LIV
Liverpool
Premier League
05.01.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 1592

100 ważnych wspomnień

Pozycja w rankingu
97

Opis

Numer 97 w rankingu najważniejszych wydarzeń w historii Liverpool Football Club to dzieło pewnego młodego Anglika, wychowanka naszej Akademii, który przykuł uwagę całego świata jednym strzałem na Stade Geoffroy-Guichard w Saint Etienne.

Był to wtorek, 30 czerwca 1998 roku. Przedmeczowa atmosfera była gęsta, bo Anglicy mieli stanąć naprzeciw dobrze
znanym rywalom, czyli Argentynie. Wszyscy kibice Liverpoolu z niecierpliwością czekali by przekonać się, czy nasz 18-latek znajdzie się w wyjściowej jedenastce i nie zawiedli się. To była noc, w której Michael Owen na stałe zapisał się w pamięci fanów na całym świecie.


Przy wyniku 1-1 Owen otrzymał podanie od Davida Beckhama na wysokości biodra, opanował piłkę zewnętrzną częścią stopy, co pozwoliło mu ruszyć pełnym biegiem i zostawić w tyle Jose Chamota. Mijając Ayalę Michael dobiegł do krawędzi pola karnego i widząc, że Carlos Roa wybiega z bramki uderzył prawą nogą w lewe okienko, nie dając szans golkiperowi Argentyny.

Anglia ostatecznie przegrała ten mecz po rzutach karnych, jednak to młody piłkarz Liverpoolu znalazł się na pierwszych stronach gazet. Większość Kopitów zawsze miło będzie wspominać ten uśmiech Michaela po zdobyciu bramki. Tim Sansom napisał ostatnio dla TIA* tak: - Kiedy Owen strzelił tę bramkę przeciwko Argentynie poczułem, że jest to ktoś w moim wieku, reprezentujący mój kraj, ożywiający ten turniej dla Anglii. Nie tylko jego tempo wprawiało w osłupienie.Ta pewność siebie w poruszaniu się pomiędzy obrońcami, to ona mnie urzekła. To był taki rodzaj futbolu, dzięki któremu z dumą kibicujesz Anglii i trudno było uwierzyć, że Owen miał zaledwie 18 lat. Miałem nadzieję, że
zobaczę jeszcze coś takiego w przyszłości.

Pamiętny gol Michaela Owena przeciwko Argentynie na mundialu we Francji w 1998 roku został wybrany najpiękniejszym golem turnieju, co dało napastnikowi natychmiastową światową sławę. Michael był w klubie odkąd poszedł do szkoły i strzelał bramki szybko przeskakując po szczeblach hierarchii na Anfield. Tamtego dnia Liverpool miał światową gwiazdę, która wychowała się w jego Akademii. "Cudownego chłopaka", którego chciał każdy znaczący klub w Europie.