Kuyt nie jest na sprzedaż

Możemy potwierdzić, że Dirk Kuyt nie jest na sprzedaż. Holender jest kluczową częścią planów Liverpoolu na przyszłe lata, dlatego na pewno zostaje na Anfield. Roy Hodgson odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas dzisiejszej konferencji prasowej i potwierdził, że Kuyt nigdzie się nie rusza.

Niektóre media podawały, że 30-letni piłkarz może zmienić klub, ale Hodgson nie miał żadnych wątpliwości, kiedy mówił o przyszłości Holendra.

- Nie otrzymaliśmy żadnej oferty. Dirk Kuyt nie powiedział mi, że chce odejść do innego klubu - powiedział Hodgson.

- Tak naprawdę nie chcemy żadnej oferty. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy w tej fazie okienka transferowego zgadzamy się na ofertę za piłkarza, którego wcale nie chcemy stracić. To samo można powiedzieć o pieniądzach, których nie potrzebujemy.

- Mogę jeszcze raz powtórzyć: potrzebujemy piłkarza i nie chcemy pieniędzy.

Hodgson ujawnił również, że nie ma żadnych nowych wiadomości w sprawie Javiera Mascherano, który wciąż jest łączony z Barceloną.

Kapitan Argentyny nie zagrał w poniedziałek w meczu z Manchesterem City, a także nie pojechał do Turcji razem ze składem na rewanż w Lidze Europy.

Menedżer Liverpoolu ma nadzieję, że sprawa zostanie rozwiązana w nadchodzących dniach.

- O ile mi wiadomo, nie ma żadnych nowych wydarzeń od ostatniego momentu, kiedy rozmawiałem z prasą - dodał.

- Oczywiście nie ma go z nami, gdyż najwyraźniej trwają negocjacje między klubami. Jeśli zagrałby jutro w meczu, to mogłoby wpłynąć źle na transfer.

- Nie chcę robić takich ruchów wobec zawodnika. Nie chcę wpływać negatywnie na jego transfer, przez wystawienie go na boisku w meczu, który może działać na niekorzyść.

- Naprawdę mam nadzieję, że w ciągu kilku następnych dni sprawa będzie rozwiązana. Nie mam jednak pojęcia, w którą stronę powędruje ten transfer.

- Przed meczem w niedzielę w lidze, mam prawo skorzystać z piłkarza, jeśli wciąż będzie zawodnikiem Liverpoolu.

- Mecz w czwartek nigdy nie był brany pod uwagę, ale w niedzielę będzie zupełnie inaczej. Do tego czasu powinienem już wiedzieć, czy będzie zawodnikiem Liverpoolu, czy Barcelony.

Dziennikarze wypytywali również Hodgsona, czy interesuje się napastnikami, których nazwiska pojawiały się w prasie przez ostatnie dni. Byli to przede wszystkim tacy zawodnicy jak David Trezeguet, Mario Gomez czy Carlton Cole.

- Na pewno nie. Jesteśmy w tej fazie sezonu, kiedy media prześcigają się z kolejnymi nazwiskami w kontekście zmiany klubu. Z pewnością w takich krajach jak Hiszpania i Niemcy, pojawiają się te same nazwiska, ponieważ tak działa rynek.

- Żaden z tych piłkarzy nie zagra w Liverpoolu w tym sezonie.

Prasa pytała również, czy Arda Turan z Galatasaray był w kręgu zainteresowań Roya Hodgsona.

- Nie. Jest wielu ciekawych piłkarzy w Turcji, ale jednocześnie zarabiają oni dobre pieniądze. Często całą karierę spędzają w swoim kraju i nie chcą przenosić się za granicę.