LFC kończy współprace z Benitezem

LIVERPOOL FC przygotował grunt pod odejście Rafaela Beniteza. Klub przedstawił propozycję kompromisu, który zakłada odejście managera z Liverpoolu. Oznacza to, że Benitez nie ma obecnie zaufania w klubie dlatego zarząd zatwierdził propozycję, która zawiera odprawę w wysokości 3 mln funtów.

Warunki kontraktu Beniteza jasno określają sytuację - Benitez powinien otrzymać 16 mln odprawy. Z powodu trudności finansowych Liverpoolu nie ma możliwości, aby klub wypłacił taką kwotę bez względu na to jak bardzo będzie chciał zmienić managera.

W takiej sytuacji, zarząd klubu ma nadzieję, że Benitez zgodzi się na kompromis i nie będzie domagał się wielkich pieniędzy, które tak czy inaczej mu się należą. W przeciwnym razie Benitez pozostanie na stanowisku managera mając świadomość, że nie ma zaufania wśród zarządu.

Benitez nie zaakceptował jeszcze tej oferty kompromisu, jednak szanse na jego osiągnięcie są naprawdę duże. Boss Liverpoolu zasugerował, że nie jest w stanie prowadzić klubu na przód, jeśli ten w kolejnym okienku transferowym nie może sobie pozwolić na wzmocnienia.

Pomimo wypowiedzi Toma Hicksa w ubiegłym tygodniu o tym, że Liverpool wyda wielkie pieniądze w nadchodzących miesiącach prawda wygląda zupełnie inaczej - budżet Liverpoolu nie przekroczy 15 mln. Nie ma również żadnej pewności, że Benitez będzie mógł zainwestować duży procent pieniędzy ze sprzedaży zawodników.

Gdyby Benitez otrzymał gwarancje, których oczekiwał po rozmowach z prezesem Liverpoolu, obecna sytuacja nie miałaby w ogóle miejsca. Obie strony nie zdołały jednak ustalić drogi współpracy dla dobra klubu, dlatego wszystko wskazuje na odejście managera.

Raport finansowy przedstawia się jednak bardzo jasno. Liverpool zanotował stratę 55 mln i jest obciążony długiem na łączną sumę 351 mln. W takiej sytuacji prezes Martin Broughton nie był w stanie zagwarantować tego co oczekiwał Benitez. Z drugiej strony, po słabym sezonie w Premier League zarząd klubu i tak nie robi wszystkiego, żeby zatrzymać swojego managera.

Z ofertą pracy dla Beniteza czeka Inter Mediolan, jeśli Hiszpan wyrazi chęć przejęcia posady po Jose Mourinho. Jak przyznaje agent Beniteza, Manuel Garcia Quillon włoski klub nie kontaktował się jeszcze z jego klientem.

- Nie wiem nic o Interze - powiedział Quillon. - Nikt się ze mną nie kontaktował, to tylko spekulacje transferowe.

Massimo Moratti prezydent Interu jest znany z tego, że docenia pracę Beniteza i pilnie obserwuje sytuację. W poniedziałek publicznie wypowiedział się o managerze Liverpoolu. - Zawsze uważałem, że Benitez to dobry trener, jednak jest związany z Liverpoolem. Sprawa może przeskoczyć na inne tory, gdyż współpraca najwyraźniej dobiega końca.

Liverpool niewątpliwie będzie miał problem, żeby znaleźć dobrego następcę. Powodów jest z pewnością kilka. Klub nie może pochwalić się składem, który powalczy o mistrzostwo kraju. Nie posiada również budżetu transferowego, który zachęca do inwestycji w drużynę. Sytuację komplikuje dodatkowo fakt, że Liverpool jest wystawiony na sprzedaż i następca Beniteza otrzyma kontrakt na krótki okres czasu na wypadek gdyby nowy inwestor nie był zadowolony z wyników. Oznacza to, że tymczasowy trener to jedyne realne rozwiązanie, przynajmniej do czasu gdy klub będzie w innych rękach.

Tony Barrett, The Times