Benitez o Johnsonie
Szkoleniowiec Rafa Benitez poświęcił 5 minut, aby porozmawiać z oficjalną stroną Liverpoolu o pierwszym nabytku klubu przed sezonem 2009-10. Jest nim były gracz Portsmouth - Glen Johnson.
Dlaczego zdecydowałeś się sprowadzić do klubu Glena Johnsona?
Myśleliśmy o sprowadzeniu wartościowych piłkarzy. Jest anglikiem, co ma znaczenie pod kątem listy zawodników, których zgłosimy do gry w Lidze Mistrzów. Myśleliśmy o ulepszeniu zespołu i Johnson jest bardzo dobrym zawodnikiem.
Co zespół zyska, dzięki niemu?
Był istotny dla Chelsea i w zeszłym roku w Portsmouth znacząco się rozwinął. Jednym z najważniejszych jego atutów jest mentalność. To zwycięzca. Byłem pod wrażeniem rozmów z nim. Chce się dalej rozwijać.
Jest wart wydanych pieniędzy?
Wiedzieliśmy, że rynek będzie ciężki podczas tego lata i niektóre transfery są szalone. Manchester City i Chelsea byli w stawce - złożyli oferty. Musieliśmy działać szybko i zrobiliśmy to. Decyzja należała do piłkarza, który mógł wybrać nas, City albo Chelsea. Postawił na nas. Wyraźnie czuliśmy, że chce zasilić Liverpool, kiedy rozmawialiśmy.
Jakie ma to znaczenie dla Alvara Arbeloi?
W zeszłym sezonie Arbeloa był dla nas dobrym zawodnikiem. Kwestią jest to, że ma ostatni rok kontraktu. Zaoferowaliśmy mu przedłużenie i rozmawiamy nadal. To nasz zawodnik, ale jeśli pojawi się korzystna oferta, będziemy zmuszeni ją rozważyć. Kilka klubów pytało o niego. Chciałby zostać, ale ma świadomość siły konkurencji.
Czy fani mogą spodziewać się kolejnych wzmocnień?
Pracujemy nad tym i staramy się sprowadzić nowych zawodników, ale jesteśmy zadowoleni z obecnej kadry. Myślimy o rozwoju i Johnson go zapewnia. Jak już mówiłem, możemy pozyskać kogoś jeszcze bez wcześniejszej sprzedaży. Teraz musimy czekać.
Komentarze (0)