Gracz Roku LFC.tv - Numer 1 (video)
W dniu dzisiejszym Steven Gerrard został wybrany graczem sezonu 2008-09 w głosowaniu kibiców, urządzonym przez Liverpoolfc.tv.
Stevie ma za sobą kolejny wspaniały rok, który przypieczętował zdobyciem tytułu Najlepszego Zawodnika Sezonu FWA. Został tym samym pierwszym, po 18 latach zawodnikiem Liverpoolu, który sięgnął po tą prestiżową nagrodę. Wcześniej zaszczyt ten spotkał Johna Barnesa.
We wszystkich spotkaniach tego sezonu Gerrard strzelił aż 24 bramki, co jest jego życiowym rekordem. Jest na dobrej drodze do tego, aby wyprzedzić Iana St Johna na liście najlepszych strzelców w historii The Reds.
Należy dodać, że w tym sezonie Stevie wystąpił jedynie w 44 spotkaniach, co czyni ten wyczyn jeszcze bardziej niesamowitym. Wszystko to pozwoliło mu zdobyć aż 46 procent głosów fanów oraz zająć pierwsze miejsce w sondzie Liverpoolfc.tv.
Już w meczu z Middlesbrough, który był zaledwie drugim w sezonie, Gerrard zapewnił swojej drużynie zwycięstwo nad rywalami w doliczonym czasie gry. Kontuzja spowodowała, że wygrany mecz z Manchesterem United Steven musiał zaczynać na ławce. Jednak zaznaczył swój powrót do pierwszego składu, strzelając dwie wspaniałe bramki w wygranym 2-1 spotkaniu Ligii Mistrzów z Olympique Marsylia.
29-letni zawodnik poprowadził także swój zespół do zwycięstwa w derbowym meczu na Goodison Park z odwiecznym rywalem - Evertonem. Następnie w meczu z PSV zdobył swoją 100 bramkę precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego. Później w tym miesiącu, wystąpił po raz 450 w barwach The Reds w meczu przeciwko Wigan.
W grudniu, przynoszący szczęście swojej drużynie zawodnik, uratował punkt w spotkaniu z Hull City. Tygrysy prowadziły już 2-0, ale Steven zachował zimną krew i doprowadził do remisu, pokonując dwukrotnie bramkarza rywali. Dwie bramki zdobył także w wysoko wygranym meczu z Newcastle United na St James' Park. Mecz zakończył się pogromem Srok 5-1.
Kapitan Czerwonych strzelił po jednej bramce w obu starciach z Evertonem w styczniu, jednak jego wspaniała passa została przerwana przez kontuzje pachwiny, której nabawił się w meczu z The Blues.
Wrócił dopiero w marcu w wyśmienitej formie oraz głodny sukcesu. Zaliczył świetne występy w wygranych meczach z Realem Madryt a następnie z Manchesterem United na przeciągu zaledwie kilku dni. Pokonując 4-0 Galaktycznych a niedługo potem miażdżąc Czerwone Diabły 4-1, Steven poszedł naprzód, zdobywając swojego pierwszego hat-trick'a w Premier League w spotkaniu z Aston Villą.
Sezon 2008-2009 w wykonaniu Gerrarda najlepiej skomentował legendarny Zinedine Zidane, nazywając go "najlepszym zawodnikiem na świecie" - i chyba nic w tym dziwnego.
Komentarze (0)