Wywiad z Conorem Coadym

W ostatnim wywiadzie z piłkarzem Akademii w tym roku, oficjalna strona klubu swoje pytania skierowała do Conora Coady'ego, który wystąpi dziś w meczu rezerw z Manchesterem United. Wszechstronny pomocnik ma za sobą wspaniałe dwanaście miesięcy, podczas których udało mu się wywalczyć miejsce na ławce rezerwowych pierwszego składu.

Opowiada o cyrkowych wyczynach Raheema Sterlinga, upragnionym prezencie świątecznym oraz tym, dlaczego w domu Coadych nie ustaje debata zatytułowana "Kenny czy Stevie?".

Kto wygrałby w "skill skool"?

To musi być Raheem Sterling. Walka o zwycięstwo rozstrzygnęłaby się pomiędzy nim a Craigiem (Roddanem), ale Raheem okazałby się lepszy. Potrafi wykonywać wszystkie cyrkowe sztuczki, więc bez wątpienia wskażę na niego.

Gdybyś mógł spędzić wakacje w dowolnym miejscu na Ziemi, które z nich być wybrał?

Prawdopodobnie udałbym się na Karaiby, gdzie spędziliśmy wraz z drużyną U-18 końcówkę ubiegłego sezonu. To fantastyczne miejsce i wspaniale byłoby powrócić do Buccament Bay. Wszyscy uważaliśmy, że jest tam świetnie.

Ostatnio ściągnięty album?

"Take Care" Drake. To niezła płyta i póki co najczęściej odtwarzana w moim samochodzie.

Ostatnio obejrzany film?

"Zapowiedź" z Nicolasem Cagem. Którejś nocy puszczali go na Film4. Szczerze mówiąc wciąż staram się to zrozumieć! Prawdopodobnie dałbym mu cztery na 5 gwiazdek w skali najlepszych filmów według Coady'ego!

Ulubiony program telewizyjny?

Jest ich kilka. Skoro muszę wybrać jeden przyznaję, że od ostatniego razu kiedy mnie o to pytano, mój gust nieco się zmienił i wskazałbym "Inbetweeners". To komiczny program. Byłem w kinie na wersji filmowej i świetnie się bawiłem. Mam nadzieję, że mama da mi go na Boże Narodzenie!

Kto się najgorzej ubiera?

Jest kilku kandydatów. Przed tygodniem pojechaliśmy do San Carlo i sugerowałem Kristjanowi Emilssonowi, że dobór ubrań to nie jego najmocniejsza strona. Mimo tego, wybiorę Andre Wisdoma, ponieważ ma w szafie sporo kiepskich ciuchów.

Kto ma najgorszy gust muzyczny?

Andre lub Michale Ngoo. Słuchają tej całej gangsterskiej muzyki. Jest może popularna w Londynie, ale muszą zdać sobie sprawę, że są teraz w Liverpoolu!

Najlepszy moment w futbolu dotychczas?

Znalezienie się na ławce rezerwowych pierwszego składu w meczach ze Spartą i Birmingham w zeszłym sezonie. Zdobyłem bramkę podczas okresu przygotowawczego i miałem możliwość wyjazdu na tournee po Azji, jednak nic nie jest lepsze os bycia w składzie na oficjalne spotkanie. To dla mnie wspaniały moment, coś o czym zawsze marzyłem. Rozgrzewka przed The Kop była wyjątkowa i liczę, że w niedalekiej przyszłości będę mógł to powtórzyć.

Najgorszy albo najbardziej żenujący moment w futbolu…

Nie przeżyłem takiego. Najgorsze było być może zmarnowanie rzutu karnego w meczu z Evertonem rok temu. Jak się zapewne domyślasz, dobiło mnie to.

Która trójka kolegów byłaby najbardziej użyteczna gdybyście trafili na bezludną wyspę? Dlaczego?

Ryan McLaughlin, Raheem Sterling i Brad Smith. Wszyscy są zabawni, a gdy jesteś zdany na własne siły, sam musisz się rozbawić, dlatego wskazałbym na nich!

Jeśli mógłbyś zabrać jednego z kolegów do fryzjera, kogo byś wybrał?

Michaela Robertsa. Jego włosy są teraz naprawdę długie i potrzebują porządnego przystrzyżenia!

Kolega z drużyny, który spędza najwięcej czasu przed lustrem?

Bez dwóch zdań Suso. Jest przed lustrem zawsze, niezależnie od pory dnia. Ciągle poprawia fryzurę i upewnia się, że wygląda tak, jak sobie tego życzy.

Najlepszy zawodnik wszech czasów na twojej pozycji?

Bez wątpienia to musi być Stevie G. Trenowałem z nim i wiele się od niego nauczyłem, ale nie chodzi tylko o to. Oglądałem jego grę od najmłodszych lat i nie mogłem odciągnąć od niej wzroku. Jest po prostu wybitnym piłkarzem i daje przykład innym. To jeden z najlepszych piłkarzy w historii Liverpool FC. Nieustannie kłócę się ze swoim tatą, który uważa, że tym mianem należy określić Kenny'ego Dalglisha. Nie miałem możliwości oglądania gry Króla na żywo, więc dla mnie to musi być Stevie. Oczywiście o ile nie przeczyta tego menedżer!

Najlepsza rzecz związana z grą dla Liverpool FC?

Przebywanie tu codziennie. Gra z tymi chłopakami i nauka od sztabu, ponieważ wszyscy są wspaniałymi ludźmi. To sprawia, że czuję się tutaj jak w domu. Nie mam wątpliwości, że to najlepsze miejsce.

Na zakończenie, rezerwy podejmują dziś Man United. Macie a sobą dobrą serię, ale przed takimi meczami zawsze emocje wzrastają jeszcze bardziej, nieprawdaż?

Tak, oczywiście. Każdy Scouser, który wychował się w Liverpoolu czeka na ten mecz, więc jest on niezwykle istotny dla mnie i moich kolegów. Oczywiście w obu drużynach będą piłkarze, którzy spotkali się przed rokiem w Yoth Cup, a to dodaje rywalizacji jeszcze więcej smaczku. Wciąż odczuwamy tamtą porażkę, ponieważ na nią nie zasłużyliśmy. Skończyło się tak, a nie inaczej, a oni zdobyli potem puchar. Mam nadzieję, że tym razem wszystko potoczy się po naszej myśli.