Carra: Dublet byłby niesamowity
Jamie Carragher nalega na to, że wygrana dwóch z trzech możliwych do zdobycia przez drużynę Kenny’ego Dalglisha trofeów na początku kampanii 2011-2012 może sprawić, że sezon ten będzie fantastyczny dla the Reds.
Numer 23 ma już na swoim koncie dwa medale za zwycięstwo Pucharu Anglii. Rosły obrońca urodzony w Bootle, który był częścią drużyny Liverpoolu, która zdobyła trzy słynne puchary w 2001 roku, jest zdeterminowany, żeby wzbogacić swój zbiór w sobotę na Wembley.
- Jeżeli zdobędziemy Puchar Anglii w meczu z Chelsea, będzie to dla nas wspaniały sezon – powiedział Carragher oficjalnej stronie klubu. Rywalizowaliśmy w trzech rozgrywkach, jeżeli więc wygramy dwie, będzie to niewiarygodne. Fantastyczny sezon.
- Gdyby ktoś na początku tego sezonu powiedziałby mi, że wygramy FA Cup i Carling Cup, byłbym wtedy zadowolony.
- W lidze nie udało nam się dotrzeć tam, gdzie chclieliśmy, ale w pucharach jak najbardziej. Przynajmniej mamy je z powrotem.
Pomiędzy the Reds, a ich trzecim zwycięstwem w ciągu czterech miesięcy na nowym Wembley stoi Roberto di Matteo i zespół Chelsea.
Zanim Di Matteo zastąpił Andreasa Villasa-Boasa w marcu tego roku, w czerwcu 2011 roku rozpoczął pracę asystenta portugalskiego menadżera.
Na Chelsea czeka wyczerpujący terminarz meczów zarówno w lidze, jak i rozgrywkach pucharowych, jako że the Blues mogą cieszyć się z perspektywy gry w finale Ligi Mistrzów 19 maja, niecałe dwa tygodnie po finale Pucharu Anglii z the Reds.
- Roberto di Matteo wykonał znakomita pracę, absolutnie genialną – zadeklarował Carragher. Ludzie mówią o nim, jako o menadżerze roku. Myślę, że powinien się tam znaleźć. Doprowadził drużynę do dwóch finałów i z powrotem walczą oni o czołową czwórkę. Uważam, że wykonał znakomitą pracę.
- Potraktowano by go nieuczciwie, gdyby nie otrzymał długoterminowego kontraktu.
Carragher powiedział także Liverpoolfc.tv, że gdyby the Reds wznieśliby Puchar Anglii, byłby to odpowiedni hołd dla zmarłego w styczniu tego roku Gary’ego Abletta.
Gary nadal pozostaje jedynym zawodnikiem, który wygrał to trofeum zarówno z Liverpoolem, jaki i Evertonem, a pamięć o nim została przejmująco upamiętniona przed tegorocznym półfinałem Pucharu Anglii, kiedy fani obu drużyn z Mereseyside oddali mu hołd.
- To byłby odpowiedni hołd – powiedział Carragher. To był wspaniały człowiek. Myślę, że to, co wydarzyło się w półfinale z Evertonem było wspaniałe. Jego rodzina zasiadała w loży dyrektorów, a na stadionie zabrzmiała minuta ciszy.
- To smutna strata. Kilka razy spotkałem się z nim. Pojawił się w Melwood już w trakcie choroby. Wspaniale było go wtedy zobaczyć. Wieść, o tym, co się stało była bardzo smutna.
- Jego rodzina i ludzie wokół niego bardzo go wspierali. Jestem pewien, że będą to kontynuować.
Komentarze (13)
Małe znaczenie dla czołówki klubów z Anglii. Chyba o czymś to świadczy ze w finale graliśmy z drużyna z 2 ligi a teraz gramy z Chelsea tylko dlatego ze AVB chciał ratować dupsko i potrzebował każdego zwycięstwa.