Shelvey: Wyjątkowe uczucie
Jonjo Shelvey przyznał, że strzelenie swojej debiutanckiej bramki w Premier League w barwach Liverpoolu było dla niego czymś absolutnie wyjątkowym, podczas wieczoru, gdzie Liverpool zdominował Chelsea, zwyciężając 4-1.
20-letni pomocnik wykorzystując błąd Rossa Turnbulla, skierował piłkę do pustej bramki strzałem z 35 metrów.
Pomocnik nie mógł ukryć swojej olbrzymiej radości po tym meczu.
- Jestem zachwycony z faktu, iż udało mi się strzelić swojego pierwszego gola, zwłaszcza, że uczyniłem to na Anfield.
- Zespół zagrał świetne spotkanie i rzeczywiście dobrze weszliśmy w ten mecz. Jeśli w ten sam sposób zagralibyśmy w finale, to zmienilibyśmy historię i zdobyli Puchar Anglii.
- Bramkarz popełnił błąd, piłka spadła pod moje nogi, usłyszałem z trybun 'strzelaj', więc pomyślałem sobie 'dlaczego nie?'
- Dobrze kopnąłem piłkę i wpadła do siatki.
- Wielokrotnie w tym sezonie nie udawało nam się wygrywać z zespołami, z którymi po prostu powinniśmy to uczynić. Pokonanie 4-1 Chelsea, która zagra w finale Ligi Mistrzów, w ostatnim meczu sezonu na własnym terenie było doskonałe.
Po zdobyciu gola Shelvey pobiegł w kierunku trybuny Centenary Stand, celebrując bramkę, jakoby miał na oczach założone okulary.
- Świętowałem tak tego gola, gdyż mój brat nosi okulary, w zasadzie każdy je nosi w mojej rodzinie poza mną!
- Lubimy razem żartować. Był na trybunach i był to bardzo miły moment dla mnie i całej rodziny.
W tym spotkaniu w Liverpoolu było kilku kandydatów do wyróżnienia tytułem MOTM, włącznie z Shelveyem, który dobrze spisywał się w środku pola razem z Hendersonem.
Anglik, dla którego był to 15 występ w sezonie czuł, że może to być jego najlepszy dotychczasowy mecz w barwach The Reds.
- Tak, sądzę, że to był jeden z moich najlepszych meczów w Liverpoolu.
- Dobrze jest grać i uważam, że z każdym meczem czuję się coraz pewniej na placu gry. Myślę, że udowodniłem, że stać mnie na dobrą grę.
- Jeśli sprawy pójdą po mojej myśli zagram również w ostatniej kolejce.
- Myślę, że był to dla mnie udany sezon. Zostałem wypożyczony do Blackpool i cieszyłem się okresem spędzonym w tym klubie. Wróciłem i walczyłem o swoje miejsce w Liverpoolu. Chcę potwierdzać swą rolę w klubie w kolejnym sezonie.
Swansea będzie ostatnim przeciwnikiem The Reds w tym sezonie na Liberty Stadium i Shelvey dodaje, że Liverpool uda się do Walii z absolutnym zamiarem zdobycia 3 oczek.
- Zamierzamy skończyć sezon wygraną. W czwartek wrócimy do treningów, by właściwie przygotować się do tego meczu. Zwycięstwo na pewno podbuduje nas przed kolejną ligową kampanią - podsumował.
Komentarze (2)