Dalglish pozwoli na odejście Cole'a

Kenny Dalglish podkreśla, że nie będzie robił problemów, jeśli Joe Cole opuści Liverpool aby ożywić swoją karierę. Menedżer the Reds dodaje, że jeśli Cole pozostanie na Anfield to będzie traktowany w ten sam sposób, jak każdy inny gracz i dostanie możliwość gry tym bardziej, że Dalglish jest zadowolony z jego pracy podczas treningów.

Tottenham Hotspur ma zamiar dołączyć do wyścigu o podpis Anglika po tym, jak Harry Redknapp potwierdził w tym tygodniu zainteresowanie byłym reprezentantem kadry narodowej. Redakcja ECHO dochodzi do wniosku, że Liverpool nie otrzymał jeszcze żadnego sygnału z White Hart Lane.

Queens Park Rangers znajduje się wśród pozostałych klubów, o których mówi się, że są zainteresowane sprowadzeniem do siebie 29-letniego gracza.

Cole to jeden z kilku piłkarzy borykający się z problemem regularnej gry w wyjściowej jedenastce Liverpoolu. Podczas meczu przeciwko Exeter City szansę występu od pierwszych minut otrzymali tacy zawodnicy, jak Maxi Rodriguez i Jay Spearing, jednak były atakujący Chelsea nie znalazł się nawet w kadrze na to spotkanie.

Dalglish doskonale odczuwa nastroje graczy znajdujących się poza pierwszą drużyną, jednak dodaje, że kadra the Reds jest obecnie bardzo silna, dlatego nawet zawodnicy pokroju Cole'a mogą odczuwać frustrację z powodu selekcji jedenastki na mecz.

Sotirios Kyrgiakos, Nabil El Zhar oraz Daniel Pacheco opuścili Anfield w tym tygodniu i Cole jest kolejnym graczem w kolejce do odejścia przed zakończeniem okienka transferowego w przyszłym tygodniu.

- To uczciwe podejście dla nich samych, gdyż będę grali częściej w innej drużynie - powiedział Dalglish.

- W Liverpoolu nie mieliby takiej szansy. Nie było możliwości, żeby stanąć na ich drodze albo uniemożliwić im grę w futbol.

- Joe trenuje z nami i będzie traktowany tak samo, jak pozostali gracze. Jego nastawienie podczas treningów oraz zaangażowanie jest fantastyczne. Jest niesamowity, pracuje bardzo ciężko i potrzebuje jedynie trochę szczęścia.

- Będzie traktowany tak samo, jak każdy inny gracz drużyny, jeśli chodzi o grę w spotkaniach pierwszego zespołu. Jeśli dopisze mu szczęście, to wszystko będzie w porządku.

- Jeśli Joe zostanie w Liverpoolu to będzie stanowił ważny element kadry. Nie będzie zdegradowany pod żadnym względem. Mam dla niego o wiele więcej szacunku. Spisuje się fantastycznie.

- Nie chodzi jednak tylko o niego, ponieważ każdy zawodnik, który nie gra, napotyka przeciwności losu. Siła tego klubu polega na tym, że mamy znakomitych piłkarzy, którzy nie grają regularnie w przeciwieństwie do graczy pierwszej jedenastki.

- Doskonale odczuwam ich nastroje, ponieważ sam nie chciałbym znaleźć się w takiej sytuacji. Mam jednak wielki podziw dla zawodników, którzy nie grają regularnie za ich profesjonalne podejście.

- Mówiliśmy już o tym, że jesteśmy zadowoleni z naszej kadry, ponieważ jest silniejsza niż w zeszłym roku.