Clarke chwali wpływ Bellamy'ego

Steve Clarke pochwalił dziś wpływ Craiga Bellamy'ego na grę drużyny Liverpoolu. The Reds przygotowują się do starcia z Manchesterem City w pierwszym półfinałowym meczu Carling Cup na Etihad Stadium.

Walijczyk odebrał wczoraj statuetkę Standard Chartered dla najlepszego gracza miesiąca i Clarke uważa, że Craig w pełni na nią zasłużył.

- Craig zrobił dla nas świetną pracę. Jest w bardzo dobrej formie i każdy widzi jak duży wpływ ma na grę.

- Jesteśmy wszyscy bardzo z niego zadowoleni. Szczerze, wiedzieliśmy co otrzymamy, gdy sprowadzaliśmy go do klubu.

- Krótko pracowałem z Craigiem w West Hamie, Kevin Keen pracował z nim wcześniej. Wiedzieliśmy jakiego typu zawodnikiem jest.

- Czuliśmy, że może mieć duży wpływ na drużynę i tak się właśnie stało i nadal dzieje.

- W tym miesiącu czeka nas parę bardzo ważnych spotkań i właśnie dla takich chwil jesteśmy związani z futbolem. Z nadzieją patrzymy na wyzwanie, jakie przed nami stoi i mam nadzieję, że uda nam się osiągnąć parę pozytywnych wyników.

Liverpoolu mierzy się z Manchesterem City drugi raz w ciągu tygodnia i Steve Clarke upiera się, że zespół jest w stanie pokazać swoje prawdziwe oblicze po zeszłotygodniowej porażce.

- Jeśli usiądziesz i zanalizujesz grę, co uczyniliśmy, możesz wskazać graczom wiele elementów, które wykonywali dobrze i oczywiście parę, które wykonywali fatalnie.

- Każdy, kto oglądał mecz i jest w miarę szczery przyzna, że wynik 3-0 nie był sprawiedliwy. To od nas zależy, czy odmienimy rezultat i spiszemy się dobrze.

- Musimy grać lepiej, nie podlega to wątpliwości. Jeśli znajdziemy trochę więcej jakości i dodamy trochę więcej do naszej gry, jestem przekonany, że uzyskamy dobry rezultat.

- Jeśli grasz z drużyną z najwyższej półki, my uważamy siebie za taką, im mniej błędów robisz, tym lepiej i oczywiście musisz się postarać i stworzyć momenty jakości, które mogą odwrócić losy meczu.

- Oczywiście bramka strzelona na wyjeździe bardzo by pomogła, ale nie ma potrzeby nakładania dodatkowej presji zdobycia gola na obcym stadionie.

- Jeśli mówimy o sposobie, w jaki przywieziemy pozytywny rezultat bramkowy na Anfield, myślę, że w końcu przełamiemy niemoc i zdobędziemy bramkę, tak musimy do tego podchodzić.

W ostatnich dwóch spotkaniach z Manchesterem City kapitalnie spisywał się bramkarz Joe Hart, który wybronił między innymi strzały Andy'ego Carrolla. Clarke bardzo szanuje golkipera, lecz jest przekonany, że Liverpool ma potencjał ofensywny, który może sprawić ekipie Manciniego wiele problemów.

- Jest numerem jeden w reprezentacji Anglii. To nie jest przypadek, ale to od nas zależy w jaki sposób będzie go testować.

- Oczywiście w meczu na Anfield sprawdzaliśmy go wiele razy i popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Możemy poddać go presji i nieustannie testować, i jeśli będziemy tak robić z bramkarzami przeciwnika, piłka w końcu wpadnie do bramki.

Asystent Dalglisha złożył również hołd kibicom za ich wspaniałe wsparcie w meczach domowych i wyjazdowych. Clarke wierzy, że wsparcie fanów może być kluczowym czynnikiem w próbie awansu na Wembley.

- Fani zawsze są dla nas ważni. Są lojalni i zawsze wspierają zespół w stu procentach. Mamy dodatkowym przydział miejsc w dzisiejszym meczu, więc kibice na pewno zapełnią miejsca i będą bardzo głośni i mam nadzieję, że tym razem damy im powody do okrzyków.

- Przed rewanżowym spotkaniem musimy upewnić się, że zaprezentujemy się dobrze w pierwszym meczu i uzyskać korzystny rezultat przed potyczką na Anfield.

Manchester City przegrał pierwsze domowe spotkanie w tym sezonie w niedzielę, gdy został wyeliminowany z FA Cup przez Manchester United. Clarke nie uważa, aby ta porażka miała wpływ na półfinał Carling Cup.

- Żadna z topowych drużyn nie lubi przegrywać i będą chwilę cierpieli, jednak po obejrzeniu spotkania uważam, że ich występ w 10 był bardzo dobry. Ich trener wyznał, że nawet po odpadnięciu mogą wracać z podniesionymi głowami i myślę, że miał rację.

- Musimy przestać myśleć o Manchesterze City i skoncentrować się na sobie. Musimy dać z siebie to, co najlepsze i zagrać na maksimum naszych umiejętności. Jeśli tak się stanie myślę, że uzyskamy fantastyczny rezultat przed rewanżem.

- Właśnie dlatego dołączasz do takich klubów, jak Liverpool. Chcesz grać w końcowych etapach pucharów. Zaszliśmy daleko w Carling Cup, mam nadzieję, że uda nam się to również w FA Cup. Musimy wciąż odnosić zwycięstwa w najważniejszych dla nas rozgrywkach - Premier League.

- Zdajemy sobie sprawę, że w każdym meczu spoczywają na nas ogromne oczekiwanie, ale możemy im sprostać.