dave'a Watsona.
Kenny opuścił Liverpool po zdobyciu ośmiu tytułów mistrzowskich w lidze i trzech Pucharach Europy z The Reds, najpierw jako zawodnik, następnie menadżer. Jednakże w 2009 Dalglish powrócił do Liverpoolu obejmując jedno ze stanowisk w Akademii, jednocześnie będąc ambasadorem klubu i reprezentantem w sprawach komercyjnych i biznesowych na całym świecie.
