Lepszy od Kaki?

Jason McAteer wierzy, że Steven Gerrard jest obecnie prawdopodobnie najlepszym graczem na świecie.

Kapitan Liverpoolu jest od kilku ostatnich tygodni w wybornej formie, zdobył 6 bramek w 3 ostatnich meczach i zaliczył swój pierwszy hattrick w Premier League podczas niedzielnej demolki, jaką piłkarze The Reds urządzili Aston Villi.

Dawny pomocnik Liverpoolu, McAteer uważa, że Gerrard ma prawo występować obok Kaki, kiedy przychodzi do dyskusji na temat najlepszych graczy na świecie na jego pozycji; a w obecnej formie, jest nawet lepszy niż pomocnik AC Milan.

- Kiedy gracz pokroju Stevena Gerrarda, prawdopodobnie najlepszego na świecie obecnie, dostaje przestrzeń, wtedy zadaje ci ból cały długi dzień - powiedział Sky Sport.

- Aktualnie najbliższy poziomowi Gerrarda jest Kaka i rzekłbym, iż Gerrard góruje nad nim we wszystkich rankingach najlepszych graczy.

- On wywiera wpływ na całą drużynę i nie chodzi tu tylko o zdobyte bramki. To jest to, co robi on bez piłki, jego postawę, to jak włącza innych graczy do gry.

- McAteer czuje, że obecna forma Liverpoolu nie jest wyłącznie wynikiem wpływu wywieranego przez kapitana, ale opiera się całkowicie na sile drużyny.

- Jednakże czuje także, że Liverpoolowi brakuje głębokiego składu na miarę tego, jaki mają główni rywale do tytułu - Manchester United. Wierzy też, że gwiazdy Rafy Beniteza powrócą bez uszczerbku z przerwy na mecze reprezentacyjne.

- Jeśli spojrzysz od góry do dolu na kręgosłup The Reds, widzisz Reinę grającego po postu fantastycznie, dalej jest Carragher, Gerrard i Torres - mówi.

- Kiedy ta czwórka znajduje się na murawie, wywiera ogromny wpływ na całą resztę drużyny. Aurelio był niezaprzeczalnie genialny w ostatnich 4-5 spotkaniach, a i Riera zaprezentował klasę w ostatnią niedzielę. To wszystko można równie dobrze powiedzieć o Dirku Kuycie. Cała drużyna gra kolektywnie.

- Niestety, mam pewne obawy związane z tą przerwą na mecze reprezentacyjne. Przychodzi ona zdecydowanie nie w porę - ale w porę dla Manchesteru United.

- Sir Alex Ferguson będzie miał okazję się zdystansować, przeanalizować, co się stało, zebrać drużynę do kupy i ruszyć z kopyta.

- Liverpool będzie chciał wyjść naprzeciw i zagrać kolejny ligowy mecz. Szkopuł tkwi w utrzymaniu piłkarzy w optymalnej formie, bo jak wiemy, nasz skład nie jest tak silny jak skład Man Utd.

McAteer teraz wierzy, że Liverpool ma impet w wyścigu po tytuł, ale dodaje, że jego byłemu klubowi brakuje doświadczenia, jakie posiada drużyna Sir Alexa Fergusona.

- Nie sądzę, że kiedykolwiek można skreślić Liverpool - dodaje.

- Obserwowałem ich przez większość sezonu i nie są w wybitnej formie, ale są trudni do pokonania, kiedy przychodziło co do czego, kradli punkty.

- Mieliśmy sporo szczęścia, ale mogłem tylko czekać, aż złapią trochę formy i złapali nawet więcej niż trochę w ostatnich 3 spotkaniach.

- Nie widziałem ich grających lepiej niż w całym tym sezonie.

- Nie można jednak skreślać Manchesteru United. Sir Alex Ferguson ma szczegółowy plan działania, robił to rok w rok, więc na pewno ujrzymy reakcję jego podopiecznych.

- Zdobycie mistrzostwa Premier League jest czymś nowym dla Rafy Beniteza, ale mamy pewność siebie, impet by ruszyć do gry i wygrywać.