Trudny czas dla Suareza

Byłem zszokowany, kiedy usłyszałem, że Luis Suarez został uznany za winnego i ukarany ośmio-meczowym zawieszeniem za rasistowskie słowa do Patrice'a Evry. Ta sprawa jest szalona, zważywszy na to, że mieliśmy do czynienia ze słowem przeciwko słowu.

Wielu ludzi uzna go za winnego, ponieważ przyznał się do użycia słowa "negro", co w języku hiszpańskim znaczy "czarny".

Ignorancja nigdy nie jest dobrą obroną w takich sprawach. Wszyscy zgadzamy się z tym, że rasizm w żadnej formie nie może być tolerowany.

Jednakże uważam, że różnice kulturowe i fakt, że w Ameryce Południowej to słowo nie jest obraźliwe powinny być wzięte pod uwagę.

Decyzja FA nabrałaby sensu, jeśli jedynie ostrzegliby Suareza i zagrozili poważnymi konsekwencjami w razie powtórzenia takiej sytuacji w przyszłości.

Musimy poczekać na podanie pisemnego uzasadnienia decyzji FA, ale z tego co wiemy, ta sprawa nie była poparta żadnym racjonalnym dowodem.

Jeśli któryś z piłkarzy United powiedziałby, że słyszał słowa Suareza na boisku, wtedy mógłbym zrozumieć to orzeczenie, jednak na chwilę obecną wydaje się nie być żadnych dowodów.

W ostatnich tygodniach dało się również odczuć chęć FA do ukarania kogoś za rasizm i zastanawiam się, jak mogło to wpłynąć na naszą sprawę.

Odpowiedź klubu była bardzo silna i wszystko wskazuje na odwołanie się Liverpoolu od decyzji zarządu i walka o sprawiedliwość do samego końca.

Obecnie to FA bada sprawę, ale możliwe, że Liverpool przeniesie ją na inne tory, jeśli po apelacji wciąż czuć się będzie pokrzywdzony niesprawiedliwym wyrokiem.

Ludzie krytykują zarówno klub jak i piłkarzy za wspieranie Suareza i założenie specjalnych koszulek na rozgrzewkę przed meczem z Wigan.

Mówią, że nasi piłkarze tolerują to, co Luis rzekomo zrobił, ale zupełnie nie w tym rzecz. Oni pokazują swoje poparcie dla Suareza, ponieważ wierzą, że jest niewinny.

Klub jest w tej sprawie zjednoczony i to mu pomoże.

Te chwile muszą być dla Suareza bardzo trudne.

Kibice innych zespołów mają go za winnego - tak wygląda futbol.

Jednak fani Liverpoolu stoją za nim murem i to jest kluczowe, aby nie rozczarował się angielskim futbolem.

Jan Molby