Carroll pewny awansu

Andy Carroll przekonuje, że Anglicy są pewni awansu do ćwierćfinału EURO 2012 po piątkowym dramatycznym zwycięstwie 3:2 w meczu grupowym z reprezentacją Szwecji.

Drużynie Trzech Lwów wystarczy remis we wtorkowym meczu z gospodarzem, Ukrainą, aby zapewnić sobie awans do dalszej fazy rozgrywek. Carroll, który otworzył wynik spotkania ze Szwecją po pięknej główce twierdzi, że w obozie Anglików panują dobre nastroje.

- Sądzimy, że z Ukrainą osiągniemy rezultat gwarantujący awans. Jesteśmy pewni siebie. Potrzebujemy zdobyć tylko jeden punkt by awansować, ale wyjdziemy na boisko by wygrać ten mecz.

Anglia musiała gonić wynik w poprzednim meczu, kiedy to po golu Carrolla Szwecja strzeliła dwie bramki i wyszła na prowadzenie. Jednak bramki Theo Walcotta i Danny'ego Welbecka znacznie przybliżyły drużynę Hodgsona do ćwierćfinałów.

- To był bardzo dobry występ całej drużyny, nie poddaliśmy się przegrywając 2:1 i walczyliśmy do końca. Mamy dobrego ducha w drużynie, musimy jedynie trzymać się razem.

- Jesteśmy bardzo blisko siebie. Na obozach i treningach trzymamy się razem, jesteśmy dobrymi kolegami, dużo się śmiejemy i żartujemy. To jest kluczowe.

Główka Carrolla w 23 minucie meczu była potwierdzeniem bardzo dobrego występu napastnika Liverpoolu, który również był usatysfakcjonowany swoją grą.

- Po prostu wyszedłem na boisko i dałem z siebie wszystko w meczu ze Szwecją. Teraz musimy czekać na to, jak będzie wyglądał kolejny mecz. Jednak występ ze Szwecją był czymś wspaniałym.

- O tym że będę grał dowiedziałem się rano, później musiałem się przyszykować do tego psychicznie. To był dla mnie i mojego kraju bardzo ważny mecz, a wyjście na boisko, zdobycie bramki i strzelenie w nim gola było czymś niesamowitym.