Miasto reaguje na sytuacje w klubie
Dzisiejsze 'Echo' podało, że parlament miasta Liverpool chce przejąć udziały w klubie w związku z tym, że Amerykanie nie wywiązują się z umowy budowy nowego stadionu.
Rząd Anglii jest w trakcie upaństwowienia Królewskiego Banku Szkockiego, który pożyczył Amerykanom pieniądze na budowę stadionu.
Władze miasta są oburzone ciągłymi problemami z pieniędzmi na budowę, dlatego chcą, aby całą sprawą zajął się rząd angielski, zmuszając Amerykanów, do sprzedaży udziałów.
Czas działa na niekorzyść Hicksa i Gilletta, ponieważ termin pożyczki upływa 24 lipca.
- Cały kompleks wokół stadionu nie może być budowany, ponieważ budowa samego stadionu zatrzymała się w miejscu - powiedział Pan Kilfoyle z urzędu miejskiego.
- W tej chwili jest za dużo konfliktów wynikających z tej pożyczki.
- To może spowodować, że te opóźnienia okażą się niedługo nie do nadrobienia, dlatego reagować należy już teraz.
Kilfoyle wiedział, że bank szkocki kiedy udzielał pożyczki był 'organizacją' autonomiczną.
Teraz Rząd Anglii ma spory wpływ na ten bank, ponieważ ma pakiet większościowy i może kontrolować przepływ gotówki.
W tym momencie Hicks i Gillett doprowadzili do rocznego opóźnienia w budowie stadionu.
Z tego tytułu zadłużenie klubu wzrosło o ponad 43 miliony funtów.
Komentarze (0)