Rezerwy wygrywają z Sunderlandem

Rezerwy Liverpoolu pokonały dzisiejszego popołudnia Sunderland 2:1, a Dani Pacheco zdobył fantastycznego gola na oczach Kenny’ego Dalglisha. Nikola Sarić strzelił drugą bramkę a poczynania młodych zawodników obserwowali także, Steve Clarke i Sammy Lee.

Dalglish może mieć powody do zadowolenia, ponieważ pełne 90. minut zaliczył Jay Spearing, który doszedł do siebie po kontuzji kostki. Jedynym negatywem tego meczu był spóźniony faul bramkarza, Martina Hansena, który doprowadził do rzutu karnego.

The Reds zajmują druga pozycję w trzeciej grupie Barslays Premier League Reserve North.

W pierwszych 20. minut zdecydowanie wyróżniał się 17-letni Suso, który popisywał się mieszanką fantastycznych zagrań, grając u boku powracającego do gry po dłuższej przerwie Spearinga.

Młody Hiszpan zagrał do będącego na dobrej pozycji Emmanuela Mendy’ego, ale obrońca mógł w tej sytuacji zachować się lepiej.

Tom Ince, który powrócił do klubu po wypożyczeniu w Notts County, gdzie grał pod okiem swojego ojca zagroził bramce dobrym strzałem ze skraju pola karnego. Piłka po strzale Anglika minęła słupek o kilka centymetrów.

Kilka minut później w ofensywnej akcji pokazał się Pacheco. Jego strzał z 20 jardów koniuszkami palców obronił bramkarz Czarnych Kotów, Trevor Garson. Aktywny Ince oddał kolejny strzał, ale tym razem bramkarz gości nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Na pierwszą składną akcję Sunderland musiał czekać do 40. minuty, kiedy na strzał z dalszej odległości zdecydował się Adam Reed, ale nie zmusił tym zagraniem do większego wysiłku stojącego między słupkami Hansena.

Bardzo dobrze w drużynie prowadzonej przez Johna McMahona wyglądała lewa strona, gdzie świetnie współpracowali Jack Robinson i Ince. Pierwszy gol padł w 43. minucie. Pacheco zyskał trochę przestrzeni i wysunął swoją drużynę na prowadzenie po strzale w okienko.

Prowadzenie zostało podwojone w 50. minucie, kiedy wysoką piłkę w kierunku Pacheco zagrał Sparing. Reprezentant hiszpańskiej młodzieżówki wycofał do Saricia, który bez problemów umieścił piłkę w bramce. Urodzony w Bośni napastnik stracił większą część zeszłego sezonu z powodu kontuzji.

Kilka minut później Pacheco mógł podwyższyć wynik meczu, kiedy zwodem minął Liama Bagnalla, ale zabrakło mu koncentracji i piłka po jego strzale uderzyła w boczną siatkę. Dobrym podaniem popisał się w tej akcji Ince.

Po stronie gości w jednej z akcji wyróżnił się Craig Lynch, który wbiegł w pole karne i starł się z Johnem Flanaganem. Sędzia po delikatnym kontakcie podyktował rzut karny, który mógł przynieść Sunderlandowi kontaktową bramkę. Przed szansą strzelenia gola stanął Matthew Fletcher, ale duński bramkarz the Reds nie dał się pokonać.

Gra szybko przeniosła się na druga połowę, gdzie przy piłce znalazł się Ince. Anglik dośrodkował w pole karne prosto na głowę rezerwowego, Davida Amoo, ale skrzydłowy nie potrafił skierować piłki do bramki przyjezdnych.

Na listę strzelców powinien wpisać się Flanagan. Prawy obrońca wykorzystał błąd obrońcy przeciwnej drużyny, ale później szczęście już nie dopisało. Jedynym negatywnym aspektem tego meczu był błąd wprowadzonego do gry Victora Palssona, który zmusił Hansena do rozpaczliwej interwencji.

Ostre wejście w polu karnym i arbiter długo nie zastanawiał się wyciągając czerwony kartonik. Między słupkami stanął rezerwowy Jamie Stephens, ale nie uchronił drużyny przed startą gola po strzale Nathana Wilsona.

Skład: Hansen, Flanagan, Robinson (Palsson 73), Spearing (c), Darby, Mendy, Ince, Suso (Amoo 73), Saric, Pacheco, Bruna (Stephens 87). Niewykorzystane zmiany: Roberts, Banton.