Ekspert o finansach klubu
Wg opinii Toma Cannona, profesora katedry strategicznego rozwoju Szkoły Managerskiej przy Uniwersytecie Liverpoolu niepewność, która zawisła nad finansami i przyszłym zarządzaniem Liverpoolu może negatywnie rzutować na poczynania Rafy Beniteza podczas nadchodzącego letniego okienka transferowego.
Pomimo zapewnień właścicieli klubu, Toma Hicksa i George'a Gilletta iż na chwilę obecną nie ma powodów do obaw, strata 42,6mln. funtów szterlingów ich macierzystej firmy może zwiększyć wątpliwości o możliwości wzmocnienia składu graczami z najwyższej światowej półki.
Jeden z najbardziej szanowanych analityków zajmujących się finansami w piłce nożnej jest zdania, że finanse mogą szybko wykluczyć Rafaela Beniteza z wyścigu o potencjalne wzmocnienia, po czym dodał: - Teraz już wiecie dlaczego nie byli bardziej agresywni w walce o podpis Garetha Barrego".
Reprezentant Anglii już wcześniej był łączony z przeprowadzką na Merseyside, będąc wysoko na liście życzeń Beniteza, lecz kwota 18mln. Funtów zażądana rok temu przez Aston Villę okazała się zbyt dużą przeszkodą dla Liverpoolu. W poprzednim tygodniu jednak zawodnik niespodziewanie przeszedł do Manchesteru City za 12mln. £.
- Myślę, że Rafael Benitez znajduje się w bardzo mocnym położeniu, ponieważ on ma dużo do zaoferowania graczom, którzy chcą przybyć do klubu, lecz jest zmuszony do operowania pod bezwzględnymi warunkami handlowymi - powiedział Cannon, kiedy w finansowym podsumowaniu zeszłego roku wyszło na jaw, że Hicks i Gillett zapłacili 36mln. funtów odsetek od pożyczki opiewającej na kwotę 350mln.£ którą pobrali by móc przejąć kontrolę nad klubem.
- Sytuacja może uderzyć w budżet transferowy Beniteza.
- Ciężko będzie zobaczyć, że Liverpool nabędzie gracza odpowiedniej jakości za pieniądze jakimi dysponuje bez sprzedaży kilku zawodników.
- Wygląda na to, że Chelsea, Arsenal i Manchester United będą chcieli wydać sporo pieniędzy na zakup nowych piłkarzy, więc Liverpool będzie musiał podążyć ich tropem by zostać tam gdzie jest - czyli pozostać głównym rywalem Man United w rywalizacji o krajowe mistrzostwo.
Cannon przypuszcza również, że kryzys gospodarczy toczący światową gospodarkę zmusi Hicksa i Gilletta do sprzedaży swych franszyz za oceanem (mają udziały w zespole hokejowym Montreal Canadiens i drużynie baseballowej Texas Rangers), czy nawet niektórych pokupnych asów z liverpoolskiej talii.
Komentarze (0)