100 ważnych wspomnień
Pozycja w rankingu
84
Opis
Obraz Michaela Owena trzymającego koszulkę Realu Madryt z numerem 11 i stojącego obok legendy tej drużyny, Alfredo di Stefano, podczas jego prezentacji w hiszpańskim klubie, wciąż jest świeży w umysłach wielu kibiców.
W sobotę 14 sierpnia 2004 roku wiadomość o tym, że Liverpool uzgodnił z Realem Madryt kwotę odstępnego za Michaela Owena, rozeszła się bardzo szybko. Była ona o wiele niższa od tej, której oczekiwał Liverpool, jednak biorąc pod uwagę fakt, że napastnikowi został tylko jeden rok kontraktu, the Reds zaakceptowali ofertę w wysokości 8 milionów funtów plus Antonio Nunez. Zaledwie parę dni wcześniej Owen usiadł na ławce w meczu kwalifikacji do Ligi Mistrzów przeciwko Graz AK, co wywołało wiele pogłosek na temat jego rychłego odejścia.
Jeden z członków serwisu This Is Anfield tak wspomina dzień, w którym Michael Owen opuścił Liverpool i dołączył do ekipy Realu Madryt:
„Gdy Owena zabrakło w wyjściowym składzie meczu kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzów UEFA z Graz AK w sierpniu 2004, w głowach większości kibiców Liverpoolu pojawił się najgorszy możliwy scenariusz. Rafa Benitez właśnie objął rolę menedżera Liverpool Football Club, jednak Owen nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i opuścił Liverpool na rzecz błysku i splendoru Realu Madryt na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu 04/05 meczem ze Spurs.
Po ponad 150 bramkach i niezliczonych tytułach gracza meczu Michael Owen pożegnał Liverpool za 8 milionów funtów i słabo znanego skrzydłowego, Antonio Nuneza. Stare przysłowie mówiące, że nie tak do końca wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, bez wątpienia było wtedy na ustach ogromnej większości kibiców Liverpoolu.
Wielu fanów było zawiedzionych postawą Owena i kwotą, za jaką odszedł. Być może nie odszedł on z klubu w przyjaznej atmosferze, ale jedna rzecz jest pewna – przez całą swoją karierę w Liverpoolu był maszyną do strzelania bramek.”
Od 1998 roku Michael był najlepszym strzelcem Liverpoolu w każdym sezonie aż do momentu przejścia do Realu Madryt w sierpniu 2004 roku. Michael opuścił Liverpool mając na koncie imponującą liczbę 158 bramek w 297 występach w pierwszym zespole.
W sobotę 14 sierpnia 2004 roku wiadomość o tym, że Liverpool uzgodnił z Realem Madryt kwotę odstępnego za Michaela Owena, rozeszła się bardzo szybko. Była ona o wiele niższa od tej, której oczekiwał Liverpool, jednak biorąc pod uwagę fakt, że napastnikowi został tylko jeden rok kontraktu, the Reds zaakceptowali ofertę w wysokości 8 milionów funtów plus Antonio Nunez. Zaledwie parę dni wcześniej Owen usiadł na ławce w meczu kwalifikacji do Ligi Mistrzów przeciwko Graz AK, co wywołało wiele pogłosek na temat jego rychłego odejścia.
Jeden z członków serwisu This Is Anfield tak wspomina dzień, w którym Michael Owen opuścił Liverpool i dołączył do ekipy Realu Madryt:
„Gdy Owena zabrakło w wyjściowym składzie meczu kwalifikacyjnego do Ligi Mistrzów UEFA z Graz AK w sierpniu 2004, w głowach większości kibiców Liverpoolu pojawił się najgorszy możliwy scenariusz. Rafa Benitez właśnie objął rolę menedżera Liverpool Football Club, jednak Owen nie zdecydował się przedłużyć kontraktu i opuścił Liverpool na rzecz błysku i splendoru Realu Madryt na kilka dni przed rozpoczęciem sezonu 04/05 meczem ze Spurs.
Po ponad 150 bramkach i niezliczonych tytułach gracza meczu Michael Owen pożegnał Liverpool za 8 milionów funtów i słabo znanego skrzydłowego, Antonio Nuneza. Stare przysłowie mówiące, że nie tak do końca wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma, bez wątpienia było wtedy na ustach ogromnej większości kibiców Liverpoolu.
Wielu fanów było zawiedzionych postawą Owena i kwotą, za jaką odszedł. Być może nie odszedł on z klubu w przyjaznej atmosferze, ale jedna rzecz jest pewna – przez całą swoją karierę w Liverpoolu był maszyną do strzelania bramek.”
Od 1998 roku Michael był najlepszym strzelcem Liverpoolu w każdym sezonie aż do momentu przejścia do Realu Madryt w sierpniu 2004 roku. Michael opuścił Liverpool mając na koncie imponującą liczbę 158 bramek w 297 występach w pierwszym zespole.
