El Nino chciałby Owena na Anfield
Fernando Torres uważa, że powrót Michaela Owena na "stare śmieci" wciąż jest możliwy i Liverpool powinien zainteresować się angielskim napastnikiem. Owen na 99% opuści latem St James' Park, ale wciąż nie wie, gdzie spędzi resztę kariery.
Snajper przez cały okres spędzony w Newcastle walczył z licznymi urazami, ale mimo to mówi się, że mógł przykuć zainteresowanie czołowych klubów Premier League.
Torres wie, że przejął po Angliku schedę w ataku Liverpoolu, ale sądzi, że były gracz m.in. Realu Madryt i the Reds wciąż potrafi grać na wysokim poziomie.
Liverpool FC był wstępnie łączony z Owenem, który strzelił w Czerwonej koszulce 118 bramek w 216. występach w latach 1996-2004.
- Wiem, że był częścią historii tego klubu i fani go kochali - powiedział Torres dla Daily Mail.
- Nie mam pojęcia, gdzie zagra w przyszłym sezonie, ale jestem przekonany, że wciąż ma wiele do zaoferowania.
- W ostatnich latach miał liczne przerwy w grze spowodowane kontuzjami i wiem, że to jest bardzo frustrujące, ale Michael ma instynkt snajpera, a tego nie traci się nigdy.
Owen nie jest jedynym zawodnikiem łączonym z transferem na Anfield; Portsmouth przyjęło ofertę z miasta Beatlesów za Glena Johnsona i Liverpool czeka na decyzję prawego obrońcy.
Chelsea i Manchester City także polują na Johnsona i Torres sądzi, że jeśli zawodnik zostanie piłkarzem the Reds, będzie to krok w przód.
- Bezgranicznie ufamy trenerowi i zawsze będziemy, kogokolwiek sprowadzi do drużyny, i tak, Johnson miał fantastyczny sezon - dodał El Nino.
- Usadowił się na pozycji prawego obrońcy w reprezentacji Anglii, która jest "na fali".
- Grał już kiedyś w klubie z Wielkiej Czwórki, więc nie będzie problemu z ewentualnym przystosowaniem się do poziomu gry.
Komentarze (0)