Rafa: Nie ma miejsca na błędy
Rafael Benitez ostrzegł swoich piłkarzy, że jeśli nadal myślą o zajęciu czwartego, premiowanego udziałem w Champions League miejsca w lidze, nie mogą pozwolić sobie na żadne błędy. Liverpool plasuje się obecnie na szóstej pozycji w tabeli, jeden punkt za Tottenhamem i Manchesterem City.
Benitez zdaje sobie sprawę, że o pierwszą czwórkę Premier League walczy także Aston Villa, dlatego jakiekolwiek błędy ze strony the Reds mogą okazać się bardzo kosztowne.
- Manchester City, Aston Villa oraz Tottenham będą bardzo groźe, dlatego nie możemy pozwolić sobie na żadne błędy – powiedział szkoleniowiec Liverpoolu.
- Wiemy, że w ubiegłym roku zdobyliśmy bardzo dużo punktów w lidze (86), jednak teraz znajdujemy się w innej, dużo trudniejszej sytuacji, ponieważ wymagania były bardzo duże.
- Sytuacja jest trudna, gdyż trzy, cztery zespoły znajdują się bardzo blisko nas.
Wszyscy rywale Liverpoolu do zajęcia czwartego miejsca w lidze grają w ten weekend ćwierćfinały Pucharu Anglii, dlatego the Reds będą mieli okazje, by choć na chwilę wskoczyć na ostatnie premiowane awansem do Ligi Mistrzów miejsce w tabeli. Najpierw muszą jednak pokonać w poniedziałkowym meczu drużynę Wigan Athletic.
- Nie możemy stracić tempa. Musimy udowodnić, że jesteśmy wystarczająco dobrym zespołem – kontynuował Benitez.
Liverpool powrócił na drogę zwycięstw i od świąt Bożego Narodzenia, pomimo licznych kontuzji w zespole, na dziesięć rozegranych spotkań przegrał zaledwie jedno.
Problemy kadrowe sprawiły, że w ostatnim meczu z Blackburn Javier Mascherano zmuszony był grać na prawej stronie obrony, jednak powracający do pełni sił Glen Johnson, Yossi Benayoun czy Fernando Torres pozwolą Benitezowi dysponować niemal wszystkimi swoimi największymi zawodnikami.
- Mieliśmy problemy na prawej stronie. Mascherano musiał grać w defensywie, co nie było łatwą decyzją.
- Każde drużyny mają słabsze lub lepsze momenty, jednak najważniejsze jest, by się nie poddać i iść dalej.
- Rozegraliśmy po prostu zbyt wiele spotkań nie mając do dyspozycji naszych najlepszych piłkarzy.
Komentarze (0)