Babel: Nadrobię stracony czas
Ryan Babel ma nadzieję, że uda mu się nadrobić stracony czas i pomóc Holandii w finałach Mistrzostw Świata, które już niedługo rozpoczną się w Republice Południowej Afryki.
Grający w Liverpoolu piłkarz był częścią 23 osobowego zespołu Marco van Bastena, który pojechał do Niemiec w 2006 roku, ale zaliczył tylko jeden występ w meczu fazy grupowej przeciwko Argentynie, kiedy wszedł na boisko z ławki rezerwowych. W 2008 roku z bólem serca musiał pożegnać się z Mistrzostwami Europy jeszcze przed ich rozpoczęciem, kiedy zerwane w kostce więzadło uniemożliwiło mu udział w turnieju. Mając teraz w perspektywie występy w RPA, reprezentant Holandii pali się, by tam pojechać i ma nadzieję, że uda mu się zrobić tyle, by stać się częścią końcowego składu drużyny Berta van Marvijka, po tym, jak przeszedł wstępną selekcję.
- Ciągle nie jestem pewien, czy znajdę się w składzie, ale moim celem jest zagranie dla Holandii w finałach Mistrzostw Świata - powiedział Babel w rozmowie z Liverpoolfc.tv - Dla każdego piłkarza Mistrzostwa Świata to coś wyjątkowego. Kiedy znalazłem się w drużynie z 2006, miałem zaledwie 18 lat. To było wspaniałe przeżycie.
- Myślę, że mamy dobry zespół. Jeśli wszyscy będą w pełni sił, będziemy w stanie zagrać przeciwko każdemu.
Babel i Dirk Kuyt znaleźli się w grupie z Kamerunem, Japonią i Danią Daniela Aggera.
- Zawsze dobrze jest grać przeciwko kolegom z klubu i jestem pewien, że będziemy o tym rozmawiać przed finałami.
Napastnik Holandii ma nadzieje, by stać się częścią wspomnień z mistrzostw w RPA, a inspiracją dla niego jest gol - którego jego kraj nigdy nie zapomni - zdobyty przez byłego bohatera Arsenalu w roku 1998. Powiedział:
- Moim ulubionym wspomnieniem z mistrzostw jest strzelony przez Dennisa Bergkampa gol, w ostatniej minucie meczu, w którym Holandia pokonała Argentynę.
Komentarze (0)