Pomeczowa konferencja Roya

Trener The Reds ma nadzieję, że po strzeleniu zwycięskiego gola przeciwko WBA dzisiejszego popołudnia na Anfield Fernando Torres nie otrzyma powołania do kadry Hiszpanii na towarzyskie mecze w przyszłym tygodniu.

Hodgson jest zachwycony wpływem El Nino na drużynę po tym, jak jego gol nie tylko zapewnił gospodarzom trzy punkty, ale był także 50. strzelonym przez hiszpańskiego napastnika na obiekcie Liverpoolu.

Według Roya Fernando może iść tylko naprzód w swoich postępach w tym sezonie jeśli zostanie w Melwood wypełniając do końca swój program sprawnościowy.

- Myślę, że od pierwszej połowy było widać, jak bardzo Torres się stara – powiedział trener na pomeczowej kondeferencji.

- Zaczął swoje przygotowania do sezonu bardzo późno, bo jeszcze podczas Mistrzostw Świata musiał leczyć kolano. Ten gol będzie miał świetny wpływ na jego samopoczucie.

- Mamy nadzieję, że Hiszpanie dadzą mu szansę na osiągnięcie pełnej sprawności i dokończenie przygotowań, chociaż sezon już trwa.

- Potrzebuje jeszcze treningu i ogrania meczowego, ale nie zobaczycie tego, co w nim najlepsze jeśli teraz zboczy z określonej drogi.

- Byłoby dobrze, gdyby Del Bosque spojrzał przychylnie na sytuację Fernando i naszą. Nie ma wątpliwości, że dwa tygodnie solidnych treningów w Melwood przyniosłyby znaczne korzyści. Jeśli pojedzie na zgrupowanie i zagra, będzie to trochę inny rodzaj treningu i przygotowań. Nie tego najbardziej w tym momencie potrzebuje.

- Chcemy także zwracać szczególną uwagę na kolano, które do tej pory sprawiało mu tyle problemów.

- Jeśli zostanie w Liverpoolu, będziemy bardzo zadowoleni, ale nie mogę mówić, że nie jest w stanie grać spotkań. Dzisiaj przecież spędził ponad 80 minut na boisku.

- Nie był w pełni formy i zdrowia kiedy pojechał na Mundial. Bycie z nim ostrożnym jest absolutną koniecznością. Jeśli będzie kontynuować rozpoczęty program przygotowań nabierze siły i sprawności, a wtedy wszystko będzie się sprowadzać do praktyki meczowej.

- Im więcej będą mogli zajmować się nim nasi spece od medycyny sportowej, tym lepsze owoce przyniesie to drużynie w dłuższej perspektywie czasu. Jeśli nie będziemy mogli tego zrobić, bo otrzyma powołanie i rozegra zbyt wiele spotkań nie będąc w 100% sprawnym efekt będzie zdecydowanie negatywny.

- Po zakończeniu konferencji zamierzam porozmawiać z osobami ze sztabu Hiszpanii. Chcę tylko zaproponować, że brak powołania będzie najlepszy dla samego zawodnika. Nie mamy jednak prawa zatrzymać go w klubie, jeśli Del Bosque będzie chciał go widzieć na zgrupowaniu.

Bramka strzelona w 66. minucie dała The Reds zwycięstwo w meczu, który na pewno nie był spacerkiem, a West Brom pokazał się z dobrej strony stwarzając kilka naprawdę groźnych sytuacji.

Hodgson uważa, że gracze z takimi umiejętnościami jak El Nino są tym, co oddziela najlepsze kluby Premier League od pozostałych. Trener oczekuje od Hiszpana kolejnych ważnych bramek w nadchodzących miesiącach.

- To jest właśnie różnica. Specyfiką tej ligi jest to, że większość drużyn ma dobrych graczy, dobrze zorganizowanych i zawsze gotowych sprawić kłopot przeciwnikom.

- Często minimalna różnica między zespołami polega na momencie magii w wykonaniu jakiegoś zawodnika, który otwiera wynik i zmienia rytm gry. Jeśli mamy mieć dobry sezon, ludzie tacy jak Torres czy Gerrard muszą robić na boisku rzeczy, których inni po prostu nie potrafią.

W swojej trzeciej próbie Roy Hodgson osiągnął wreszcie pierwsze ligowe zwycięstwo na ławce trenerskiej Liverpoolu. Boss wyraził ulgę, że widmo debiutanckiej wygranej nie wisi mu już nad głową i pochwalił akcję, która doprowadziła do decydującej bramki.

- Mecz był zacięty, prawdziwa męska walka. Szczególnie w pierwszej połowie w naszej grze nie wszystko było tak, jak trzeba, a rywale byli świetnie przygotowani do tego spotkania.

- Sprawiali nam sporo problemów. Myślę jednak, że druga połowa była znacznie lepsza i zdobyliśmy komplet punktów dzięki uderzeniu światowej klasy. To był kawałek naprawdę dobrej piłki. Zaczęło się od Pepe, później Kuyt spełnił swoje zadanie na lewym skrzydle idealnie dogrywając Torresowi, który wykończył to w najlepszy z możliwych sposobów.

- Dobrze jest wygrać mecz takim golem. Mogliśmy strzelić jeszcze jednego, kiedy Gerrard objawił swój geniusz wykładając piłkę Fernando na długim słupku, ale Carson również popisał się świetną interwencją.

- W każdym razie, zdobyliśmy bardzo ważne trzy punkty przeciwko dobremu klubowi z Premier League z siedzibą z West Bromwich.

Zapytany o ewentualny kolejny uraz Torresa po faulu z 84. minuty Jamesa Morrisona, który od razu wyleciał z boiska, Hodgson powiedział:

- Nie wiem jeszcze, czy będą z tego jakieś przykre konsekwencje dla Fernando. Jeśli coś się stało, będzie to po prostu efekt brzydkiego, nieeleganckiego faulu, który wszyscy widzieli.

- Ekipa medyczna przyjrzała się już wstępnie jego nodze, ale według mnie tym razem uratował go ochraniacz.

- Byłem daleko od zdarzenia, a wokół piłki było sporo ludzi. Z mojego miejsca wyglądało to jednak jak wściekły atak, ale nie czuję się w mocy decydować, czy Morrison powinien otrzymać bezpośrednią czerwoną kartkę, czy nie. Jeśli sędzia uznał, że musi on opuścić boisko, to mi wystarcza.