Dalglish: Postawa nie do przyjęcia
Kenny Dalglish wystawił uczciwą ocenę swojego zespołu po przegranym 1-0 meczu z Fulham i przyznał - nasza postawa była nieodpowiednia. The Reds stracili bramkę na początku spotkania po tym, jak piłka posłana w pole karne przez Johna Arne Riise do Alexa Kacaniklicia odbiła się niefortunnie od Martina Skrtela i wpadła do siatki.
Czerwoni nie byli w stanie znaleźć sposobu, by wyrównać wynik meczu, a na drugim końcu boiska Alexander Doni musiał imponować w bramce, aby zapobiec utracie kolejnych goli.
Dalglish, który zrobił w składzie dziewięć zmian przed sobotnim finałem w FA Cup powiedział:
- Nasza postawa była nieodpowiednia, a jeśli podchodzisz do spotkania ze złym nastawieniem to będziesz się źle prezentował. Tak właśnie było z nami.
- Jestem równie winny, ponieważ zmieniłem zawodników, aby spróbować dać każdemu szansę do zaprezentowania się z dobrej strony i dostania się do kadry w sobotę.
- Przypuszczam, że to było głównym powodem do tego, co się dzisiaj stało.
- Był może jeden, albo dwa pozytywy, jednak było zbyt wiele negatywnych rzeczy.
- Jeśli podchodzisz do meczu z takim nastawieniem to nic nie osiągniesz i na to właśnie zasłużyliśmy.
Menedżer został zapytany o to, czy porażka wpłynie na pewność siebie drużyny przed starciem z Chelsea na Wembley.
- To nie wpłynie na sobotnie spotkanie, ale ciężko byłoby powiedzieć, że wszystko jest w porządku po tym, co się stało dzisiaj i nie jest to rzecz, którą tak łatwo zignorujemy.
- To po prostu złe i niepoprawne wykonywać swoją pracę w taki sposób.
- Jeśli wygralibyśmy tutaj 4-0 to i tak nie miałoby to wpływu na sobotni mecz.
- Przegraliśmy i jesteśmy uczciwi w ocenie naszej gry oraz sposobu, w jaki podeszliśmy do tego spotkania.
Komentarze (25)
Wygrajcie ten PA, i odwdzięcz się Pan Rafie za to że sprowadził cię do klubu w podobny sposób.
Dziś bliżej mi do "Jestem kibicem Liverpool FC i jestem dumny z tego że wciąż jestem ich kibicem". Jak te doświadczenia, za czasów panowania Hodgsona zmieniły człowieka...
Ale pamiętajcie jedno, Liverpoolu się nie wybiera, to Liverpool wybrał nas. "If you cannot support us when we lose or draw, don't support us when we win."
YNWA!
Szacun Kenny, ale proszę cię, odejdź po sezonie. Taki krok to przejawa mądrości, talentu, męskości, męstwa, legendarności..
Doni - 7 - dobry występ, kilka udanych interwncji,
Kelly - 3 - w obronie słabo, w ataku katastrofa,
Coates - 5 - generalnie dobrze w defensywie, w ofensywie mało widoczny,
Skrtel - 4 - jak na niego słabo,
Aurelio - 1 - tragedia, temu panu już dziękujemu!
Kuyt - 1 - tragedia, temu panu już dziękujemu!
Spearing - 3 - słabo, za dużo strat,
Henderson - 2 - bardzo słabo,
Shelvey - 1 - tragedia, nic mu nie wychodziło,
Maxi - 1 - tragedia, temu panu już dziękujemu!
Carroll - 4 - słabo, ale chociaż walczył,
Downing - 2 - bardzo słabo,
Enrique - 6 - dobra zmiana, uspokoił lewą stronę
Sterling - 6 - dobra zmiana, kilka dobrych dryblingów, często faulowany
Wczorajszy mecz, pomijając fakt po części rezerwowego składu, uzmysłowił nam bardzo gorzką prawdę: JESTEŚMY ZESPOŁEM ŚRODKA TABELI!!! Zespół z takimi możliwościami finansowymi popadł w szarą angielską przeciętność.
KENNY, WYSŁUCHUJĘ DZISIAJ WIADOMOŚCI O TWOJEJ REZYGANCJI!!! Możesz nadal zasiadać w klubie - jako niewątpliwa ikona tego klubu - możesz nadal doradzać głównemu szkoleniowcowi, ale na funkcję menedżera zwyczajnie się nie nadajesz.
Wczoraj zaobserwowałem coś bardzo smutnego - część trybuny Anfield Road Stand była pusta. Początkowo myślałem, że kibice Fulham nie dopisali, ale później zauważyłem łysiny na naszej stronie. Naprawdę smutne, na naszym meczach Premier League tego jeszcze nie widziałem.
dla mnie wielkim plusem był Aurelio- mam nadzieję, że został zmieniony ze względów kondycyjnych, a nie "słabej gry"
Szanuję twoje zdanie i twoją wiarę. Ja także wierzę w lepszy następny sezon, ale nie z tym trenerem. Wiara jest potrzebna każdemu, ale musi być podparta porządnymi argumentami. Niestety, Kenny tej wiary dać mi nie może, bo zwyczajnie nie ma on żadnych atutów (talentów) w swoich dłoniach.
Wiem jedno: Przez rok pracy, Kenny wydał na transfery przeszło 100 mln funtów (choć połowę odzyskał za Torresa). Przecież to ścisła czołówka europejska! A jakie mamy wyniki? Ktoś powie, że potrzebujemy czasu. Sir Alex od przeszło 20 lat nie potrzebuje czasu, przyszłość stopniowo włącza w teraźniejszość. Ja chcę takiego Liverpoolu. Budować drużynę przez X lat to mogą sobie Sunderland, Bolton, Newcastle (z całym szacunkiem dla tych klubów), ale nie LFC!
Pozdrawiam.