Bruce: Zasłużyliśmy na remis
Steve Bruce uważa, że jego zespół zasłużył na punkt po tym, co pokazał w zremisowanym spotkaniu inauguracyjnym z Liverpoolem. Spektakularny wolej wykonany przez Seba Larssona wyrównał strzał głową Luisa Suareza z pierwszej połowy, po którym utworzona wysokim kosztem drużyna Kenny'ego Dalglisha przyhamowała.
- Remis oznacza dla nas znakomity występ – powiedział Bruce, który również w poprzednim sezonie wyjechał z Anfield z jednym punktem.
- Im dłużej graliśmy, tym lepiej nam szło.
- Poziom naszej kondycji był dobry. Dużo biegaliśmy i wychodziliśmy do przodu. Tego właśnie oczekujemy po ciężkim sezonie przygotowawczym.
- Zaczęliśmy wierzyć w siebie i lepiej przyjmować piłkę. Niesamowity gol Seba dał temu początek.
Sunderland musiał odrobić straty po tym, jak Suarez przestrzelił karnego, ale trafił do bramki już w 12. minucie.
- Nie zaczęliśmy dobrze – zbyt często oddawaliśmy piłkę i popełnialiśmy za dużo błędów – wyjaśnia Bruce. Niestety zostaliśmy za to ukarani, ale przetrzymaliśmy to i odebraliśmy naszą nagrodę.
- Poprosiłem swoich zawodników w przerwie, żeby bardziej w siebie uwierzyli. Musieliśmy dłużej przytrzymywać piłkę, nie poddawać się tak szybko.
- Zbyt hojnie oddawaliśmy piłkę w pierwszej połowie, ale po przerwie było już znacznie lepiej.
Larsson zaliczył obiecujący debiut, wyrównując w 57. minucie.
Podanie Ahmeda Elmohamadiego natrafiło na niekrytego Szweda i były piłkarz Birmingham zachwycił swojego menadżera, ścinając piłkę w daleki róg siatki.
Bruce rozważał:
- Miałem ten przywilej podpisywać kontrakt z Sebem, kiedy byłem w Birmingham. Dojrzał, stał się znakomitym piłkarzem i wspaniałym człowiekiem.
- Zobaczyliśmy wspaniały występ tego zawodnika.
Komentarze (0)