SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1423

Kartka z historii: Hillsborough


Głos bohatera Liverpoolu, Kenny’ego Dalglisha w cudowny sposób obudził ze śpiączki młodego fana. Lekarz, który był świadkiem tego przebudzenia powiedział: „To było niesamowite. To był absolutnie moment.”

Zgnieciony przez tłum kibic z Anfield, Sean Luckett leżał nieprzytomny na oddziale intensywnej terapii w Shefield’s Hallamshire Hospital, kiedy menadżer Liverpoolu i jego zespół odwiedzał oddział.

W momencie, w którym 20-letni Sean z Warwick usłyszał głos swojego bohatera otworzył oczy i powiedział: „Kenny Dalglish!”

Uśmiech

Kenny, który właśnie przechodził, zamarł i powrócił do łóżka Seana. Zrozpaczeni rodzice młodzieńca zalali się łzami radości, kiedy na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech.

Poprawa stanu zdrowia Seana zbiegła się z wizytą Karola i Diany. Zszokowana księżna z podziwem słuchała, kiedy nastoletni bohater, Ian Clarke opowiadał jej jak on i jego koledzy ratowali 12 fanów.

16-letni Liverpoolczyk Ian powiedział:

- Widziałem, jak ludzie stawali się sini na twarzach. Wydostaliśmy 8 żywych osób, zanim powróciliśmy po kolejne. Potem zemdlałem na widok martwych ciał.

15-letni uczeń, Paul Johnson obudził się w szpitalu i zapytał: „Czy Arsenal wygrał?” chcąc wiedzieć, czy Liverpool nadal znajduje się na szczycie tabeli ligowej.

Byłeś taki odważny: Diana rozmawia z Ianem, nastolatkiem, który uratował 8 osób.

Zdemontujcie je!

Wczoraj robotnicy rozebrali pierwszą z piłkarskich „klatek śmierci” po tym, jak w katastrofie Hillsborough zginęło 94 fanów (95 ofiara została uznana za zmarłą 19 kwietnia 1989 roku, 96 w marcu 1997 roku, przyp. M.).

Barierki ściągnięto w Derby. Totteham rozbierze swoje dzisiaj, a Newcastle w weekend. Liverpool, Sheffield Wednesday i Wimbledon planują podążyć za nimi.

Decyzje klubów zostały podjęte po tym, jak ogłoszono, że odwołany półfinał FA Cup odbędzie się. Powtórkę pojedynku z Nottingham Forest zaplanowano na 7 maja na stadionie Manchesteru United, Old Trafford.

Manchester nie planuje bezzwłocznie zdemontować własnych barierek, jednak może zastąpić nieruchome barierki, składanymi.

Kluby zaczęły działać pod wpływem horroru, jaki wydarzył się na Hillsborough. Derby County zaczęło pracować nad usunięciem barierek o długości 4,5 metra po konsultacjach z policją i strażą pożarną.

Nottingham Forest, Aston Villa, Charlton, Coventry, Everton, Middlesbrough, Millwall i Southampton zamierzają już wkrótce przedyskutować problem.

Tylko cztery stadiony Pierwszej Dywizji nie mają stałych barierek – Arsenal, West Ham, Luton i Queen’s Park Rangers

Na Hillsborough zginęły 94 (95 ofiara została uznana za zmarłą 19 kwietnia 1989 roku, 96 w marcu 1997 roku) osoby, a 170 zostało rannych po tym, jak policja otworzyła bramę, wpuszczając 4 tysiące fanów na teren stadionu.

Angielski skrzydłowy, John Barnes podsumował rozpacz panującą wczoraj na Merseyside, w słowach: „To nam wszystkim zniszczyło sezon”.

Barnes, podczas emocjonalnej wizyty u rannych kibiców w Sheffield’s Royal Hallamshire Hospital i General Hospital dodał:

- Nawet nie myślałem o FA Cup, Nie mogę jednak tak naprawdę zastanawiać się nad Liverpoolem będąc tutaj.

- Futbol jest teraz drugorzędną sprawą wobec tego, co można zrobić dla rodzin zabitych i ludzi, którzy przebywają w szpitalu. Nie sądzę, żebyśmy byli w stanie ponownie zagrać z Nottingham Forest w półfinale po ty, co się stało.

- Ludzie będą zastanawiać się, czy odegramy jeszcze jakąś rolę w lidze i pucharze. Nie mamy pojęcia, co się stanie w piłce nożnej – to jednak nie ma teraz znaczenia.

Zawodnicy Liverpoolu nadal zszokowani sobotnimi wydarzeniami chodzili wzdłuż szpitalnych łóżek, rozmawiali ze swoimi oddanymi fanami, rozdawali podarunki i dodawali im otuchy.

Decydujący dla mistrzostwa mecz z Arsenalem, który miał być rozegrany w niedzielę i transmitowany w telewizji został odwołany.

Priorytet

Futbol bez wątpienia znajduje się nisko na liście priorytetów, wobec tego, że zawodnicy starają się pogodzić z katastrofą Hillsborough, w której zginęło 94 kibiców (95 ofiara została uznana za zmarłą 19 kwietnia 1989 roku, 96 w marcu 1997 roku).

Barnes dodał:

- Mam nadzieję, że nasza wizyta pomoże ludziom w szpitalu. Mamy nadzieję, że uda nam się spotkać ze wszystkimi rodzinami, które stracił swoich bliskich i tych, których bliscy są ciężko ranni. To jest naszym najważniejszym priorytetem.

- Nie mieliśmy pojęcia co wydarzyło się w sobotę i byliśmy przygotowani do wyjścia z powrotne na boisko.

- Nie zdawaliśmy sobie sprawy z powagi sytuacji. Teraz wszyscy są całkowicie oszołomieni.

Cała skład Liverpoolu wraz z menadżerem Kennym Dalglishem, spędził dwie godziny z rannymi fanami. Zawodnicy przynieśli ze sobą paczki z dresami, znaczki z godłem klubu i wstążki, żeby rozdać je rannym.

Przynajmniej jeden fan był przekonany o tym, że jego idole powinni grać dalej.

Joe Keegan, lat 23 powiedział:

- Zawodnicy mówili, że nie będą grać przez może trzy, cztery tygodnie. Mogą nawet zakończyć sezon.

- Powiedziałem im jednak, żeby to przemyśleli. Być może będzie lepiej dla nich i dla krewnych, jeżeli Liverpool będzie grał dalej i zdobędzie dublet – tytuł mistrza i Puchar Anglii i w ten sposób uczci tych, którzy zginęli.

- Ostatecznie to nie była wina zawodników.

W międzyczasie, przy bramie prowadzącej do trybuny Leppings Lane na stadionie Hillsborough, tłum kilkuset kibiców stał wczoraj pogrążony w pełnej szacunku ciszy.

Piętrzyły się tam dziesiątki kwiatów, a wśród nich bukiet z karteczką; „Przepraszam, nie mogłam więcej pomóc” od pielęgniarki z Sheffield.

Inny głosiła po prostu: „You’ll never walk alone”. Była ona obok napisu: „Paul, mam nadzieję, że teraz jesteś w lepszym miejscu”.

Mały, drewniany krzyż zwisający z balustrady przyniosła fanka Sheffield Wednesday o imieniu Angie, która napisała: „Ktoś musi coś zrobić, żeby nigdy więcej nie doszło do czegoś takiego”.

Dziecięcy nagolennik ze znaczkiem Evertonu był przywiązany do barierki białym sznurowadłem splecionym z kwiatkiem.

Ktoś przygotował plastikowy pojemnik z wyciętą dziurą w wieku z karteczką proszącą o datki na fundusz utworzony po katastrofie. Wkrótce pieniądze zaczęły wypełniać puszkę.

Wcześniej, Doroty Gavin, przedstawicielka rady miejskiej Liverpoolu odwiedziła szpital, jednak po kilku chwilach załamała się i szybko stamtąd wyszła.

Phyllis Smith, burmistrz Sheffield powiedziała:

- Nadal otrzymujemy morze ofert od ludzi, którzy chcą dowozić lub zapewnić noclegi rodzinom rannych.

- Wszyscy ranni, z którymi rozmawiałam, prosili mnie o przekazanie podziękowań dla lekarzy, pielęgniarek i zwykłych ludzi z miasta, którzy tak wspaniale zareagowali.

18 kwietnia 1989

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com