Carra: Wiek nie usprawiedliwia
Jamie Carragher zapewnia, że jego sprawność fizyczna wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, mimo rozegrania dla Liverpoolu 666 spotkań. Wice-kapitan ma na karku już 33 lata, ale nalega, że wiek nigdy nie będzie dla niego usprawiedliwieniem słabszej postawy.
W rozmowie z LFC Weekly, powiedział: - Myślę, że ludzie mogą się tym usprawiedliwiać. Jeśli starszy gracz rozegra słabszy mecz to czasami może skorzystać z takiego usprawiedliwienia.
- Był okres, w którym grałem na boku obrony, tak jak na przykład przeciwko West Brom. Nie wiem, czy to było spowodowane dłuższą przerwą w grze, czy może było zbyt gorąco, ale naprawdę czułem się niezbyt komfortowo.
- Kiedy występujesz na pozycji, gdzie trzeba więcej biegać, odczuwasz tego skutki. Na środku defensywy jest inaczej.
Mimo, że wychowanek the Reds wciąż czuje się w szczytowej formie to przyznaje, że nie uważa siebie za nieodłączny element pierwszego składu.
- Ludzie zawsze pytają mnie i innych graczy o przyszłość, ale to pytanie trzeba skierować do menedżera. To menedżer decyduje czy grasz, czy nie. Gdyby doszło do momentu, w którym mało bym grał, ale wciąż czuł się na siłach, to nie wiem co bym zrobił.
- Nie chciałbym odejść. Nie chcę zawieszać butów na kołku, ponieważ bardzo kocham grę w piłkę. Myślę, że w tej chwili jestem warty swojego miejsca, a jeśli utrzymam poziom, do którego doszedłem, to nie widzę powodu, dla którego miałoby się to zmienić.
- Musisz się poświęcać, ale kiedy myślisz o ludziach, którzy pracują w innych zawodach, to nasze poświęcenia nie mogą być tak nazwane.
- Powiedziałbym, że ja i Stevie nie mamy zbyt dużo życia towarzyskiego, szczególnie teraz, kiedy przygotowanie do meczu jest bardzo ważne. Chcesz grać i razem ze Steviem robiliśmy to, gdy nie byliśmy w 100% przygotowani do meczu.
- Pragniesz gry, nie chcesz przynieść wstydu swojemu zespołowi i boisz się stracić miejsce w zespole. Dlatego musiałbym być w 100% kontuzjowany, żeby nie zagrać.
Komentarze (0)