Nie będzie wielkich transferów

Roy Hodgson nie dokona żadnych znaczących wzmocnień w styczniowym okienku transferowym. Nowi właściciele Liverpoolu, NESV, zamierzają położyć kres rozrzutności, która według nich przyczyniła się do ograniczenia rozwoju klubu w ostatnich latach.

Pod wodzą Rafaela Beniteza Liverpool wydał przez sześć lat tylko na pensje ponad 230 milionów £ (choć duża część tej sumy została odzyskana poprzez sprzedaż zawodników). Transfery Raula Meirelesa, Christiana Poulsena, Brada Jonesa i Paula Konchesky’ego kosztowały klub w sumie 25 milionów £ podczas pierwszego lata Hodgsona w Liverpoolu.

Choć przejęcie klubu przez NESV odmroziło 36 milionów £ rocznego przychodu, które wcześniej było wydawane na obsługę 282-milionowego zadłużenia i chociaż ich oferta zawierała prowizję na natychmiastowy zastrzyk gotówki na wzmocnienia kadrowe, to amerykańskie konsorcjum jasno stwierdziło, że dwa razy obejrzy każdego wydawanego funta, zarówno na płace jak i transfery.

- Musimy być rozsądni - powiedział po przejęciu klubu John W. Henry, główny udziałowiec NESV, który obejmie miejsce w zarządzie Liverpoolu.

- Musimy być bardziej wydajni. Kiedy wydajemy dolara, musi być on wydawany mądrze. Nie możemy pozwolić sobie na podpisywanie kontraktów, które nie mają sensu na dłuższą metę. Musimy być sprytni, odważni, agresywni. To wielkie wyzwanie.

Henry będzie aktywnie uczestniczył w zarządzaniu piłkarskimi sprawami na Anfield, oceniając zarówno transferowe sugestie Hodgsona, jak i ustalając budżet na renegocjowane kontrakty piłkarzy, którzy już są w klubie.

61-latek już zdążył wyrazić swoje zaniepokojenie wysokością zarobków starszych piłkarzy zapisaną w ich długoterminowych kontraktach.

Podejście NESV, zastosowane ze znakomitymi skutkami w Boston Red Sox, prawdopodobnie wykluczy Liverpool z udziału w głośnych zakupach, na które wielu fanów miało nadzieję po eksmisji poprzednich właścicieli, Toma Hicksa i George’a Gilleta.

Zamiast tego, jak sugerują ostatnie ruchy scoutów, właściciele mogą podążać ścieżką wytyczoną przez Arsenal, dla którego podziw uznali za stosowne podkreślić. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że ustanowią nieformalną regułę dotyczącą polityki transferowej, jak w Manchesterze United, gdzie duże pieniądze wydawane są jedynie na młodych piłkarzy z potencjałem na sprzedaż z zyskiem.

- W Boston Red Sox wiele zainwestowaliśmy w zarząd i w system scoutingu - powiedział prezes NESV Tom Werner.

- Wierzymy, że podstawą jakiegokolwiek klubu sportowego muszą być doświadczenie, szacowanie i zrozumienie scoutingu, dlatego też będziemy w to inwestować.

Wśród piłkarzy obserwowanych przez Hodgsona i jego zespół scoutów w ostatnich tygodniach znajduje się m. in. Steven Defour, kapitan Standardu Liege i długoterminowy cel dla managera Liverpoolu.

Warty ok. 12 mln £ transfer, za 22-letniego Defoura, nie przedstawia praktycznie żadnego ryzyka, a może okazać się niezwykle zyskowny.

Podobnie rzecz ma się z Ibrahimem Affelayem, skrzydłowym PSV Eindhoven, którego obserwowano już przy kilka razy.

Liczący sobie 24 lata Holender już od kilku lat jest przedstawiany jako jeden z największych talentów w Europie. Affelay zmieściłby się w budżecie Liverpoolu, gdyż jego wymagania płacowe są relatywnie umiarkowane.

Droższy byłby Eden Hazard, kolega Defoura z reprezentacji, który obecnie jest zawodnikiem Lille.

Ten 19-latek przyciągnął uwagę takich klubów jak Barcelona, Real Madryt, Arsenal, Chelsea czy ManU, a kosztowałby zapewne ok. 18 mln £.

Jednakże w Liverpoolu wierzą, że mają szansę skusić tego zawodnika, którego agent podpowiada mu, aby przeniósł się do klubu, gdzie będzie mógł regularnie występować w pierwszym składzie. Kenny Dalglish obserwował mecz francuskiej drużyny Hazarda, kiedy mierzyła się z Levski Sofia w Lidze Europy zeszłego czwartku.

Hodgsonowi nie będzie wolno kupić żadnego piłkarza bez uprzedniego odchudzenia kadry. Liverpool jest na czwartym miejscu w Premier League pod względem wydatków na płace z wynikiem 107 mln £ (wg Deloitte), podczas gdy po ostatnim sezonie Beniteza wylądował w tabeli na siódmym miejscu, a obecnie tkwi na miejscu osiemnastym.

NESV nie obwinia jak na razie Hodgsona za mizerne występy w tym sezonie, lecz traktuje je raczej jako dowód na to, że postawa wielu piłkarzy nie odzwierciedla albo ich reputacji albo ich zarobków.

Doświadczenia Henry’ego jako handlowca, jak i jego obsesja na punkcie zarówno sportowych jak i finansowych statystyk, stawiają go w doskonałej pozycji do analizy takich informacji.

Henry jest świadom tego, że liczby sugerują, prawie nieomylnie, iż pozycja klubu w lidze jest zależna od wysokości płac w zespole. Fakt, że kluczowe statystyki Liverpoolu są ze sobą tak wielce niezgodne podpowiada, że pieniądze nie są wydawane mądrze.

Jest on także entuzjastą Sabermetics – analizy statystycznej wartości graczy baseballowych, opracowanej przez Billa Jamesa. To dlatego Henry postanowił zatrudnić Theo Epsteina jako głównego managera Boston Red Sox w 2002 roku, kiedy ten miał 28 lat.

Epstein zastosował w praktyce zasady Jamesa, które zostały opracowane, aby pomóc biedniejszym klubom rozpoznawać opłacalny finansowo nabytki. Pozwoliło to dwukrotnie poprowadzić zespół do sięgnięcia po World Series (trofeum baseballowe, o które walczą zwycięzca National oraz American League) ze składem w dużej mierzy opartym na graczach nabytych po okazyjnych cenach.

Sześć umów, które nie miałyby miejsca pod zarządem NESV:

Fernando Morientes

Hiszpański internacjonał, sprowadzony za 6.3 mln £ jako 28-latek w styczniu 2005 roku. Na Anfield strasznie zawiódł, zdobywając zaledwie 12 goli w 61 występach. Przekonanie NESV co do zatrudniania młodych piłkarzy, przekreśliłoby ten transfer.

Robbie Keane

Kupiony w wieku 28 lat za 20.3 mln £ w 2008 roku. Irlandczyk także byłby oceniony przez NESV jako za stary by być wartym tak wysokiej kwoty.

Alberto Aquilani

Choć wiek Włocha (26) i występy w lidze włoskiej usprawiedliwiałyby transfer, obawy spowodowane jego długą listą kontuzji wykluczyłyby 17-milionowy transfer byłego gracza Romy, obecnie na wypożyczeniu w Juventusie.

Jamie Carragher

John W. Henry mógł być zaniepokojony widokiem 32-letniego gracza, któremu wręczany jest lukratywny, dwuletni kontrakt tuż przed przejęciem klubu przez NESV.

Maxi Rodriguez

Argentyńczyk dołączył do Liverpoolu w wieku 29 lat, na zasadzie wolnego transferu, legitymując się niezłą przeszłością. Jednakże jego zarobki, które wynoszą podobno 70 tys. £ tygodniowo do czerwca 2013 roku, mogłyby zniechęcić NESV do podpisania tak długiego kontraktu.

Paul Konchesky

Czteroletni kontrakt dla 29-letniego piłkarza, jak i kwota transferu wynosząca 5 mln £, nie zgadzają się ze wzorcem transferu NESV, wg którego zakup miałby pomóc w rozwoju klubu w dłuższym terminie.