Porażka rezerw, kontuzja Babela

Wspomagane zawodnikami pierwszej kadry rezerwy Liverpoolu przegrały dziś po południu z Huddersfield Town 2:1. Zmartwienia oglądającemu spotkanie Sammy’emu Lee dostarczył Ryan Babel, który opuścił plac gry z kontuzją.

Holender ustawiony był dziś jako środkowy napastnik i zdążył wypracować sobie kilka okazji zanim trzymając się za żebra zszedł z boiska w 75 minucie.

Ból na twarzy napastnika mówił sam za siebie i teraz Babel musi liczyć na szybką diagnozę sztabu medycznego w Melwood.

Jaśniejszą stroną porażki była postawa Fabio Aurelio, który dostał od McMahona godzinę gry i wyglądał przyzwoicie.

Szybkie prowadzenie dał Liverpoolowi Nathan Eccleston, jednak dwa gole po rzutach rożnych zapewniły Huddersfield drugą wygraną z rzędu.

Gospodarze mogli nawet zdobyć bramkę w pierwszej akcji po gwizdu rozpoczynającym mecz. Na szczęście dobrą interwencją we własnym polu karnym popisał się Chris Mavinga, który wybił piłkę na rzut rożny.

Chwilę później, dokładnie po drugiej stronie boiska Eccleston wyprowadził The Reds na prowadzenie. Anglik minął pilnującego go obrońcę schodząc bardziej do środka boiska i pięknie wykończył akcję podkręconym strzałem.

Nathan spędził trochę czasu w zeszłym sezonie na wypożyczeniu w Huddersfield, ale dziś szybko zraził do siebie kibiców gospodarzy, którzy zgotowali mu ciepłe przywitanie.

Pierwszy gol był dopiero częścią planu i Dani Pacheco dał zasiadającym na trybunach młodszym zawodnikom Liverpoolu coś, co mogli podziwiać. Hiszpan popisał się znakomitym rajdem na lewym skrzydle, ale nic z tego nie wyszło gdyż jego kąśliwe dośrodkowanie zostało wybite na róg.

W siódmej minucie Babel mógł podwyższyć na 2:0, ale jego podkręcone uderzenie wybronił doświadczony Nick Colgan.

Aiden Chipperdale bliski był wyrównania, jednak po minięciu obrony uderzył minimalnie obok słupka. Z drugiej strony Eccleston zmarnował doskonałe podanie od Toma Ince’a po którym znalazł się sam na sam z Colganem.

Huddersfield obserwowane przez asystenta ich głównego trenera i legendę The Kop, Terry’ego McDermotta naciskało dalej i doprowadziło do remisu w 24 minucie.

Brad Jones doskonale wybronił strzał Joe Garnera, jednak zupełnie pogubił się przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, którego spowodował swoją interwencją. W efekcie Jamie McCombe nie miał problemów ze strzeleniem wyrównującego gola.

Liverpool powinien odpowiedzieć na to trafienie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, kiedy dzięki podaniu Spearinga Babel miał przed sobą tylko bramkarza, a jednak dał się zatrzymać.

Na drugą połowę McMahon wpuścił obiecującego Hiszpana Suso, a boisko opuścił Ince.

W trzy minuty po wznowieniu gry Babel miał dwie doskonałe okazje do strzelenia bramki. Najpierw nieczysto trafił w piłkę kiedy ta spadła mu prosto pod nogi w rogu pola karnego, a później odbite dośrodkowanie Fabio Aurelio poleciało prosto na jego głowę, jednak Holender uderzył prosto w bramkarza. Po chwili Babel znów uciekł obrońcom, ale w pojedynku jeden na jeden znów górą był Colgan.

Gospodarze byli o włos od wyjścia na prowadzenie, ale potężne uderzenie z dystansu Rhodes’a po obtarciu o jednego z obrońców wylądowało na poprzeczce bramki Jonesa.

Po tej akcji Huddersfield wykonywało rzut rożny, który jak się okazało wart był trzy punkty. Dośrodkowanie wykorzystał Nathan Clark dając gospodarzom drugiego gola.

Wyrównać mógł Spearing po indywidualnej akcji, ale ponownie na posterunku był golkiper rywali.

Po zejściu Babela swoje ulubione miejsce na środku ataku zajął Pacheco, jednak mimo najlepszych chęci nie udało mu się uratować choć jednego punktu Liverpoolowi.

Skład rezerw Liverpoolu: Brad Jones, Steven Irwin, Fabio Aurelio (John Flanagan 60), Michael Roberts, Stephen Darby, Chris Mavinga, Daniel Pacheco, Jay Spearing (kapitan), Nathan Eccleston, Ryan Babel (Jack Robinson 75), Thomas Ince (Suso 45). Reszta rezerwowych: Dean Bouzanis.