Giggs o Liverpoolu i FA Cup

Spotkanie trzeciej rundy FA Cup pomiędzy Manchesterem United i Liverpoolem może przybrać całkowicie nowe znaczenie, jako iż Kenny Dalglish przejął dowodzenie nad klubem z Anfield.

Jest to jedyny mecz trzeciej rundy Pucharu Anglii rozgrywany między dwoma zespołami z Premier League.

Po odejściu z klubu Roya Hodgsona, Liverpool będzie szukał możliwości ocalenia obecnego sezonu, po przegraniu dziewięciu spośród dwudziestu ligowych spotkań oraz po wyeliminowaniu z Pucharu Ligi przez trzecioligowe Northampton. "The Reds" są obecnie na dwunastym miejscu w tabeli, podczas gdy Manchester zajmuje fotel lidera Premier League, pozostając wciąż niepokonaną drużyną w lidze.

"Czerwone Diabły" wygrały już pierwsze spotkanie w obecnych rozgrywkach pomiędzy tymi dwoma zespołami, pokonując Liverpool 3-2 we wrześniu na Old Trafford.

Menadżer United, Sir Alex Ferguson dokona oceny sprawności fizycznej napastnika Wayne'a Rooneya, jak również i bramkarza Edwina van der Sara.

Tymczasowy szef Liverpoolu, Kenny Dalglish ma zastąpić środkowego obrońcę - Sotiriosa Kyrgiakosa Danielem Aggerem. Dirk Kuyt natomiast może powrócić do składu, co oznacza, iż Joe Cole lub Maxi Rodriguez nie zagra od początku spotkania.

Pomocnik Manchesteru United, Ryan Giggs przed meczem mówi: - Forma może się ulotnić podczas gdy grasz w FA Cup. Liverpool prawdopodobnie postrzega to spotkanie jako przerwę w lidze, odpoczynek od presji związanej z ich kiepską formą. Widzą w tym szansę przywrócenia obecnego sezonu na właściwe tory.

Walijczyk szybko jednak zaprzeczył, jakoby United miało szansę na walkower, dodając: - Oni posiadają graczy światowej klasy, mają Gerrarda, Torresa oraz Pepe Reinę w drużynie - wszyscy z nich to klasa światowa. Więc, jeśli mierzysz się z zespołem z takimi piłkarzami, zwycięstwo nie przychodzi łatwo - zakończył zawodnik.